Skocz do zawartości

Nemesis

Senior Member
  • Postów

    7 514
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Nemesis

  1. Za to  Ray Tracing spełnia się w RE4make. Co do wioski, kilka ciekawych zmian i świeżych hintów dla weterenów oryginału (patrz ja):m 

    Spoiler

    - Mendez "przykręca kurek" w bramie jeszcze przed starciem w szopie, akcja z ucieczką trochę filmowa ale bardzo ciekawa

    - Salvador pojawia się przed domostwem, gdzie spotykamy Adę (zestrzelenie kapelusza Mendeza chyli się w stornę Mr. X z RE2make, śmiechowe)

    - Waląca się wieża przed wejściem do dzwonnicy

    - wilczek w nowej lokacji

    - Akcja z obroną chaty w sumie prostsza, z innym zakończeniem 

    - Albo mi się wydaje, albo trudniej jest zestrzelić latające siekiery

     

  2. Wsi spokojna, wsi wesoła. Graficznie jest ślicznie. Nie mam się do czego przyczepić. RE Engine choć leciwy, to sprawiedliwy, ponieważ gra działa bardzo dobrze w obu konfiguracjch. Obecnie jestem w zamku i tam dopiero oprawa się rozkręca. 

    • Plusik 1
  3. Przymusowa instalacja co akt, średnio przez 8 minut. Hideo w ramach wytrwałości serwuje tę samą animację Starego Węża palącego cygarko i obowiązkowe info o szkodliwym wpływie palenia na zdrówko oraz atakach epilepsji. Tylko dla najsilniejszych. Szkoda, że nikt nie wpadł na pomysł remastera albo ten kod źródłowy jest tak ciężki i egzotyczny, że dali sobie luz. 

  4. Framerate może być ogólnie pogorszony w RE4make. Z prostej przyczyny - gra powstawała jeszcze na obie generacje i dużo więcej dzieje sie tutaj na ekranie. Wrogów jest znacznie więcej niż zombie w RE2/RE3. W tej drugiej już klatki potrafiły uciekać gdy w tle poruszały się zombie. Village na PS5 również zdarzają się sporadyczne dropki. Nie inaczej będzie w tym przypadku. 

  5. Bardziej cenię zdrowy rozsądek niż przepłacanie ze kontent, który i tak straci na wartości, ponieważ ludzie potem wyprzedają dane elementy pakietów limitowanych. Dla przykładu, pomijając już figurki, w EK RE2 wydawca oferował komplet kluczy, te można dziś bezproblemowo zakupić oddzielnie. Po prawdzie, wykłada się tutaj gruby hajs wyłącznie na kartonowe opakowanie. Wszystko inne można sobie oddzielnie skompletować. Tak samo jest z edycją limitowaną The Last of Us 2. Ale cóż, Wasze pieniądze, Wasz wybór. 

    • Plusik 1
  6. Wstąpienie, anyone? To tutaj wprowadzono dość interesujące zmiany, Kratos wcale nie był nabity teściem do granic wściekłości, jak w "trójeczce". Bawiliśmy się czterem żywiołami, setting choć grecki, pachniał jakby trochę inaczej. Wioska Kirra to nadal jedna z bardziej klimatycznych lokacji. Ze wszystkich remasterów remasterowanych, tego brakuje mi akurat najbardziej. Bardzo dobra gra, ostatnia taka przygoda w tradycyjnej formule Boga Wojny. 

  7. Ciekawe podejście w temacie solucji mieli dawni redaktorzy np. w PlayStation/PlayerStation Plus. Lecz to już bardziej echo przeszłości, pisanie solucji narracją bohatera, w stylu "poszedłem tam, zrobiłem tutaj". PSx Extreme kulminuje nowość wydawnicze, retro, i nawet trochę wróźenia przyszłości. 

    • Plusik 1
  8. W PSX Extreme jest przecież mnóśtwo ciekawego kontentu pisanego przez fanatyków Retro. Podróże w czasie, jakie fundują nam piórem Adaś Piechota czy pan Adamus, tudzież Konsolite to materiały drukowane na wagę złota. Podparte toną researchu, własnym doświadczeniem, anegdotkami i wnioskami. Na tym polega Extreme, łączy stare z nowym. 

    • Plusik 2
  9. Główny problem Veronici polegał właśnie na niskich detalach, jeśli mowa o otoczeniu. W klasycznej trylogii (z naciskiem na RE2/RE3) prerenderowane tła dawały możliwość umieszczenia mnóstwa szczególików budujących klimatyczną scenerię. W ówczesnym 3D nie było na to miejsca. Nawet REmake i REZero postawiono na tradycję. Jedynie Outbreak dał trochę więcej pod tym kątem chociaż tam dużo zdziałał sentyment do Raccoon City. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...