Skocz do zawartości

MaZZeo

Senior Member
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MaZZeo

  1. MaZZeo odpowiedział(a) na SzczurekPB odpowiedź w temacie w PS4
    gdyby ten śmieszny sprzęt miał licznik godzin to bym wiedział ile czasu poświęciłem tej gierce, pewnie było to paredziesiąt godzin, chociaż ciągneło się to jakby było to conajmniej pareset wszelkich obrońców klejnotu ostrzegam, zanim przeczytacie moje wywody to bo miło nie będzie. Wprowadzenie w tym tytule bardzo mi się podobało. Ukazanie malutka Aloy i jej dorastanie sprawiło że od razu Aloy spodobała mi się jako główna bohaterka. Jest po prostu fajna, urocza, a jej początkowy motyw został bardzo dobrze pokazany, gdzie przytłoczona nieufnością równieśników i członków plemienia postanowiła poznać swoje dziedzictwo. Przez lata u boku Rosta uczy się sztuki walki i przetrwania, polowania na maszyny. Ich wzajemna relacja została przedstawiona tak trafnie, że pomimo jego postać wbiła się w pamięć. Można było poczuć, że to początek jej długiej drogi w poznaniu prawdy tego świata. Jakże pięknego świata. Absolutnie fanstastycznie zrobiona kraina, ze smakiem, chociaż wiadomo to było już od dwóch lat to w początkowych godzinach nie mogłem się nacieszyć tymi widokami i znakomitym designem zwierzo-maszyn. Ich animacje, naturalne ruchy to coś niebywałego. Jedyna rysa na klejnocie to te warunki pogodowe które zmieniają się w absurdalny sposób. Niestety pierwszy, mocny zgrzyt w grze nastał już niedługo po wprowadzeniu, mianowicie podczas pierwszego spotkania z Carja Cienia. Walka z ludźmi. Co za beznadziejne (pipi), bo inaczej tego nie można ująć. Nazwanie ludzkich przeciwników ciężkimi debilami to o wiele za mało, bo debile wykazują mimo wszystko jakąś cząstkę intelektu. Tutaj tego nie ma, AI jest denne, walka dzidą to porażka i szkoda więcej o niej mówić, a strzelanie z łuku jest dalece niesatysfakcjonujące. Nie byłoby w tym jakiejś tragedii, gdyby nie to że na tym głównie opiera się gra. Główne questy są przez to miałkie, bo poza sporadycznymi wyjątkami sprowadzają się jedynie do dennej walki z ludźmi i starożytnymi maszynami (które też są słabo zaprojektowane - najgorsze ze wszystkich maszyn w grze). O wyzwalaniu obozów rodem z Far Cry to nawet szkoda strzępić ryja, bo bardziej żałosnych pobocznych questów w tej grze nie ma. Na szczęście jest trochę lepiej z pozostałą częścią "fauny". Dość spora różnorodność maszyn i ich zachowań + spora różnorodność broni sprawia, że pod tym względem ciężko się tą walką znudzić. Zastawianie pułapek i zapędzanie w kozi róg maszyn jest zabawne i satysfakcjonujące. Jednak z tymi głównymi bohaterami gry związany jest jeden, moim zdaniem ogromny minus o którym chyba nikt nie raczył w tym temacie wspomnieć. Jaka tu jest radość z polowania, skoro sama mapa mi podpowiada w których miejscach spotkam daną maszynę? Nawet biorąc pod uwagę, że wszystko zostało tu stworzone przez super AI i maszynerię to wygląda to sztucznie. Nie miałem żadnej motywacji w poznawaniu każdego kąta mapy. Wszystko tutaj jest predefiniowane, sztuczne i pospolite. Dostajesz questa na upolowanie thunderjawa? Proszę, masz 10 siedlisk pokazanych na mapie, nie ma żadnego problemu by zdobyć interesujące mnie części. Nie ma tutaj żadnego elementu zaskoczenia, żadnej immersji, miałem przez to nieustanne wrażenie że ten świat nie tworzy całości. Sprawia wrażenie raczej sztucznie wykreowanego ogrodu zoologicznego a nie świata