Hubert249

Coś musi być nie tak, bo w becie normalnie dało się wyłączyć. Z drugiej strony ja cały czas grałem w CoDy na włączonym. Rzadko dobiera więcej niż jednego PC w matchmakingu. Głównie to miks PS i Xbox.

Też miałem tego buga przy pierwszym meczu. Później było ok. Może brak opcji opuszczenia gry, to też bug?

W takim razie to już całość. Ja miałem preorder 77gb

Na Xboxie tylko kampania i day one patch.

To tryb zbierania nieśmiertelników

Strzela się kurwesko dobrze, faktycznie poprawili przeładowanie, sześć meczy i nie ma zajączków, natomiast jest świetna wymiana ognia. No momentami jak w singlu Gra jeszcze nie ma premiery w Europie a mimo to mecze wyszukuje poniżej 10 sekund. Rewelacja. Jedną pierdołą poprawili Gunsmith - prosty przycisk nad ikoną broni. Niby takie nic a robi robotę. Dziwne jest to, że nie można wyjść w trakcie meczu, albo to jakiś bug,albo nie widzę opcji. I teraz coś co będzie przeszkadzać wielu. Jak MW 2019 był utrzymany w szaro-zielono-niebieskiej kolorystyce tak MWII jest w bardzo, podkreślam bardzo ciepłych barwach. Cztery nowe mapy na których grałem są o zachodzie słońca, dominuje żółty, pomarańczowy i czerwień. W skrócie jest kolorowo. No ale chuj z tym, bawię się kapitalnie.

Jest jeszcze lepiej niż w becie.

tak się zaczęło dziać po premierze Warzona na Pacyfiku. Problem jest powszechny. Sam kiedyś chciałem wrócić na kilka meczy i ni chuja nie dałem rady. Teorie spiskowe mówią, że to celowe działanie, bo w MW 2019 grało więcej osób niż w Cold War i Vanguard razem wzięte. Jebło to jebło, ale proszę bardzo tutaj Vanguardzik, wszystko działa, mamy nawet King Konga, Terminatora i karabin energetyczny xD

Fantastycznie

I tak cię połączy z EU.

Złote kałachy można było znaleźć w singlu.

A jak wygląda sytuacja w Nowej Zelandii? Nie wiem czy bookować bilet do Kiribati.

Wlasnie widziałem filmik jak ktoś dostał ataku epilepsji na seansie w USA

Chyba tylko w Warzona pograsz bez PS+

Gaz jest drugi od prawej

Bez problemu.

Mamy dokładnie taką samą sytuację, jak po CoD4 i misji w Prypeci. Gracze docenili Clean House z MW 2019 i tutaj mamy tego więcej, co moim zdaniem wyszło grze na dobre. Wszystko jest takie spójne, dopracowane i gra się w to po prostu fajnie. Grafika i dźwięk jest 10/10 podczas misji z ostrzału kartelu z Kiedy trafiliśmy blisko naszych ziomeczków, dźwięk wracał do nas przez radio

Te pierwsze misje na granicy szkoda tylko, że przycięli gore względem poprzednich części.

W singlu nie ma już znacznika trafień, czy coś się popsuło?

Ale oni umią w te Call of Duty

Nie inaczej ziomeczki

Poprzednie MW też się ściąga na raty. Można z poziomu konsoli ale bezpośrednio w menu gry.

W dwójce jeszcze bardziej czuć inspiracje ND. Wiadomo, że gameplay jest uproszczony, realia inne, nie strzela się z shotguna ale cechy wspólne są. Ogólny vibe i klimat gry - zaszczucie, poczucie słabości, bezradność. Świat jest zły do szpiku kości, wszędzie syf, gówno i ludzkie szczątki. Podobnie jak w TloU, grając w Requiem czuję smutek i popijam depresso. Amicia jak bohaterowie gierki od ND zdaje się prawdziwa, czuje, płacze, wścieka się i widać, że ten świat odcisnął na niej piętno. To nie jest kolejny protagonista noname, który leci na pałe, z uśmiechem na mordzie przez pole trupów. No i świat który widzimy na TV. Bez kopiuj i wklej, co krok spotykamy coś co wbija w fotel. A to drzewo pełne wisielców, a to "śmietnik" rzeźnika czy panoramę miasta. Kunszt, Panie Kolego kunszt.

Beta na XSX miała standardowy wybór języków i kombinacje eng + napisy pl

Jaka zmiana narracji, bo eksik