Bzduras

Go od razu odrzuć - pojedynczy kontroler, niekompatybilny z większością stuffu, brak opcji linkowania z PC... Quest o wiele lepszy.

Mówisz i masz.

Z dostępnością gogli jest spory problem - ludzie wykupili co leżało na magazynach, a przez obecną sytuację na świecie zaspokojenie popytu nie idzie tak, jak byśmy sobie tego wszyscy życzyli. Tak czy siak, cytując South Park: "well, that's a smart decision, young man!".

Czy "redaktor" Wojciech jest w stopce jako redaktor czy stażysta z paraliżem obu półkuli? To ważne, może istnieje jakaś rzeczywistość, w której ten człowiek nie zajmuje się "pisaniem" "newsów" (tak, dwa razy cudzysłów - oba stwierdzenia w odniesieniu do "twórczości" tegoż osobnika są zwyczajnie nie na miejscu).

Z tymi czasami ładowania i rzadkimi sejwami nie zgadzam się, ale jako całość bardzo dobrze przedstawia to, czym jest gierca. A, i prawdziwy mężczyzna oczywiście przeładowuje broń od początku do końca ręcznie, a nie jakimś guziczkiem

A nie wiem, schodzę im z drogi, obrót i dopiero karmię dziady śrutem. Za to cholernie nie lubię nowych crabów - jak dojdziesz to zobaczysz sam Zazwyczaj co drugą stację mogę sobie zrobić upgrade z tym, co znajdę. Teraz już wchodzę w rejony 30-35 resinu na dopałkę, więc pewnie wydłuży się to jeszcze trochę. No jest możliwe, łatwo zapomnieć, że to tylko gierka w takich sytuacjach XD

Masz celownik? Bo jeśli tak to pewnie zauważyłeś, że przy celowaniu pojawia się żółta kropeczka - to jest Twój punkt trafienia. Patrząc przez celownik nie zawsze się pojawia, bo nie zawsze lufa jest ustawiona poprawnie względem samego celownika (czyli tego żółtego okręgu). Upgrade "laser sight" eliminuje problem, masz laserek i bez celowania widzisz, gdzie poleci pocisk, przydatny shit. Co do amunicji - przeszukuj otoczenie dokładnie, łącznie z wywalaniem kartonów z półek, zaglądania do drewnianych skrzyń i rozwalania tych opisanych jako Supplies. Ani razu nie miałem problemu z brakiem ammo - w najbardziej krytycznym momencie miałem dwa magazynki do gnata i 6 łusek do shotguna, ale lada moment

Tylko VR. W tradycyjnych gierkach nie robi mi to różnicy - mózg ma informacje o tym, gdzie się znajduje w przestrzeni, są punkty odniesienia w rzeczywistości (czyli całe otoczenie) i jest easy. Wczoraj - bez spoilerów - jak wyszedłem na gzyms budynku i miałem przejść od okna do okna to nie udało mi się to w pierwszym podejściu, wyłączyłem gierkę, strzeliłem melisę na uspokojenie i dopiero za drugim podejściem ze wsparciem ściany za plecami poszło. Immersja, panie.

Mi nadal przeszkadzają tylko sekcje "jesteś wysoko, masz mało miejsca do poruszania się i przejdź sobie tak dłuższy dystans", jednak lifehack z oparciem się o ścianę skutkuje. Mimo tego Valve chyba uwielbia pastwić się nad takimi osobami jak ja

https://www.dualshockers.com/god-of-war-pc-ps4-only-on-playstation/

@mozi@DieseL ucieszycie się - jest update z płynnym obracaniem się.

Proszę zrobić miejsce, Hendrix i jar3czek będą rozmawiać. Nie filmować, zdjęcia tylko bez flesza i nie przeszkadzać wojenkami, bo szykuje się bardzo dobry materiał do poczytunku.

Pierwszy moment, gdzie chyba technologia mnie pokona. Mam okropny lęk wysokości i podczas akcji z po prostu spanikowałem i ściągnąłem gogle. Herbatka na uspokojenie i może podejście numer dwa będzie lepsze, nie wiem - zamknę oczy czy coś Dobra, przeszedłem - oparłem się ciałem o ścianę żeby mieć punkt zaczepienia w rzeczywistości i jakoś poszło Rewelacyjna gierka.

7 2700 z Alyx daje radę na ultra, proszę nie siać fermentu za plecami

Klimatu są całe tony, fabularnie na razie cel jest jeden - odbić Wszystko tu działa, po prostu. Gravity Gloves po chwili treningu są jednym z najfajniejszych bajerów w grach na VR, z jakimi miałem okazję się zetknąć - wyciągamy rękę w stronę jakiegoś przedmiotu w oddali, machnięciem ręki i przyciśnięciem guziora przyciągamy go do siebie, a na końcu trzeba dany obiekt złapać fizycznie w rękę. Przeszukiwanie pomieszczeń w poszukiwaniu zasobów w ten sposób szybko wchodzi w krew i po pięciu minutach bawimy się fizyką jakby jutra miało nie być. Wymiany ognia? Jeszcze żadnej nie miałem, co najwyżej masakrowanie Barnacle'ów, zombiaków i headcrabów. Werdykt po 1,5 grania? Jest mega dobrze. A, i na RTX2060, Ryzen 7 2700 i 16GB RAM stałe 80 klateczek, żadnego zająknięcia ani stutteringu nie uświadczyłem. Na Rift S gra prezentuje się świetnie, jest soczysta, szczegółowa i bardzo wyraźna. Kolejny po Doomie optymalizacyjny cud 2020 roku.

Wiadomo, że "buy".

Powiem Ci jak to działa na Rift S i jeśli masz w miarę dobry komputer do grania to właśnie w tę stronę skierowałbym oczy zamiast Questa - cenowo wychodzi tak samo, a jest to sprzęt skrojony pod PC i wolny od wad Questa z kabelkiem (niższy refresh rate, minimalne lagi po kablu które jednak są odczuwalne). Chociaż z drugiej strony nie wiem czy wrzucać jakiekolwiek wrażenia, bo ktoś gotów zwyzywać od burżuazji chełpiącej się sprzętem.

Tak jak Figuś pisze, Steam/GOG. Osobiście krosuję sejwy z GOTY na GOGu i wszystko działa legancko.

Najbardziej palące pytanie to: jakim cudem to się stanęło?

Jutro zobaczę sam, nie czytam i nie oglądam już nic więcej. Szkoda, że dostęp dopiero od 1800

To musisz znaleźć kogoś, kto Ci je udostępni do ogrania. Ja tam łyknąłem pod Alyx, ale przy okazji odkryłem sporo porządnych gier (nie minigierek) na VR. A jutro obudzę się i poczuję woń popiołów Mit i mrzonka, nie potrzeba więcej miejsca niż na "stań i wyciągnij ręce przed siebie".

Nie musisz, możesz kupić np. okulary za 2300 i też będzie dobrze

Trochę zabiłeś mi ćwieka, bo totalnie nie siedzę w lore. Wbiłem się w bonusowy kostium i udawałem, że tak jest

Przeszedłem, starcie z to podsumowanie tej gry - na pełnej, zero oddechu, cały czas coś się dzieje i nie ma, że boli Jutro wychodzi Alyx, ale chyba zacznę sobie gierkę jeszcze raz.

Trochę michałek opadł, ale trudno. W demie nie rzuciło mi się to w oczy jakoś szczególnie boleśnie.