rządzacymi się własnymi prawami. Spotkanie takiego Thunderjawa powinno być przeżyciem, a tu się okazuje że to pospolity robot chodzący w kółko zawsze w tym samym miejscu (możemy sobie nawet podświetlić jego ścieżkę, LOL) i przypomina koguta uwiązanego sznurkiem do płota. Kolejny problem to balans w grze, bo powyżej 30 levelu okazuje się, że nawet najpotężniejsze maszyny nie stanowią wyzwania na najwyzszym poziomie trudności. Thundejawy, Stomrbirdy po zmrożeniu padają dość szybko i sypią mocnymi modyfikacjami co jeszcze bardziej ułatwie grę. W zasadzie jedyny problem jaki miałem w trakcie rozgrywki to pojedynek z dwoma skażonymi kretami. Sztuczność świata to również wszelkie postacie i plemiona spotkane na drodze. Wszyscy wyglądają jakby wyszli od tego samego nowojorskiego barbera i zostawili 100$ napiwku, noszą kretyńskie ciuchy i są mentalności jaskiniowca. Dialogi to porażka, a wszelkie scenki ukazane są ujęciami rodem z "Mody na Sukces". Narzekaliście na mimikę w Andromeda? Tutaj wcale nie jest lepiej. Martwe oczy, twarze bez emocji. Wszystko to sprawia że kompletnie, ale to kompletnie miałem w (pipi)e wszelkie L O R E tego świata i jedyną motywacją było poznanie historii Aloy. Żadna postać, poza wspomnianym wcześniej Rostem nie utkwiła mi w pamięci. Żeby chociaż te napotkanie postacie dawały jakieś ciekawe questy ale oczywiście nie. 90% z nich to gwałcenie Focusa i podążanie fioletowym szlakiem rodem z Wiedźmina 3. A propo tego. Horizon ogólnie wygląda jak jedna wielka konsolidacja pomysłów z innych gier. Ktoś by powiedział że co w tym złego, bo ciężko w tych czasach wymyślić coś innego. Niestety przez to Horizon pod względem mechaniki i gameplayu kompletnie niczym nie zaskakuje przez te paredziesiąt godzin rozgrywki. Wszystko jest zapożyczone z Far Cry, Assassins Creed, Wiedźmin Red Dead Redemption, Shadow of Mordor, Uncharted, Batman itd. Nie przypuszczałem, że kiedykolwiek to mógłbym powiedzieć, szczególnie o exie Sony ale brakuje tu też "cinematic experience", mało tutaj rozmachu, jakiś plot twistów i pamietliwych momentów. Żadnych nowości, innowacji, wszystko odgrzane i podane w nudnym sosie. Szkoda też historii Aloy, która mimo wszystko nie obyła się bez sztampy Ogólnie Horizon Zero Dawn jest to dla mnie ogromny zawód. Znowu holendrom wyszedł główny przeciwnik (tutaj w postaci maszyn) jednak pod względem fabuły i postaci nadal są ciency jak antenki Thunderjawa. Bardzo mi tej gry żal, bo pięknie stworzony świat i świetna bohaterka zasługiwały na coś więcej niż sztampowa fabuła, wszechobecna sztuczność i brak jakiejkolwiek immersji. Zmarnowany potencjał. 6+/10
  2. MaZZeo odpowiedział(a) na Mustang odpowiedź w temacie w Zimny łokieć
    Miałem okazję jeździć Insignią OPC 320 KM i powiem szczerze że dupy mi nie urwało. Myślałem że będzie sie lepiej zbierać. Jednak ta sławetna nadwaga Insignii robi swoje.
  3. No bo jak gierka wychodzi na Windowsa to od razu jest gorsza, czego nie rozumiesz bluber?
  4. MaZZeo odpowiedział(a) na SG1-ZIELU odpowiedź w temacie w Ogólne
    Ja mam, z chęciąbym wrócił na parę meczyków
  5. MaZZeo odpowiedział(a) na YETI odpowiedź w temacie w Ogólne
    jak crotę to mogę ja
  6. MaZZeo odpowiedział(a) na Ryuk odpowiedź w temacie w Ogólne
    Fajnie że po stronie imperium gramy. Jak zwykle EA Access powie czy warto to brać
  7. MaZZeo odpowiedział(a) na Bansai odpowiedź w temacie w Forza Motorsport
    wow, może w końcu obejdzie się bez DLC...
