devilbot

Jakby ktoś się zastanawiał jak wyglądają symbole połączenia na górze po kablu na dole wifi: Na turniejach często zdarzają się dyskwalifikacje przez wciśnięcie pauzy. W DOA6 rozwiązali ten problem - w trybie Tournament nie będzie po prostu Pauzy. Niby mała rzecz al;e nikt na to wcześniej nie wpadł. Oznaczenie wifi też miało chyba tylko Injustice 2.

Kilka shotów z 4k na xboxie one. Niestety tryb podobno niegrywalny przez spadki do 20fpsów, a online i tak przełącza automatycznie w performance mode. No ale można zobaczyć co otrzymają gracze na PC w 60 klatkach:

Nie mam kolegów ale chyba tylko "Online". Dział "Fight" jest niepodświetlony.

Gra będzie miała takie elementy rozgrywki jakie będzie miała, a tych co nie będzie miała to nie będzie. Fani gier to rak branży. Lubię gry tym czym są, a nie tym czym mogłyby być lub czym były ich poprzednie części. Że wam się chcę oglądać te głupoty na youtubie gości którzy normalnie siedzieli by na kasie w markecie.

To najlepiej odpuść bijatyki bo prawie każda dostaje jakąś nowszą wersję po jakimś czasie. Już od lat 90 tak było. Np. Street Fighter 2 dostał od (pipi)a wersji, MK3 dostało Ultimate. Współcześnie to Mortal Kombat X dostał XL, SFV dostał AE, Injustice 2 dostało Legendary, Guilty Gear Xrd dostało Rev 2, Blazblue od (pipi)a wersji itp itd. Za 2 lata to mogę kupić grę singleplayerową za 50zł, bo bitka może być już martwa online. Z tymi Nyotengu i Phase 4 to masz rację kur.ewski zabieg "kup grę wcześniej to otrzymasz wszystkie postacie, a jak nie to masz okrojoną i się (pipi)".

Można pograć Nyotengu i Phase 4. Wybieramy Tutorial, wciskamy trójkąt żeby przejść na Character Specific Tutorial i wybieramy np Nyotengu. Nie robimy jej tutoriala i ćwiczymy wszystkie inne jej zagrania.

Tak ogromna, że będą wypuszczać kawałkach.

Wow DOA6 to chyba pierwsza bijatyka która pokazuje przed meczem online czy ktoś jest na Wifi czy gra po kablu. Na PS4 prawie każdy gra po wifi mam nadzieję, że ci co kupią grę zainwestują w kabel. Konsolowe zwierzęta.

Nie chodzi mi tyle o skill co zaangażowanie się w bijatykę. To wymaga czasu, a na bank większość ludzi po 30 ma go mniej niż 10 lat wcześniej. Dla nich DOA będzie ok bo szybciej opanują w przyzwoitym stopniu wszystkie postacie niż np sam movement w Tekkenie. Tak uważam.

Dzisiaj grało mi się świetnie dałem filtrowanie online matchy na 4+ kresek i miałem niezłe połączenia. Gra jest dobra dla ludzi co nie mają ochoty siedzieć dziesiątek godzin w trening mode, a jedyna trudność manualna to rzuty łączone graplerow i ninjów ale i to wystarczy nauczyć się na pamięć. Nowość w systemie to przycisk Special(R1) Ma dwa paski - przód + Special wykorzystuje oba i robi super atack, a tył + special wykorzystuje jeden i robi jakieś super przechwycenie. W dodatku naciskanie special robi autocombo - dobre dla początkujących ale chyba można przechwycić. Można po prostu wskoczyć online i dobrze siębawić , a juggle i combosy załapiemy naturalnie. Tak to idealna bijatyka 3D dla was i dla mnie drodzy forumowicze po trzydziestce.

Demo jest dostępne do pobrania na konsolach. Dobrze że pograłem, wiem że nie kupię. Gra się świetnie ale tak jak w przypadku calibura zalatuje budżetówką - biedna tła, długie loadingi, wycięte postacie. Online grałem.na konsoli więc było (pipi)owo wiadomo console wifi warriors. Gra ok ale nie za pełną cenę. Miejscami brzydsza i mniej dynamiczna niż doa5.

Mam nadzieję że to żart:

Pewnie w dlc bedzie po taniości laska z rakietnicą bo jej moveset jest już w grze jako broń dla Dantego.

Prawdziwy fan.

Spawn w Mortal Kombat 11? McFarlane toys zamieściło to na swoim facebooku: Kiedyś oglądałem stream i Angry Joe powiedział Ed Boonowi, że fani chcieliby Spawna, a Boon w(pipi) zaskoczony powiedział "Serio?" i aż zajrzał na kartkę z której wywiad prowadził AJ.

Każual jesteś nie fan. Przejść i na pchli targ.

Czasu jest wystarczająco bo 50 minut, a zabiliśmy chyba w 32minuty.

