_Red_

Moze po prostu ten przycisk od ejecta trzeba wyczyscic albo cos? Coś w nim wywołuje jednak efekt dotknięcia. Ale odcięcie go faktycznie brzmi jak rozwiązanie. Trochę jak lobotomia, ale jak przestanie wywalać płyty randomowo to warto xD

Nie miałem tak, ale pewnie restart wg tego nie pomógł? https://www.playstation.com/pl-pl/get-help/help-library/system---hardware/disc-drive---ports/ps4--disc-ejecting-itself/

W2 przeszedłem, W3 na pewno wpadnie w moje postapo klimaty, ale trochę odechciewa mi się utknąć w 100h produkcję. Ostatnio dużo lepiej na mnie działa wieczorna partyjka w Cuphead (nawet jeśli jest to doskonalenie się trzydziesty raz na tym samym bossie) niż wgryzanie się na tygodnie w RPG

A wez, to jest poj.ebane, w mojej okolicy ceny wynoszą x2 od czasu gdy kupiłem swoje. Nie wiem w ogóle jak ludzie dajmy na to ze średnią krajową (czyli w opinii ludu prezesi i złodzieje) mogą sobie pozwolić na mieszkanie

To się nie może nie udać. Skoro oryginał to był hicior, to musieliby się postarać, aby spierdzielic remake. Zakup day one koniecznie, tym bardziej, że dobra cena premierowa.

Jeszcze nie. Na razie skończone ze 3 levele: run & gun, walka z panem marchewka i niebieską kulką xd

Ściągnąłem bete z PSN, ale pierwszy wtf to konieczność powiązania konta Square Enix. Bez logowania nie zagrasz. Drugi wtf - moje konto SE nagle nie istnieje, a zakładałem je na premierę FF7 Remake i jeszcze rejestrowałem tę grę kodem. Pier.dole, nie będę tracił więcej niz kwadrans na jakieś zgloszenia supportowe by tylko zagrać w demo. Ale gdybym mial wykupione coś w sklepie Square to trochę bym się wnerwil.

Ano, tu tez. To kiedys byl restauracyjny taras bez jednego liścia. Trochę feels, bo za guwniaka bywalem tam co wakacje w podstawówce, później w liceum w tej knajpie zarobilem pierwszą kase (wtedy jeszcze za niemieckie marki), a teraz zostały jakieś zgniłe zapomniane zarośla i cholera wie gdzie podziali się właściciele (których bardzo lubiłem)

Ostatnio z sentymentu pojechalem do Niemiec, gdzie wiekszosc dzieciństwa ojciec pracował w takim kurorcie hotelowo/jeziorno/restauracyjnym. Po 20-25 latach w porownaniu do tętniącego turystami miejsca wygląda to trochę jak scenografia z TLOU2. Wszystko zarośnięte, jezioro kompletnie wyschniete (same pola i chwasty), okna zabudowane dechami, flachy po menelach, wszędzie mech, krzaki i gęste zarośla. Lekko srałem pod siebie czy clicker nie wyskoczy. Ponadto fajna sprawa z Urbexow, ktore oglądałem na YT to jak ekipa np. zwiedzala opuszczony szpital, uwielbiam klimaty tego typu (Falloucik etc.).

Wytrawnym nie xd Dlaczego nie do coopa? Zawsze dodatkowy firerpower, na razie fajnie biec i lutować we dwoje Dobrze, że wystarczy jedna żyjąca postać, by zakończyć level.

Gramy od 2h z waifu Fajny coop, trochę jak jak Rayman, ale trudniejszy. Trzeba powtarzac parę razy każde starcie, aż wpadnie się w pattern i wyuczy ataków. Fajne do piwa i zabawy na krótkie sesje, do tego wygląda rewelacyjnie. Miałem to na wishliscie jakbym kiedyś kupił XBone, a tu się trafiło na ps4

Pod filmikiem sami autorzy nie kryli się, że są fanami Cupheada, więc to trochę tribute, a nie chińska podróba. Ale korci, żeby wziąć z psn za te 84 zl bo cena spoko, ale jeśli to jest tak c0revsko trudne jak myślę, to chyba po drodze wybuchnę pare razy

No i chyba nie będziecie odpalać tego na PS5 Fat tylko juz w 8k na Prosiaku.

