krupek
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez krupek
-
No szansa jest, choć wielu chętnych na ten toster już mam. -
No bułka, choćby była z prawdziwego ciasta, to i tak wartości za wiele nie ma.
-
Daję toster i dorzucam noc z dziewczyną kolegi. Nie musi być zatankowana.
-
Dobra, można zamykać, przegrałem dyskusję.
-
Tylko siłownia w domu ma jeden minus, czasami ciężko się zabrać za trening. W drodze na normalną siłownie zawsze sie orzeźwi człowiek, a tak to dupa.
-
No nie z dupy, bo zwykle traci się sporo czasu na dojazdy. Sebixowy klimat i ziomkowanie z typami z siłowni też nie wszystkich jara.
-
Ja bym powiedział, że proszę mnie zawieźć na najlepsze nieletnie prostytutki w mieście. Ewentualnie podstawić zatankowanego Golfa R32.
-
Podobno tak.
-
Prędzej niezawodność VAG to mit.
-
http://www.facetemjestem.pl/mleko-budowanie-masy-miesniowej/ To jak niby jest z tym mlekiem?
-
Tę hisoryjkę czytałem chyba jeszcze na necie po kablu z telefonu. Ale dobra jest.
-
Ja w sobotę jadłem burgera z Baranola Burger w Gdyni. Polecam ludziom z Trójmiasta oraz turystom nadmorskim. Wziąłem takiego klasycznego z sałatą, korniszonem, pomidorem, cebulą i serem. Bardzo dobry był sos, mix bbq, lekko ostrego i chyba majonezowego.
-
Czyli wszystko się zgadza, ja wierzę Yankowi.
Nie no, w sumie zabytkowym to też bym chciał pojechać. Najlepiej swoim, ale raczej takiego się nie dorobię do ślubu. Marzy mi się mieć Fiata 125p w super stanie.
Otoz to. Chetnie zaplace za dobrej jakosc bule ze "starej" piekarni o ile jest gdzies w poblizu i nie musze gonic przez pol miasta. Nie zawsze tez takie piekarenki sprzedaja cos co chcialoby sie jesc na sniadanie. Tylko, że takich prawdziwych piekarni jest coraz mniej. W Gdańsku, niedaleko mnie, w zeszłym roku zamknęli piekarnię, która działała non stop od lat 60, był to rodzinny biznes.
Jakie się ma dzisiaj to nie wiem, ale jak ja szedłem te 10 lat temu to na przykład miałem dylematy, czy przerobić PS2 chipem, czy SwapMagiciem. Ewentualnie, gdzie kitrać gołe panie na kompie ojca, na którym był net. No i jeszcze jak zagadać do jakichś dziewczyn, ale z tym akurat sobie radziłem tak, że zapominałem i grałem na konsoli.
Największa beka jak zbliża się tłusty czwartek, a na kilka dni przed już pączki zamrożone w lodówach leżą w Biedrze.
Ja jestem pieprznięty, ale dla mnie to tylko transport do kościoła, a potem do lokalu, nie ma się nad czym spuszczać.
720 kg? To można co nieco wyje.bać w takim aucie i spokojnie uzyskać masę pojazdu na kategorię prawka B1. Fajnie takim Peżociakiem w wieku 17 lat po młode raszple śmigać.
