Skocz do zawartości

Seigaku

Użytkownicy
  • Postów

    526
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Seigaku

  1. Seigaku

    Heavenly Sword

    Nawet nie będę bronił w/w elementów, fabuła w obu grach ssie pałę. Dla mnie motywacją do ukończenia NGS'a był wysoki stopień trudności, w przypadku HS wręcz na odwrót - niski stopień trudności tylko mnie zniechęcał do dalszego brnięcia w grę. W zasadzie przez cały czas wystarczy mashować, a przeciwnicy padają jak muchy (wyjątek stanowią bossowie). Oczywiście, widowiskowe kombosy też można kręcić, tylko po co? Gra jakoś do tego specjalnie nie zachęca, wystarczy kilka razy pacnąć "x" i plansza czysta.
  2. Seigaku

    Heroes sezon 3

    Nie wiem jak jest w Prisonie, przestałem oglądać po trzeciej serii. No właśnie, produkują jeszcze ten badziew?
  3. Seigaku

    Tenchu 4: Shadow Assassins

    Wiadomo, że na kieszonsolce takie rozwiązanie jest jak najbardziej sensowne i logiczne, jednak mimo wszystko za bardzo ułatwia to rozgrywkę.
  4. Seigaku

    Bleach

    Zamiast zaśmiecać tymi durnymi fillerami mogliby po prostu zrobić przerwę w anime (tak jak np. w D.Gray-man). (pipi)a, aż żal patrzeć.
  5. Seigaku

    Heroes sezon 3

    Po waszych wypowiedziach wnioskuje, że powinni już chyba skończyć robić to gówno.
  6. Seigaku

    Heavenly Sword

    Raczej nie. System walki, który przypadnie do gustu wyłącznie niedzielnym (czyt. mało wymagającym) graczom (czysty mashing), fabuła z jednym ciekawym zwrotem, postacie bez charyzmy (nie licząc Nariko), kiczowaci bossowie, 7 godzin potrzebnych na ukończenie, do tego niemalże zerowe replay-ability i wdzierająca się po pewnym czasie monotonia. Do dziś nie potrafię zrozumieć tak wysokich ocen dla gry, którą nawet zwykły port z pierwszego Xbox'a zżera na śniadanie (mowa oczywiście o NGS). Dla mnie gra na 7+, i nic więcej.
  7. Seigaku

    Tenchu 4: Shadow Assassins

    IMO dużo lepiej rozwiązana sprawa niż w przypadku poprzednich części gdzie po wykryciu nie groziły większe konsekwencje (zawsze dało się gdzieś spieprzyć i schować), tutaj jak cię wyczają to jesteś już praktycznie martwy. Szkoda tylko, że checkpointy są tak częste i co chwilę następuje respawn.
  8. Seigaku

    Co meczysz obecnie na PSP

    Podobnie jak brat: - SH:Origins (ech, ten klimacik) - Tenchu: SA
  9. Seigaku

    Tenchu 4: Shadow Assassins

    Gra całkiem, całkiem. Ostatnio właśnie brakowało mi jakiejś porządnej skradanki, a Tenchuj elegancko wypełnił tą lukę. Nie żeby zaraz jakiś mega hicior (takim jak dotąd była jedynie część pierwsza), ale gra się naprawdę przyjemnie. Na plus zaliczam świetne QTE podczas pojedynków, pewną dowolność w przechodzeniu niektórych partii leveli i - jak na razie - niezłą fabułę. Na minus - dość niski poziom trudności (nawet na Hell nie ma zbyt dużego wyzwania), irytującą momentami muzykę oraz brak linki (niby pierdoła, a jednak). Na razie widzi mi się gra na porządną ósemeczkę.
  10. Seigaku

    Gry co-op

    Jedyną grą co-op z jaką dotychczas zetknąłem się na peestrójce był RE5, grało się mega zaje'biście.
  11. Seigaku

    Bleach

    Zarówno manga jak i anime staczają się na samo dno. W tym drugim znowu fillery. Chociaż może nie być tak źle, sam Kubo ponoć napisał scenariusz.
  12. True, true. Nowe części to już niestety nie to samo.
  13. Seigaku