  8. kocham soundtrack
  9. Crysis 2 był fajny.
  10. hah, ponoć po wprowadzeniu Black Opsa 2 na XO populacja graczy w tej grze wzrosła z 3000 do 125000 :P
  11. MaZZeo odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Byłem gierki pewien, a po info o demie uważam że to będzie murowany hit. Będzie gierka pokroju Bioshocka, zobaczycie.
  12. MaZZeo odpowiedział(a) na YETI odpowiedź w temacie w Ogólne
    będe
  13. MaZZeo odpowiedział(a) na MaZZeo odpowiedź w temacie w Xbox One
  14. wszystkie auta są tej samej jakości wykonania co auto gracza na dodatek demo było zrobione już parę miesięcy temu
  15. Nie ma czegoś takiego jak "marka sony", wsadź sobie to fanbojskie pierdolenie do kieszeni Jakoś w latach 2005-2008 nie miała znaczenia marka playstation, która przecież dominowała wtedy już 10 lat ze sprzedanymi 200 milionami konsol, ludzie jednak woleli wtedy wybrać xboxa bo po pierwsze miał lepszy marketing i PR, był tańszy, miał lepiej działające gry. Czemu XONE jest w tyle za PS4? z podobnych powódów po pierwsze PS4 było tańsze po drugie XONE i ogólnie Microsoft miało tragiczny PR po trzecie PS4 było mocniejsze ale nie, ci mądrzejsi inaczej myślą, że PS4 dominuje bo przeciętny janusz szuka w markecie sprzętu na którego dostanie Nier Automata albo Bloodborne xD gierki które kupuję przeważnie 2-3% posiadaczy sprzętu. Playstation poza Unchartedem i może The Last of Us nie ma żadnej marki która się przebija do masowego odbiorcy, dlatego też Sony tak bardzo inwestuje we wszelkie deale związane chociażby z Destiny, Battlefrontem albo Call of Duty bo to zwyczajnie im się bardziej opłaca. zaprawdę, wyolbrzymianie roli exów w sytuacji, gdzie na oba sprzętu biblioteka tytułów jest w 95% taka sama to komedia
  16. dobrze, żyj dalej w świecie gdzie PS4 sprzedaje się w tonach bo wyszedł na niego nier automata i nioh i won z tym bullshitem "halogearsyforza" do console wars
  17. MaZZeo odpowiedział(a) na Lain odpowiedź w temacie w Zimny łokieć
    to jest zimowy kamuflaż, jak będzie stała w styczniu na drodze zepsuta to nikt nie zauwazy xd
  18. masz rację, katalog japońskich tytułów rodem z PS3 miał większe znaczenie, jezu, czy naprawdę ludzie którzy nie mają najmniejszego zamiaru kupować tego sprzętu mogą opuścić temat? dziękuje
  19. w 2019 scorpio 2 bedzie miec 12 terefanków
  20. nie, myślimy że konsola 50% mocniejsza od konkurencji nic nie zmieni. W 2013 roku też przecież to nie mało żadnego znaczenia.
  21. MaZZeo odpowiedział(a) na YETI odpowiedź w temacie w Ogólne
    Padł wczorał Atheon na jeden raz, nawet powtórkę zrobiliśmy. Sleeper simulanty, weapons of light i łuk i poszło na eleganckości.
  22. MaZZeo odpowiedział(a) na Lain odpowiedź w temacie w Zimny łokieć
    taka pogoda to aż się zachciało wypucować auto. Dodatkowo właśnie zmieniłem kapcie na letnie, ehh te felgi z 8C to cudo jest.
  23. Cena to 499$ z Forzą 7 w zestawie jako pokaz mocy oraz abonamentem Xbox Game Pass tak będzie, pozdrawiam
  24. MaZZeo odpowiedział(a) na MaZZeo odpowiedź w temacie w Xbox One
    aa bo ja dawno sprzętu nie odpalałem
  25. MaZZeo odpowiedział(a) na MaZZeo odpowiedź w temacie w Xbox One
    ściągnął mi się update nowy, myślałem że on jest tylko dla tych z preview, też już macie? tak czy inaczej wygląda bajecznie