krupek

Ktoś tu kiedyś pisał, że szuka sportowego auta za duże hajsy, już nie pamiętam kto. Na czym stanęło?

Jean Claude Paz Danne... ... o żesz w ch.uj, skisłem do reszty. Mnie bardziej niż awans, napawa postawa zawodnikòw na boisku, nie są już chłopcami do bicia, którzy boją się pressingu, tylko też się napier.dalają. High kick Pazdana w polu karnym to oczywiście bezmyślność, ale też przykład na to, że teraz od Polaka można dostać butem w ryj na boisku jak od Anglika. Bramka Lewego z bani to kunszt napastnika. Jak ktoś mówi, że to nic to spróbujcie przysadzić z bani z takiej odległości, z taką precyzją i siłą.

70kg? 2 miesiące na Mutant Massie.

Byłem wczoraj w North Fishu, zdecydowałem się jednak na tortillę z tuńczykiem i kalmary. Obydwie rzeczy mi smakowały, placek z tortilli na plus, świeży i chrupiący, nie jak kapeć z KFC, albo Maka. Kalmary też ok, choć ta panierka jest dla mnie zbędna.

Jedyne, co mi zlstało z nawyków żywieniowych od guwniaka to fakt, że nadal nie lubię gołąbkòw. Jadłem już robione na różne sposoby i nigdy jakoś uszami nie klaskałem z radości. Zjeść zjem, jak wszystko, ale smaka nigdy nie mam. W ogóle, za mięsem mielonym nie przepadam.

Mały lokal, a ludzie z różnej części Polski odwiedzają i rozmawiają o nim po forach. Grubo się komuś biznes udał.

Batalia słabego ubioru nabrała rozpędu.

Ja lubię, moja pupa mniej.

W takim razie, czuję się zaintrygowany. Sprawdzę jak będę w galerii w najbliższym czasie. Przy okazji sprawdzę też te krewety w cieście, co mają, bo też jestem ich ciekaw.

Przehypowane tak jak Nike Pro, cena za wysoka.

A jaka buła? Taka zwykła fast foodowa?

Nie no, toć się ŚMIEJE, NIE? Spoko buty, na lato bym łyknął, teraz to szkoda, bo błoto i janusze w autobusie zadepczą. A tak z innej beczki, patrzcie co Adidos odpalił.

Bierz w ciemno, jak zamówisz za małe to Lucek dla córki odkupi.

4F są zayebiste i nie kosztują majątku, tak samo Kalenji z Decathlonu.

Beka, ale jak za guwniaka się brało grzdyla bronksa od ojca to się myślało na chvj to pijesz typie.

Ja jakoś nigdy pietruszki nie lubiłem, ale ostatnio pokroiłem we fryty i upiekłem z ostrą papryką i solą. Miód.

Jadłem kilka razy w tym bistro i jest ok, duży wybór wszystkiego.

Nie no, technicznie zapowiada się bardzo dobrze. Możnaby rzec, że to takie lekarstwo na dzisiejszy downsizing.

Jak jakiś Daihatsu, coś strasznego.

Przecież w Maku można poprosić frytki bez soli, tylko czeka się dłużej, bo muszą nowe zapodać. Kilka razy już tak robiłem, bo tych przesolonych to się jeść nie da. Choć same w sobie i tak są obeszczane.

Ale koledze się smutno zrobiło.

No wiesz, ja też bym zignorował kogoś, kto dobre jedzenie przyrównuje do guwna.

x+y=2 2x-y=1 Coś takiego?

Ja po 2 dniach zatrucia, wczoraj na treningu, gdy tylko zaczynałem trochę intensywniej biegać, od razu chciało mi się rzygać.

Kabel RGB załatwiał sprawę z brakiem koloru na PSX i PS2.