    Heroes sezon 3

    To w tym serialu kiedykolwiek był spektakularny finał? No nie wiem jak wy to możecie jeszcze oglądać .
  14. Dzisiejsze Hajd Parki to już nie to samo co parę lat temu. Kiedyś HP służył do opisywania ciekawych przeżyć minionego miesiąca, zgredzi naprawdę fajnie i z jajem opisywali swoje przygody, teraz skupiają się głównie na pisaniu jakich to gier nie ukończyli itp. jakby o samych grach było mało na innych stronach magazynu. And the winner is Loki, który chyba jako jedyny swoimi dyrdymałami potrafi mnie rozbawić.
  15. Nie będę ściemniał, że lizałem wszystkie ściany i każdą sekcję przechodziłem cichaczem, nawet mi się nie chciało. Inna sprawa, że gra oferując pokaźny arsenał broni do tego specjalnie nie zachęca. Jednak jak na hard i w miarę bez pośpiechu to tytuł i tak pękł dość szybko. A filmików jest stanowczo za dużo, zakończenie obrazuje ten mankament aż za dobrze.
  16. Seigaku

    Resident Evil 5

    Akurat do sterowania z czasem można przywyknąć. Sorry, ale pół godziny to mimo wszystko zbyt krótko, żeby od razu oceniać jakąś grę. Tym bardziej w tak krytyczny sposób jak zrobił to bart-blank.
  17. Sam Snejk byłby w porządku gdyby nie jego najnowszy imejdż . Nie wiem jak wy, ale ja podobnie jak z ciotowatym Raidenem jakoś nie potrafię utożsamić się z sypiącym się dziadem. W dodatku z wąsem a'la Stalin. Jedynie walka zrobiły na mnie jako takie wrażenie, reszta jest po prostu słaba. Najgorsze są walki z Bestiami, łatwe (nawet na wyższych poziomach trudności), oklepane i mało widowiskowe. Po finałowym emgieesie spodziewałem się czegoś znacznie mocniejszego. Pomijam już sam charakter/przedstawione historie występujących w grze bossów, bo te po prostu są mdłe i wzbudzają jedynie uśmiech politowania (tak , znowu czepiam się Bestyjek). Mi więcej czasu poszło na oglądanie wstawek. Wiadomo, że MGS od zawsze charakteryzuje się przesadną filmowością, jednak moim zdaniem gra to jednak gra i gameplay powinien znacznie przeważać nad oglądaniem filmików.
  18. Podstawowe zarzuty wobec Sons of Liberty: - za dużo filmików (mało gry w grze) - animacja postaci - skopany główny bohater - skopani bossowie i walki z nimi - inteligencja przeciwników ...i takie same wobec GotP, więc nie. Chyba jednak tych błędów nie naprawiają.
  19. Dwójkę też czcisz? To już jest z deka poyebane, ja za tę część co najwyżej dałbym Kojime w ryło.
  20. Seigaku

    Jaką grę wybrać?

    Cold Fear, grał ktoś? Warto inwestować?
  21. Seigaku

    Resident Evil 5

    Nie do wiary jak bardzo ugruntowaną opinię można sobie wyrobić o jakimś tytule grając w niego zaledwie parę minut. Może jednak pograj jeszcze trochę, co? Wydaje mi się iż RE5 jest na tyle dobrą grą, że nawet gdyby nazywał się "Burdel w Afryce" sprzedawałby się równie dobrze, to samo tyczy się zresztą RE4. Gry jakże odmienne od swoich poprzedników, ale mające jedną cechę wspólną - genialną grywalność. Stratę klimatu IMO da się przeboleć.
  22. Seigaku

    Resident Evil 5

    IMO z tym professional (i w ogóle z całym systemem new game +) zje'bali sprawę na maksa. Powinno być tak jak w Re4, że zaczynasz od początku z czystym kontem, bez kapuchy, bez żadnego infinite ammo, bez wracania do poprzednich chapterów po naboje. Ciekawe ile osób by wtedy go przeszło. Mnie jakoś nie kręcą te ecziwmenty (zabicie przeciwnika zgniłym jajem, lol co za wyzwanie), więc chyba daruję sobie przy 50% i w ramach eksperymentu spróbuję zaliczyć pro na powyższych warunkach. Ciekawe czy się w ogóle da, próbował już ktoś?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...