Andreal

Moje typy (w linkach przykładowe utwory) - multiplatformowo Jedną z lepszych ścieżek ma (wg. mnie) gra DeusEx. Niedawno też zasłuchiwałem się muzyką z Halo 2 i 3 (świetne motywy przewodnie): http://www.youtube.com/watch?v=yyDZscyf8lU&feature=related Divine Divinity, jeden z ciekawszych utworów: Call of Juarez: Secret of Monkey Island (opening)

Uwaga, BRAK spojlerów Wczoraj zacząłem grę, jak na razie w Silent Hill byłem ok. 3,5h, ale wrazenia jak najbardziej pozytywne. Sceny "uciekane" wcale nie są takie złe i są dobrą odskocznią od eksploracji, telefon komórkowy sprawuje się świetnie , fabuła jest naprawdę ciekawie prowadzona, a brak schizy z części poprzednich wcale tytułowi nie szkodzi. Fakt, jest to wersja "light" miasteczka znanego z wcześniejszych odsłon, a jednocześnie nastawiona na większy realizm zachowania bohatera w sytuacji w jakiej się znalazł, bo do jasnej anielki jaki normalny człowiek (a teoretycznie takimi byli ludzie występujący w 1, 2, powiedzmy 3, 4, origins...) zamiast unikać zagrożenia będzie zbierał dziesiętki przedmiotów "obrony osobistej" (do plecaka/kieszeni/huk wie czego) i walił nimi wszystkie napotkane po drodze biedne istoty, które akurat niechcący znalazły się na jego drodze Nie powiem, wszystkie części SH mi się bardzo podobały (Homecoming nie widziałem i nie żałuję, widziałem za to film - który zły nie był - i to mi wystarczy), ale Shattered Memories podoba mi się jeszcze bardziej właśnie ze względu na porzucone stare schematy. Graficznie gra prezentuje się bardzo ładnie, twórcy przywiązali duzo uwagi do szczegółów, nie mogło oczywiście zabraknąć cieni w czasie rzeczywistym, muzyka (jak zwykle) buduje nastrój; do sterowania też nie mozna się przyczepić - jest świetnie dopasowane do joypada i dość intuicyjne. Tak na marginiesie, wyznacznikiem dobrej i wciągającej gry jest jej umiejętność "wybicia" mnie ze stanu prawie śpiącego o 22-23 (dwójka dzieci naprawdę potrafi pozbawić dorosłego ostatnich pokładów energii, wierzcie mi...) i utrzymanie tegoż stanu do godzin wczesnoporannych bez żadnego ziewnięcia - takie było (ostatnio) Mass Effect, takie też jest (jak napisałem po 3,5 godzinach gry) Silent Hill Shattered Memories... ...Dad.... you must RUN!!!

Area 51 Oddaję, coś mi imageshack wysiadł...

Chyba siła ognia za mała Ja miałem 50 poziom inżyniera i ostatnia walka zajęła mi dosłownie 5 minut. Tarcze i zdrowie (moje i drużyny) bez uszczerbku, koleś nie miał czasu ataków nawet wykonywać.

Pytanie "na czasie". Jak właściwie jest z czcionką w ME2 na telewizorach SD? Grał ktoś na takim "odbiorniku"? Nie potrzebuję informacji w stylu: jest źle, bo tak mówią, a raczej: jest tak a tak, bo sam gram i wiem co mówię

Oj, to za długo... Oblivion był u mnie na tapecie powyżej 100h (PC), ale biorąc pod uwagę zadanie główne gra była okrutnie krótka. A jak jest z wątkiem głównym F3?

Zacząłem Fable 2, ale nie wiem czy nie wpadnie mi w międzyczasie nic innego...

Panowie, kolejne pytanie z cyklu: ile czasu zajęło wam przejście F3 (bez dodatków). Ostatnio zbieram informacje co by jakąś grę sobie sprawić

Głupie pytanie, ile ci zajęło przejście?

Wygląda na to, że na zwykłym TV będzie czytelnie. Dzięki za zdjęcia.

Może być telefonem, chodzi mi tylko o poglądowy rozmiar czcionki, a nie o jakość.

Możesz zrobić fotkę z otwartym ekwipunkiem i jakimiś liniami dialogowymi? Jeszcze podepnę się do pytania P@cj3nta: Jest dostępna jakaś poprawka?

