-
Postów
7 506 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez Nemesis
-
-
SpoilerSpoiler
Automata wygrywa ze Stellarem narracyjnie. Shift Up tego po prostu nie mogli przeskoczyć, co nie oznacza, że w przyszłości się nie uda.
-
Jest gdzieś ost do pobrania?
-
Poczekaj na rekomendację Sony, jak Excel wypali im wykresy sprzedażowe Stellara.
- 1
-
Microsoft zaleca, nie zakazuje.
-
Stellar Blade jest trochę jak Tomb Raider. W obu przypadkach twórcy postawili na piękne niewiasty. Lara przybyła jako pierwsza, aby eksponować żeńską urodę w grach, EVE pojawiła się w krytycznym momencie, gdy autorzy gier boją się promować kobiecość w najlepszym wydaniu - jako manifestację męskiej wyobraźni. Nikt się nie kryje, że tak właśnie jest.
Co mnie interesuje bardziej, jak to wpłynie na dialog pomiędzy samymi twórcami. Tomb Raider wygrywa przez fakt, że jest dobrą grą, czy ma dobrą bohaterkę? Ze Stellar Blade jest podobnie. Gameplay wyborny i wyborna protagonistka. Fajna analogia się zrobiła.
Oho, widzę, że Pupcio ma ubaw. Też się pośmieję.
- 2
-
Lepszej gry na PS5 już w tym roku nie będzie.
- 1
- 2
-
Problem z seksualizacją kobiet w gierkach zrodził się przez zachodnie i europejskie, incelowskie dyrdymały o feminizmie, przedmiotowym traktowaniu kobiet, bla, bla, bla. Z całym szacunkiem, ale współcześnie obrywa się nawet pięknym kobietom, takim typowym shb (super hot babe) a co dopiero powiedzieć o fikcyjnej postaci z gry wideło. Tak dla jasności, ciało EVE jest skanem PRAWDZIWEJ kobiety, jedynie twarz jest dziełem grafików w Shift Up. W Azji do tej pory przetrwała estetyka kobiecości. Stellar Blade gameplayowo i koncepcyjnie to jest po prosu żyleta. Żaden płacz tego nie zmieni.
- 7
- 1
-
Stellar? Cud, miód, malinka. Ostry gameplay, shb (super hot babe) w roli głównej, i ten setting Automaty, choć tutaj jeszcze są jacyś ludzie. Ścieżka audio to powinna mieć oddzielną trasę koncertową.
-
Dziękuję Panie Kmiocie.
<sypie głowę popiołem i obiecuje poprawę>
- 1
-
Post Kmiota. Check.
Temat można zamknąć.
- 1
- 1
-
It's official. Kmiot write a review!
Można się rozejść.
-
Cierpliwości. Konami niebawem dostarczy część drugą kolekcji MGS.
-
Klimacik BB aż kipi. Gra przymusza do grindu, bo żeby brnąć dalej trzeba nierzadko wykupić jakiś kluczowy upgrade zamiast go zdobyć jak w Blasphemous. Gierka przypomina tę produkcję, a zwłaszcza lądowanie bohatera, czy system obrażeń.
-
Nie mieli w sumie żadnych umów licencyjnych a Kojimbo mówił, że gra wyszła na PS3 wyłącznie ze względu pojemności BD, bo Konami nie chciało dać kasy dla X360 (konieczność tłoczenia kilku płyt dla pojedynczej kopii). A sama gra działała na sprzęciu MS bez zarzutów.
-
Korci mnie ostatni powrót do tej gierki, bo w sumie ma w sobie tony contentu do odblokowania i choć ilość cut-scenek przytłacza faktyczny gameplay
Spoilerto akcje jak walka Rexa z Rayem, multum ciekawostek w mission briefings, muzyczka z iPoda, kumplowanie sie z rebelią i Snake co chwila łapiący się krzyż mają ten "kojimowski", sztampowy urok. Będzie chyba trzeba uśmiechnąć się do kogoś, kto ma jeszcze PS3.
-
W sumie powinni sobie darować edycję w pudełku, bo i tak 90% klienteli rzuci się na płatną aktualizację.
-
Tyle wołali przecie za Part I (remake, nie żaden remaster). Impossible.
-
Bardziej nie warto się męczyć z Widmowymi Ocalałymi (to jest serialnie trudne do pokonania), niż odpuścić drugi run każdą z postaci.
-
I tak warto, a już na pewno 2nd runy są o wiele bardziej wymagające, niż standardowe przejścia.
-
Podali cenę pudełka? Bo komuś pożyczałem wersję PS4 i ślad wszelki po niej zaginął
-
12 godzin temu, MYSZa7 napisał:
@Nemesis co miałeś na myśli pisząc o „podwójnej wartości historycznej dla polskich graczy” w tekście o rebootcie Tomb Raidera? Bo następne zdanie jest o brytyjskiej aktorce i jej roli w projekcie i nie wiem czy ona ma polskie korzenie czy zgubiłeś myśl?
Zbładziłem po drodze. Wybaczcie mi ten jeden raz, obiecuję poprawę.
- 1
- 1
-
Oryginalne RE4 to ma rekordy poniżej 1:30, ale to w RE2 najlepiej mi się "trenowało". Trójka jeszcze lepsza pod tym kątem, bo gdy wyuczysz się uników na blachę, tak do perfekcji, to nic Cię nie zatrzyma w drodze do mety.
-
To jedna z tych gier, w której po wbiciu platyny i tak miałem niedosyt. I żadnej innej grze nie udało się przekonać mnie do powrotu z czasów, gdy jarałem się speedrunningiem. Współczesnemu RE2 się udało. Przypadek?
-
Powróciłem ostatnio właśnie na Bih Shell, bo najmniej rozpamiętuję Sons of Liberty, a fabularnie gra kosiła moje narracyjne receptory. Jakkolwiek gra jest absolutnie ponadczasowa i bardzo postmodernistyczna, tak jakość odświeżenia jest karygodnym, nie prokonsumenckim mykiem wydawcy. Oprawa jest wysteliryzowana jako pies po zabiegu, brakuje możliwości narzucenia klasycznych i nowoczesnych filtrów obrazu, brakuje większej opcji ustawień, bo odświeżeniem bym tego nie nazwał, tylko emulacją w standardzie Microsoftu, bo podobny poziom oprawy fundowała lata temu wsteczna zgodność na Xboksie Jeden. Sentymentalny wyzysk i tyle. Nie ujmując oczywiście ponadczasowej wartości merytorycznej Sons of Liberty, a dźwięk kropel deszczu uderzających o pokład tankowca, czy ogłuszający rykot silnika K-600 Kasatki zdefiniowało czym są gry nowej generacji, kiedy do głosu doszło PS2.
Stellar Blade
w PS5
Opublikowano
Stellar inspirowany był Autoszmatą, i to widać. Jest jednak na tyle autonomiczny w zakresie mechanik, świata, bohaterki i designu, że nigdy w życiu nie nazwałbym tej perełki kopią.