-
Indiana Jones and the Great Circle
Niesamowity ficzer rok po premierze
-
Battlefield 6
Nie ma co pierdolić, poziom gry całościowo względem bety poszedł w górę. Bronie mają odrzut, rozdzielczość sie poprawiła, kilka fajnych zmian w interfejsie, no jestem zaskoczony.
-
Battlefield 6
Dziadku, to jest standard od kilku dobrych lat
- Xbox Game Pass - gry w abonamencie
-
Dragon Age: Veilguard
Rzucajcie we mnie kamieniami - jestem na finiszu tejże gry. Ciężko mi ją jednoznacznie ocenić bo jestem dużym fanem uniwersum Dragon Age więc bardzo byłem ciekawy jak rozbudowano lore. Chociaż nie, wróć, mimo wielu spędzonych godzin z grą mogę ją z czystym sumieniem ocenić na jakies 4-5/10. Gra jest bodajże umieszczana w PEGI 18, a ja całkowicie nie mam pojęcia dlaczego bo wszystko jest strasznie cukierkowe. Fabuła w żadnym momencie nie stara sie być jakkolwiek niesztampowa, wszystko opiera sie na utartych schematach. Wiem, że nawet w moim ukochanym Origins historia była prosta, ale po drodze do finału były zapadające w pamięć momenty. "Twist" związany z jednym z ważniejszych towarzyszy to jakis żart, od samego początku wiadomo co jest grane. Jeśli już jestem przy towarzyszach - są strasznie bezjajeczni, może nie tak jak w Awoved ale nie jest to jakiś wielki komplement. Niektóre ich historie miały potencjał, ale grafomani z bioware poważne tony od razu zamieniali w luźną kupę, miałem wrażenie, że robię z nimi przygody Disneya xD Postać Taash to jeden wielki wtf pojawiający się w głowie. Do tego w sumie jeszcze wrócę. Koło wyboru dialogu to w ogóle nie wiem po co istnieje - kazda opcja to ten sam wynik osiągnięty inną formułką. Dodatkowo npc często wtrącają wybijające z immersji świata fantasy zwroty czy słowa pasujące bardziej do fortnajta czy innego "młodzieżowego" tytułu. Co do samej rozgrywki - bardziej się tego uprościć nie dało. Nieśmiertelni towarzysze z trzema umiejętnościami to jakiś żart. Walka przez całą grę wyglada tak samo i nie ma w niej ani krzty podejścia taktycznego. Gram na normalu i nie wyobrażam sobie wyższego poziomu trudności - już teraz walk jest za dużo i przy tak niewymagającym myślenia mashowaniu przycisków trwa zbyt długo. Ekwipunek jest uproszczony do granic możliwości, a przedmioty ulepszamy znajdując lepsze ich wersje w świecie gry xd Przejdę teraz do tematu woke. No kurwa czegoś takiego to sie nie spodziewałem. Świat sie wali, a tu co chwile wyskakuje postać niebinarnu z kapelusza. Jeszcze pół biedy gdyby miały jakis charakter, ale one sa wstawione na siłę przez skrzywiony światopogląd pracowników bioware. Taash - jej problemy i historia to jedna wielka propaganda kompletnie nie pasująca do wydarzeń dziejących sie w grze. Nie chce mi sie w sumie dalej strzepic ryja, więc polece ten tytul tylko i wyłącznie osobom, które grały w poprzednie części i chca sie dowiedzieć jak kończy sie historia tego kiedyś fajnego uniwersum xd
-
PlayStation Plus (PS+ Collection, PS+ Premium)
Bardziej liczyłbym na spodermana 2 w abonamencie, ale co sonka to sonka
-
Uncharted 4: A Thief's End
To grałeś w końcu w ta polską wersję czy nie? Posterunkowy raczej z tego co pamietam dobrze sie spisał i nie brzmiało to nadto sztucznie czy też teatralnie.
-
Reprezentacja Polski
Prędzej man united wroci do topki, kadra w najbliższych latach na pewno nie nawiąże do złotych czasów Nawalki, jesteśmy dziadami.
-
Cyberpunk 2077
Dodali vrr na konsole, a wydawało mi sie, ze juz duzo wcześniej był.
-
S.T.A.L.K.E.R. 2
Wgrywając mody na konsoli tracimy możliwość zdobywania osiagniec wzorem gier bethesdy?
-
Słuchawki do PS5
Podepnę się tutaj z moim pytaniem - długo je masz? Ja z moich byłem bardzo zadowolony do momenty gdy sam z siebie strzelił pałąk przytrzymujący prawą słuchawkę. Z tego co widzę na internetach te słuchawki tak mają i nie jestem odosobniony z tym problemem
-
Ninja Gaiden 2
Jakoś tak spłynął po mnie ten remaster w momencie premiery - trochę miały na to wpływ wspomnienia z OG na x360 gdzie zatrzymałem się bodajże na chapterze 6. Cieszę się natomiast, ze dałem mu szanse, ta gra to czysty fun korytarzowe lokacje, brak systemów RPG, fabuła na którą nie zwracam kompletnie uwagi - normalnie uznałbym to za wady wielu tytułów, tutaj natomiast są to ogromne plusy. Tak przyjemnego ciachania i rozczłonkowywania wrogów nie bylo od dawna w giereczkowie. Jucha i kończyny latają w każdą stronę, a system walki wymaga przykucia uwagi do tego co dzieje sie na ekranie. Gram na poziomie trudności oczko wyżej od normalnego i dla mnie - casuala w świecie slasherow jest fajnie wyważone wyzwanie. Aktualnie chapter 13 i nie moge sie doczekać dalszego hayabusowania.
-
Resident Evil 9 Requiem
Witam chyba nigdy
-
The Alters
Również ukończyłem! Zamknąłem sie w niecałe 20h więc wydaje mi się , że koniec gry nastąpił w odpowiednim momencie, kolejnej mapy ze zbieraniem zasobów mógłbym już nie wytrzymać. Gra stoi przede wszystkim strona fabularna i tutaj jest w sumie największy zgrzyt. Nie chce mi sie wracać do starych zapisów, żeby sprawdzić pozostałych alterow i ich historie chociaz bardzio bym chciał, ale trzon rozgrywki jest na tyle miałki, ze nie dam rady. Solidne 7/10 i według mnie tytul warty ogrania zwłaszcza w gamepassie.
- Final Fantasy XVI