Też się zastanawiam, zwłaszcza że gram na zwykłym TV. Pierwotnie gra miała bardzo małą czcionkę. Poniżej gameplay (chyba) z poprawionej wersji - czcionka dość duża: http://www.youtube.com/watch?v=lrPnsyqzDbo

13.5h? Rozumiem, że tylko wątki główne? Dla mnie zajęło to 39h... ale i tak krótko, ze smutkiem kończyłem grę...

Streszczę swój sposób przejścia, skończyłem ME1 tydzień temu:

Wydaje mi się, że będzie to działać tak, jak kolejne przejście gry ta samą postacią; przy wyborze postaci wybierasz istniejący profil (czyli swój z ME1), stamtąd swoją postać i voil?. ME1 bierze informacje właśnie z profilu, nie z save, na tej samej zasadzie, na jakiej zapisywane są osiągnięcia. Z importem postaci powinno być tak samo.

Z tego co pamiętam ostatnim wielkim hitem na PS2 miał być God of War 2, FF XII, teraz SH; w międzyczasie pojawiło się też kilka lepszych i gorszych pozycji. Bynajmniej się nie czepiam - oby tylko tak dalej; jeden hit raz na kilka miesięcy dla czarnuli to i tak dobry wynik, zwłaszcza że jej zgon był już jakiś czas temu zapowiadany. Jak odzyskam PS2 też będę musiał wrócić do Cichego Wzgórza.

No i Mass Effect skończyłem, 39h na liczniku i mi wciąż mało Teraz zmieniam perspektywę grania i zaczynam Halo 3.

Raczej w Killzone nie pograsz, tak jak i pozostałe gry ze stajni Sony, serwery są wyłączone już od jakiegoś czasu; pograsz natomiast (chyba) w Area 51, którego serwery są niezależne od Sony. Jak się poszpera to wyskoczy może jeszcze kilka tytułów.

Największy sentyment mam dla jedynej konsoli w moim posiadaniu: PS2. nie wyobrażam sobie rozstania z tą platformą, chociaż już raz próbowałem ją sprzedać... to byłby mój błąd. A dlaczego PS2? Masa gier, z której mogę wybrać to, co mi pasuje, eve toy dla moich maluchów i być może Guitar Hero i SingStar wkrótce (spróbowałem i jakoś mnie ciągnie w tą stronę); no i lubię grać przy TV

Mass Effect, a później dłuuuga przerwa (oddaję konsolę do prawowitych właścicieli) i powrót do swojej PS2 (Silent Hill się w końcu zbliża). A w kolejce (przy następnej "pożyczce") na pewno Mass Effect 2, chociaż jeszcze Halo 3 na półce czeka... się zobaczy

halo 2 Nadrabiam zaległości.

Drakan (PS2) - debilny system rzucania czarów przy alternatywnym sterowaniu (dla dual-shocka), w ten sposób punkty daję tylko pod miecz, bo nie mam ochoty męczyć się ze zmienionymi kierunkami gestów - tzw. szybki wybór broni - nieporozumienie

Gears of War 2 na pożyczonej konsoli...

... było tak: - ja - żadnemu porządnemu rpg-owi i fps-owi nie przepuściłem; - bracia - podobnie; - siostra - różnego rodzaju klocki; - rodzice - ...lepiej nie mówić, gdyby gry były wampirami ojciec by rzucał się na nie z kołkiem a mamuśka czosnek rozwieszała ; .. a jest tak: - ja - praktycznie tylko w miarę krótkie gry różnych gatunków; - żona - ...lepiej nie mówić, gdyby gry były wampirami rzucała by się na nie z kołkiem i rozwieszała czosnek dookoła A tak na serio zero zainteresowania; - córka - za mała na takie rzeczy, chociaż chętnie by chociaż pada w ręku pomiętosiła (względnie gryzła) - w przyszłości, kto wie? - syn - będzie z niego kĄsolowiec, muszę z kimś w końcu coopa grać ... ale nie za szybko, na razie eye-toy czasami z ojcem i zastanawiam się nad kupnem kierownicy dla małego (podanie w dziesięciu egzemplarzach złożone do urzędu rodzinnego, rozpatrzone prawdopodobnie zostanie po latach...)