krupek

Oglądałem chwilę tę rozmowę na żywo i chłop wspominał, że teraz to jest chuj, prawdziwa inflacja i ciężkie czasy dopiero mają nadejść. No oby się mylił.

Szczególnie te, które miały dodatkowy ekran na klapce i otwieranie klapki przycisku

Słyszałem właśnie o tym info. Ciekawe jak wyjdą sceny typowo powodziowe, bo to już bardziej pod kino katastroficzne podchodzi.

Ekonomiści akurat ostatnio mówią, że najgorsze ma nadejść, ale kto ich tam wie, czy nie wróżą z fusów przy tak dynamicznych zmianach na świecie.

Ale ja się nie cieszę, bo będę z psem, więc mi upały nie na rękę. Rok temu byłem w Bieszczadach i było pod 30 stopni, z 5l płynów w plecaku wychodziłem na szlaki.

Ja śmigam w przyszłym tygodniu na szybki wypad, już się nie mogę doczekać. Mam nadzieję, że pogoda dopiszę, choć póki co, prognozy mówią o turbo upałach.

Kobieta chyba wolała Ceeda

Wyprodukowali konsolę, która wygląda jak gówno, ale są porządną marką, słuchają opinii graczy i jest dla nich ważna, więc sprzedadzą im nakładkę upiększającą

Minigierki i 3-4 statsy na krzyż w SA to raczej był dodatek do genialnej fabuły, mnogości fantastycznych misji, dziesiątek pojazdów i ogromnej, szczegółowej mapy. Ta gra wyprzedziła swoje czasy w jeżdżonych sandboxach. Chociaż VC też wspaniałe, nie ukrywam.

Ale, że Vice City zaszło dalej niż San Andreas?

No ja bym nie dał rady chyba, z lakierem do paznokci mu się kojarzy. Tak samo jak kolorowe torty mnie na rzyganie biorą.

Barki i bicepsy jak kule do kręgli xd

Little Red wypij za zdrowie syna użytkownika Red.

Ciekawe, jak będzie przebiegał finałowy sezon. Każdy sezon zaczynał się lajtowo raczej, od takich perypetii życia codziennego bohaterów i obyczajów miasteczka, co było mega i można było poczuć, że faktycznie ogląda się serial z lat '80. No, ale teraz, czwarty sezon skończył się tak, jakby piąty miał się zacząć od razu kontynuując wydarzenia.

Między sobą się napierdalali Kibolskie ścierwo niezmiennie bawi od lat.

Jakiś czas temu byłem też w Action w Sopocie, ale jeśli chodzi o jedzenie i napoje do Dealz wypada o wiele lepiej.

Jak pis znowu wygra to już nie będzie beton tylko żelbet z betonem klasy wysokiej wytrzymałości, jak do kominów elektrowni jądrowych.

Litrowa Fanta kosztuje w Żabce 6,50 zł Za to bardzo smaczna. Przypomina smakiem czerwoną oranżadę ze szklanych butelek z dzieciństwa.

Nowy, coś tam z miętą. Bylem teraz po Fantę nową i jest o smaku poziomki, albo czegoś zbliżonego, mega dobra.

Prawda, u nas problemem są miejscowości nadmorskie w sezonie, szczególnie te popularne. No i syf w Bałtyku, ale głównie w Zatoce w Gdańskiej i okolicach portów. Tak to jest wiele urokliwych miejsc.

Jest bliżej

Muszę się przejść do Żabki, bo jakaś nowa Fanta i Fruze Tea 0 są.

Sopot bardzo fajny, ma swoje urokliwe miejscówki, które nawet latem potrafią być wolne od ludzi, no ale jednak morze wolę poza sezonem.

Kusi posmakować poziomkę, bo nie ma napoju o takim smaku, ale kolor tego napoju wywołuje u mnie obrzydzenie. Co tam jest? Brokat? xd

Powiem więcej, można jeszcze wziąć kasę od mamy na niego, jak się robiło w podstawówce i gimbazie. Wtedy byłoby sentymentalnie dopiero.