Wynika z tego, że tak: https://store.playstation.com/pl-pl/product/EP4350-NPEB00874_00-NETFLIXRIGEL01EU

Mówiłem, ze sledzenie męczy xD Kamuroczo tez juz rzygalem i uwazam, ze to juz bezczelny recykling po raz siódmy (!!). Ale... ale jakoś chciałem cisnąć dalej. Byłem ciekaw kto stoi za intrygą. Niesamowite, że ta firma umie sprzedawać to samo przez tyle lat i nadal jakoś zainteresować.

Mam dejavu z tym tematem, ale odpowiedź zawsze ta sama. Na kilkaset gier, które przewinęły się u mnie od lat, mam na półce może ze 4 obecnie. Wszystko co mnie znudzi, leci dalej. Kompletnie nie jara mnie trzymanie plastiku, wolę odzyskać forsę i kupować kolejne by z gier korzystać, a nie chomikować. Jak od święta mega mi sie zachce zagrać w coś z przeszłości to: a) odpalam olx/dowolny sklep i mam zaraz/jutro. I zwykle po początkowej podjarce przechodzi mi zapał do grania w znane i wymęczone gry (FF7 to wyjątek xd) b) odpalam YT i efekt po 20min zwykle ten sam, przechodzi mi jak sobie przypomnę o co w grze chodziło.

Jakbym wygrzebal swoje pierwsze posty z okolicy liceum na emudreams to tez bym mial ciarki żenady. Przeszłość jest przeznaczona do zapomnienia.

W niemieckim markecie znalazłem schwip schwapa zero. Marzylem o smaku coli z fanta i jeszcze bez cukru, chyba litr wszedł w 10 minut na tym upale 32 stopnie xd

Nie. Moja lodówka działa od 5 lat nadal wiec nie znam się.

Zdecydowanie. Far Cry pewnie juz nie dotknę przez dekadę, podobnie assassina. Ostatni jaki jeszcze mnie wkręcił to Days bo lubię zombie/postapo, a najwyraźniej klimaty japonskie + jazda na koniku po dużej mapie to juz nie to. Ale szacunek za Metacritic, dawno nie widzialem takiej zgodności opinii zarowno w magazynach jak i wśród graczy.

Kluczy chyba nie ma :O Nie pamietam. A śledzenie polub, bo jeszcze pare razy będzie w fabule i kilkanaście w sub stories xD Znajduj koty w scenkach detektywistycznych, jest t r o f i k za wszystkie.

Jak to możliwe, że tylko ja przy tej grze ziewałem jak poyebion, gdy zbiera tak dobre opinie Steelbook już poszedł na olxie. Trudno żyć pod prąd.

Widziałem screeny z noname pasztetowymi uginającymi palety xD. No nie wiem, lubie racjonalizować wydatki, ale trochę bałbym się takich pokarmów czy proszków do prania po 3 zeta za kg.

Do aldiego mam sentyment bo w czasach jak u nas dopiero pojawiały się społemowskie guwnomarkety, to stary przywozil z niemieckich aldich nussbajsera, snickersy, soki w kartonach. To moje dziecinstwo, a dziś zwykły dyskont Chociaz z Aldiego poletzam Chicken Chips, takie nuggetsy z fileta, w zamrazarce, ale ze swietnym składem. Lepsze niż mielonki z Biedry.

Mango curry kiedyś podczas likwidacji Almy nabrałem na kilogramy bo buteleczki 300ml były po 99gr xD Lałem do wszystkiego, ale jak to z każdym sosem, w końcu lekki porzyg. Zjadłbym znowu.