A czy myślisz, że ja nie jestem fanem skoro się kulam po 300 km do innego kraju na koncert, bo w Polsce mało grają? Kibicuje im, zawsze ich bronię, a w obecnej sytuacji politycznej nawet jeszcze bardziej niż zwykle. Słuchałem co Nergal mówił o tym pomyśle odgrywania w całości The Satanist i byłem na tak, bo lubię ta płytę. Pamiętam, jak wziąłem ją na pierwszy odsłuch na bieganie i jak wszedł cytat z Gombrowicza to aż się zatrzymałem, uwielbiam ten materiał z płyty, pamiętam jak wszystkim niedowiarkom zamknęli japy po premierze. Jak dla mnie ten materiał nie sprawdza się do odgrywania w całości na żywo z powodów o których pisałem wyżej. Wydaje mi się sensowniejsze takie trasy dedykowane jednej płycie na dziesiątą lub dwudziestą rocznicę wydania. Potrzeba jednak trochę czasu by spojrzeć na materiał, czy się nie zestarzał, zniósł próbę czasu. Na swój sposób Behemoth mowi teraz, to jest najlepsze na co nas stać w tym momencie, OK, pewnie to samo usłyszymy, przy kolejnej premierze. I co, znów będą cały koncert poświęcać ostatniej płycie? Nie tędy droga.