Shen

Nie dalej jak miesiąc temu krążyłem NA RAUSZU po mieście Wrocław, środek tygodnia to wyganiali z knajp, nawet pod nasypem - ostatnie piwko do 2:00 max i do widzenia. A że dobrze szło, to przekłnąłem gorzką pigułkę i ruszyłem na pasaż niepolda. W lokalu NIEBO gówniane piwo z kija kosztowało już 15 zetta. Wczoraj w dyskoncie biedronka kupiłem dwa soczki i dwie paczki orzechów - ponad trzy dychy z karty poszły. Tanio już było.

W lepszych lodziarniach to już standardowa cena nawet w Polsce C i jeszcze za wafel trzeba płacić 

Żona dzisiaj trzy gałeczki za 15zł opierdzieliła - w sam raz na L O D Y w Grycanie było