Masa ludzi z community narzeka na forced multiplayer. Ja też narzekałem ale to jednak tylko 3 walki i to opcjonalne. Niestety zabicie extreme behemotha i a.leshena z randomami to jak wygranie w totka. Wczoraj zrobiłem a.leshena czwarty raz z kazubem i dwoma randomami. Kazub atakował ja leczyłem, a randomy biegały w kółko i ginęły, w sumie 3 razy na insurance. Kazub miał set witchera z super recovery i jak leczyłem to najszybciej odzyskiwał zdrowie. W ostatniej fazie już tylko on robił damage.

Pewnie się da trzeba wygooglować tylko brook converter. Łatwiej kupić wersję PC i podłączać co się tylko podoba. Wersja PC ma crossplay z PS4 i darmowy online.

Na to samo wyjdzie. Zobaczymy. MK 9 to chyba było zwyczajnie inne spojrzenie na wydarzenia z oryginalnej trylogii. Streszczam fabułę mortali dla tych co chcą być w temacie, a nie mają czasu na granie: MK1: Szang Tsung organizuje turniej o losy ziemi i jest złym bossem ktoś tam go pokonuje chyba Liu kang. MK2 i MK3: Za Shang Tsungiem stał jeszcze bardziej zły Shao Khan i to on jest prawdziwym bossem. MK4: Za wszystkimi stał elder god Shinnok i to jemu trza spuścić w(pipi). MK Deadly Alliance: Shinnok zostaje zdradzony prze Quan Chi. Quan Chi rozdaje karty tworząc Deadly Aliiance. MK Deception: Pojawia się Dragon King Onaga mocniejszy od Quan chi i to on jest bossem. Mk Armageddon: Tak naprawdę za wszystkim stał blaze, zabija go shao khan i niszczy wszystko. Raiden ucieka. MK 9: Raiden cofa się w czasie do pierwszego turnieju ostrzega liu kanga i naprawiają świat. MKX: Shinnok znowu atakuje nasz świat i oni z nim walczą i zabijają go.

Fabuła 11 będzie dotyczyła cofania czasu i odwracania eventów, a jak wiadomo jak ktoś opiera fabułę na podróżach w czasie to jest chu.jowym scenarzystą. Dobrze, że to bijatyka XD.

Wczoraj pojawiła się druga część tego eventu z Witcher 3 i jest do ubicia potwór Starożytny Leszy. Jet to typowo multiplayerowy quest i wymaga współpracy z innymi graczami. Leshen ma atak w którym łapie nas w korzenie i zabija pomału jest to pewna śmierć chyba, że inny gracz nas ratatuje paląc korzenie znakiem Igni albo rzucając flashbombę. Jest to chyba jedna z trudniejszych walk w serii MH, a na pewno najtrudniejsza w World. Ma tonę HP i walka trwa bite pół godziny w których w każdej chwili ktoś może zginąć. Nagrody za to jak najbardziej satysfakcjonujące mianowicie: - skórki na zbroje Ciri i Geralta, zmienia nas w Geralta albo Ciri mamy nawet ich odgłosy - Zbroja Ciri - możliwość ulepszenia miecza Geralta na maksa - kozackie Dual Blades Ciri które mają unikatowy Dash coś w rodzaju niebieskiej poświaty Żeby mieć to wszystko trzeba zabić Ancient Lesha przynajmniej 3 razy. Ja zabiłem go dwa razy w grupie ale długo nie mogłem, musiałem zrobić seta na support z wide range i leczyć innych graczy. Po pierwszym sukcesie na planszy wyników byłem w statsach , że uleczyłem innych graczy 104 razy. Najlepiej leczą oczywiście użytkownicy miecza i tarczy bo mogą używać itemów bez chowania broni ale ja to zrobiłem na Light Bowgunie bo strzelając z daleka mam lepszy punkt widzenia, a LBG bardzo szybko chowa się na plecy. Drugi raz miałem to szczęście, że w party inni gracze mieli wide range więc jakoś poszło gładko. Kluczem do sukcesu jest żeby każdy miał dużo flashy i skilla Wide Range. Ogólnie jest to hardkor totalny i zaprzeczenie dobrej zabawy ale mimo wszystko warto. Event w(pipi) dopracowany, dopieszczony i satysfakcjonujący no i najważniejsze - całkowicie za darmo. Chwalmy Capcom.

Chamsko, że wycięli z gry nyotengu i phase 4 i po premierze trzeba dokupić. Rozumiem kupowanie postaci w DLC i robię to w grach chętnie ale jak jest to nowa lub gościnna postać tak jak np mai z kofa. Szkoda, że hayabusy nie wycięli s(pipi)iele. Karny kutas odemnie dla shimboriego i spółki, a ma już ich wiele i oby po premierze nie musiał się pochlastac. Pewnie wezmę używkę odrazu jak trafię tak dla zasady.

Nie. Jestem zainteresowny grami które ujrzałem na trailerach.