Zarathustra

To samo studio, które zrobiło oba sezony Rycerzy Sidonii i obecnie tworzą jeszcze film BLAME, czyli na 100% CGI w 14 fpsach. Co do Godzilli od Anno, to widziałem tylko kilka urywków nagranych telefonem.

W naszym mangowym światku mało jest osób, które by to kupowały. Z kolei mały popyt i drogie materiały z Japonii sprawiłby, że cena byłaby zaporowa. Większość fanów i tak pewnie sprowadza angielskie wydanie od VIZ, gdzie podwójny tom w twardej oprawie kosztuje około 55zł. Chociaż kto tam wie, w końcu Hanami wyda Vinland Sagę, która cieszy się jeszcze mniejszą popularnością.

Hideo jak zwykle przewidział wszystko lata temu.

Kapłan to moja ulubiona klasa, ale jestem 4ever rank 20, więc to chyba mówi wszystko. A tak poważnie to jak zaczynałem w to grać rok temu było znacznie łatwiej, nawet z małą ilością kart jakie miałem dało się wbić 12 rangę. Obecnie wątpię bym już kiedykolwiek doszedł do legendy. Chyba konieczne byłoby stworzenie tych najbardziej rakowych talii i młócenie po 4 godziny dziennie.

Problem w tym, że oni właśnie kaleczą materiał źródłowy. Reżyseria w tej nowej serii jest na słabym poziomie, co w zestawieniu z oprawą potęguje efekt zażenowania.

Ich konta bankowe zapewne by się z tym nie zgodziły.

Na statek załoga zawitała w 2006, do wyspy elfów dotarli w tym roku. Takie tempo miał jak rysował Conviction Arc, które teraz masakruje nowe anime. Od lat jego harmonogram jest zwalony i potrafi nawet po 8 miesięcy nic nie wydawać, albo robić 3-4 miesięczne przerwy po wrzuceniu 2-3 epizodów z rzędu.

Oglądał ktoś pierwotne wersje obu tytułów z lat 50-tych?

Ta seria nie miała budżetu, walki były przedstawiane za pomocą statycznych obrazków, ot reklamówka mangi zrobiona tanim kosztem. Wielu zapomina, że kiedy oni to animowali, Miura w 97 dopiero kończył Zaćmienie z 13 tomu. Reżyser i sztab animatorów nie mieli nawet komiksu do prac nad scenopisem, autor musiał z grubsza powiedzieć im co tam ma być.

Jak nie czytałeś jeszcze Berserka to olej anime i bierz się za komiks od początku, żeby zobaczyć jaka przepaść dzieli mangę od animowanych adaptacji.

Magia komputerowych anime, chcą żeby były bliższe zwykłym rysowanym tytułom. Problem w tym, że w tradycyjnej animacji to nie wali w ten sposób po oczach. Ogólnie Netflix jest tylko jednym z producentów, całość robiona przez to samo studio, które stworzyło oba sezony Rycerzy Sidonii. Po trailerze wygląda, że to będzie tylko pewien wyrywek z dodaną historią pobocznych postaci jakie spotyka po drodze bohater. Niektóre azjatyckie filmy kinowe stworzone komputerowo prezentują trochę lepszy poziom. https://www.youtube.com/watch?v=2a1ca6Z24-0

W Japonii rozklejają plakaty promujące 18 odcinek.

Westerny z murzynami? Zawsze szanowałem.

Press F to Pay Respects

Obejrzałem finał trzeciego sezonu i chyba słaba oglądalność była skoro zdecydowano się to tak zakończyć. Można by spokojnie zrobić jeszcze jeden sezon przeznaczony na zemstę i rozwinięcie postaci lorda Hyde'a, bo był ku temu potencjał.

Widziałem pierwszy odcinek i to taki średniak pod względem wykonania. Główny bohater będący oczywiście uczniem, który bije się po ryjach z rzezimieszkami, bo dziadek nauczył sztuk walki i wpoił poczucie sprawiedliwości. Zdobywa magiczny tatuaż dający super moce (wyprodukowane są one przez amerykanów dla wojska, ale trafiły jakoś na czarny rynek do nipponu xD). Poznajemy dziewczynę (ta siwa z kucem) pracującą dla USA w randze porucznika xdd, która ma odzyskać skradzione dziary. Z jednej strony leją się brutalnie i jest krew, a z drugiej masa elementów komediowych, całość dziwnie ze sobą kontrastuje. Najlepsza scena jak zakochana w bohaterze dziewczyna kupuje produkty, żeby zrobić mu żarcie, ten znika, a ona rozbija sobie z żalu na głowie kapustę xD Ogólnie nie polecam, ale jak ktoś lubi takie klimaty to może obejrzeć.

Gundam Thunderbolt Texhnolyze Casshern Sins Wolf's Rain (seria ma 26 odcinków z czego 4 to powtórki, później wydali jeszcze dodatkowe 4 odcinki ukazujące ciąg dalszy i prawdziwe zakończenie) Now and Then, Here and Now A co do Shigurui, polecam zapoznać się z mangą, gdyż anime pokryło tylko jakieś 40% tej zrytej i wciągającej historii. Jeśli zaś idzie o Vampire Hunter D: Bloodlust, to niestety wersja Blu-ray pozostawia sporo do życzenia biorąc pod uwagę, że transfer pochodzi z 35mm. Każdemu komu się spodobało niech sprawdzi inne pozycje jakie wyreżyserował Yoshiaki Kawajiri https://en.wikipedia.org/wiki/Yoshiaki_Kawajiri

Ta tragiczna oprawa i kastrowanie materiału źródłowego. Nie wierzę, że w taki sposób można było potraktować mangę pokroju Berserka. Proponowałbym łamanie kołem dla twórców tego ustrojstwa.

ONE PAZDA-MAN

Raczej modele, bo tu akurat mamy komputerowe paskudztwo. Ta animacja i paleta kolorów wygląda gorzej od jakiś haremowych popłuczyn z dolnej półki. No jest niefajnie.

Hakowałbym systemy przeciwpożarowe w studiach Ubi, żeby co kilka dni spryskiwacze wszystko zalewały.

To jest jakieś kuriozum, że oni nawet angielskiej lokalizacji nie potrafią ogarnąć na premierę. Już nie wspominając, że większości wystarczyłyby sam tekst, bo i tak preferują oryginalne głosy jak w animu.

Ja poza kilkoma przypadkami jak ciało wroga lewitowało, powielaniem się wpisów w bestiariuszu i brakiem możliwości farbowania setów wiedźmińskich nie uświadczyłem na razie niczego rażącego.

Przeleć migiem i po sprawie, i przy okazji wytłumacz jaki jest sens przelatywania tej gry migiem? Bo ograłem go na premierę i spędziłem jakieś 15 czy 16 godzin zamiast przewidywanych przez twórców 10. Ostatnie kilka dni non stop katowałem Dziki Gon, wszystkie zadania poboczne i znaki odkryłem (poza tymi zatopionymi skarbami na Skellige, na NG+ już nie miałem ochoty tego zbierać). Jedynie przy scenkach, gdzie dokonywałem innych wyborów poprzednio + paru świetnych momentach nie skipowałem z prędkością karabinu maszynowego.

Wczoraj przeleciałem migiem Serca z Kamienia, żeby podbić poziom na ten 69 i dziś odpaliłem Krew i Wino. Znowu mnie teren przytłoczył swoim rozmiarem jak rok temu Velen, ale w przeciwieństwie do niego wszystko kolorowe i jak z bajki. Ponadto podoba mi się ta nowa kamera.