Hubert249

Ten duch na koniu, wyszła z jakiejś sadzawki.

Gdzie iść po pokonaniu Loretty?raczej północ czy raczej zachód?

To sobie graj w 3

Nie zgadzam się. Otwarty świat w Dark Souls, to najlepsze co mogło spotkać tę serię. Nie zapominaj, że to dzięki temu ten temat oraz YouTube tak żyje gierką. Każdy gra inaczej, szukanie najlepszej drogi, wolność kombinowania i grania po swojemu. Sam siedzę i patrzę na mapę gdzie iść, gdzie mnie jeszcze nie było. Etapy w zamkach pokazują, jak bardzo seria potrzebowała wyjść na otwarty teren, jak dzięki temu Elden zyskał na dynamice i zrobił się epicki. Fajnie jest pomachać mieczem w wąskich korytarzach, ale zbudować a tym cała grę, po raz piąty? Nie dzięki.

Tak bo są z kryształu. Trzeba ich tłuc a nie ciąć. Ja dostawałem tam taki wpierdol, że głowa mała. Dopiero jak użyłem głupiego młota, zaczęli padać na hita.

Nie. Ale jest jedna miejscówka z kryształowymi górnikami i kryształowym bossem, dzięki której będziesz miał nielimitowany dostęp do 1 i 2. Sprawdź na YT. Pamiętaj tylko, żeby rozwalić to towarzystwo czymś tępym. Np młotek albo maczuga

Keen w polskiej wersji to wymyślny? Trzeci od góry?

Keen czyli na maxa?

Krwawienie się zakłada czy są "dedykowane" karany?

Lilie żeby podnieść popioły są randomowo w kryptach? czy muszę iść do konkretnej miejscówki? Chciałbym podbić swoje szkieletory na +4 I czy jest jakiś GOTY miecz/mały topór dla osoby która poszła w siłę i zręczność? Fajna ta Uchigatana, ale jakoś mi psuje vibe xD

Miałem problemy w z tymi kryształowymi górnikami w kopalni, a zwłaszcza z ich bossem. Myślałem, że to jeszcze nie miejsce dla mnie a wystarczyło się wyposażyć w bzdurny młotek i wszyscy padali na strzała a boss na 5.

A takie coś? Jak myślicie?

Przytłacza mnie Cealid. Dziwnie się tam czuję, wszystko jest porąbane od kolorystyki, po muzykę na przeciwnikach kończąc.

no i chuj xDDD

Pany po pokonaniu Bayonetty lepiej iść w górę (trafiłem do lokacji z rączką z Rodziny Addamsów) czy odpić do tej popierdolonej lokacji z czerwonym niebem? Btw ponad 30h w 7 dni nie pamiętam czy rekord Wiedzmina 3 i RDR2 został pobity, ale na pewno jest w top 3 moich posiadówek ostnich lat.

Też tak myślę.

Taaaa i 15 minut na jednego przeciwnika. Kto normalny wybiera granie czarodziejem w sukience z różdżką?

Dojechałem do miejsca z czerwonym niebiem Przecież to jest jak z koszmarnego snu, jak obraz jakiegoś psycho artysty po LSD. Na dodatek najbardziej creepy przeciwnicy w historii Dark Souls i upiorna muzyka wyjęta rodem ze starego polskiego filmu. MASAKRA. A ta lokacja, bardziej na północ z drugim (wiadomo jakim) dzwonem? O Panie, dla mnie to jeden z najlepszych momentów w grach od dawna, stałem i patrzyłem jak w hipnozie.

Jedna. BTB nikogo.

Jedna mapa?

Dwa szybkie pytania 1. Czy Uchigatana jest spoko warto w nią iść? 2. Muszę oszczędza kamienie, czy można je później znaleźć/ farmić i mieć wyjebane w ilość? Póki co gram na bazowym mieczu +5 ale ewidentnie brakuje mu mocy i nie wiem czy mam go dopakowac, czy trzymać kamienie na lepsze zabawki ( na które jeszce nie mam siły lub inteligencji) Gierka jest 10/10 niektóre lokacje zapierają dech w piersiach, przeciwnicy też. FS wspięli się na wyżyny swojej chorej kreatywności.

Koteł w katakumbach jest prosty. Właśnie przez te sztywne ruchy jest bardzo czytelny i łatwo go klepnąć. Wydaje mi się, że moje pierwsze godziny z Eldenem były takie sobie ze względu na ruskie gówno i zerkanie, co chwilę w telefon. Pierwsza lokacja w sumie też jest taka sobie, jest ładna i klimatyczna, ale nie ma tego pazura co później. Głównie chodzi mi o dekoracje w postaci wisielców czy stosów ciał w workach.

Który popiół warto założyć na zwykły miecz? W sumie po 27h sobie przypominałem o nich.

Miejscówka po wyjściu z zamku jest nie z tej ziemi Mieszanka Disneylandu z upiornym lasem pełnym wisielców. Szacuneczek Panie Miyazaki