gkihdghdhj

W jednym sklepie umożliwiającym import z Japonii jest limitka Prosiaka, ~465 euro, w zestawie kod na grę, konsola będzie miała premierę wcześniej, 7 grudnia. Kurde, jak kusi.

 

Na kilku amerykańskich stronach można natomiast kolekcjonerkę zamawiać, 32-stronicowy artbook xD

Czternastego zmarł ojciec Quorthona:

http://www.blackmark.net/blackmark/

Ten rogacz to w sumie kojarzy mi się z pewnym gościem z Berserka, GS obowiązkowy.

Osobiście wolałbym wywalić figurkę na rzecz większego artbooka i fizycznego soundtracku, ale czego się spodziewać? Gdzieś są zdjęcie tej limitki Pro?

 

a trailer na bogato, tyle nowej zwierzyny naraz

 

i tyle "fabuły" 

Nie wiem ocochodzi, ale na yt streamują na żywo R&M, obecnie się zaczął Pickle Rick.

https://www.youtube.com/watch?v=-SHug7ixo1E

 

A wczorajszy... No nie będzie zaskoczenia-

Za trzydzieści minut pęknie sto godzin, a ja zaczynam ostatni pałac. Szkoda trochę, porozwijałbym do końca te confidanty. Przynajmniej wszystkie requesty zaliczyłem. Jutro oficjalnie zakończę i trochę odpoczynku, bo takiego nerdzenia dawno nie miałem. Wszystkie pochwały w pełni zasłużone, choć zgadzam się też z zastrzeżeniami odnośnie stosunku walki do noweli- mimo to, taka była idea najprzyjaźniejszego jrpga jakiego miałem okazję ograć(nie żeby tego dużo było, ale jednak).

Planowałem nic nie kupować do czasu pre-ordera Czwartej Krucjaty, notabene już dostępnej do zamawiania w sklepie earache, ale jakoś przypadkiem wygrałem cztery płyty na allegro(nie spodziewałem się, że pójdą za tyle :I), więc trochę się to odwlecze.

Przy okazji w sklepie earache jest sekcja vinyl on demand, gdzie składamy zamówienia na niedostępne tytuły, które zostaną wydane po zebraniu 200 chętnych (zwykle 500). Płatność po uzbieraniu wystarczającej liczby zamówień, więc polecam sprawdzić co tam jest, np. debiut Cathedral.

 

Chyba lubią Thin Lizzy.

Ja jak zawsze: GS, SA, LS, trochę duali, może łuku, reszta dla wyglądu.

 

A żeby nie było suchego nabijania postów- polowanie na Barrotha z niespodziankami, nie widziałem na poprzednich stronach.

Dzięki, ale nie ma właśnie Krucjaty, a najtańsze na discogs za 40e plus wysyłka zza granicy, więc czekam cierpliwie.

 

Ale ze strony może skorzystam, zdają się mieć rozsądne ceny wysyłki, no i też jedyne miejsce by dostać niektóre kolorki.

 

A wracając do tematu:

 

Na allegro pojawiły się winyle w kilku sklepach, wg discogs nowe wydanie z tego roku. W poniedziałek się zatrzymam gdzieś i sprawdzę czy jest, ale bardziej się napalam na reedycję Czwartej Krucjaty, wszak wcześniej w tym roku znalazłem Realm of Chaos, teraz War Master, więc następny w kolejce jest właśnie The IVth Crusade, idąc chronologicznie.

Dla srolu i innej scenki inicjującej walkę.

 

Pfff, pisanie na komórce.

Ech, popkorn się skończył.

 

To może jednak spróbuj zabić pierw drugiego, na moje tak jest łatwiej i nie będziesz się pruł przez kolejne dni. Będziesz calakował, mimo obrzucania tytułu łajnem? Podstawą twej postaci jest parry i bez tego nie da rady? Chyba, że to dla dobra forum i odżywiania tematu, to szanuję.

Odkrycie Pagan Altar parę lat temu uważam za jeden z kamieni milowych rozwoju mego gustu muzycznego. Sprawdź "Mythical & Magical", chociaż poprzedzające je "Lords of Hypocrisy" też doskonały album. W czwartek jest natomiast premiera nowej płyty, ostatniej, wszak wokalista(notabene ojciec gitarzysty, założyli razem ten zespół) zmarł parę lat temu na raka i się trochę ociągali z wydaniem tego albumu. Ja już złożyłem zamówienie na limitowaną edycję winyla, ciekawe ile będzie leciał z Kanady.

 

A tu są godne uwagi utwory, których nie ma na LPkach, tylko na splitach i epkach:

 

 

Swoją drogą to smutne, goście działali w okresie NWOBHM, ale dopiero na przełomie stuleci ktoś ich zaczął doceniać.

Ja raz ustawiłem, myślałem że mi pikawa stanie :I

Trochę mnie martwi co tak cicho o kolejnych częściach, ale liczę, że po zrobieniu tych specjalnych odcinków zabiorą się za pt 5.

 

W sumie już film został wydany, znalazłem na yt początkową scenkę:

 

No szału nie ma, brak KONO PAWA, trochę zrushowane, czapka po prostu spruta.

Sprawdź w KiGu.

Podobnie jak ragus, zacząłem właśnie ogrywać grę kupioną na premierę w steelbooku i jest bosko, zdaje się też być mocno przystępna. Jedyne co mnie irytuje, to brak jakichś punktów informujących ile rzeczy mogę danego dnia zrobić, chociaż to i tak by pewnie nie tłumaczyło czemu zrobienie dwóch wytrychów zabrało mi całą niedzielę, jak zwykle postać robi to przed snem i jest git.

 

Ale poza tym, to z całą pewnością faworyt do gry roku.

Spodziewałem się stracić pół dnia na wożeniu matki po sklepach, ale w jednym Saturnie było trochę dobra.

Notabene na jakiejś imprezie growej w Tokio ma być demko do ogrania, mam nadzieję, że nie będziemy czekać za długo, aż się pojawi na psn.

ale podoba mi sie bardzo ten taki niby kamelon-wyvern z wielkim jęzorem, i wrozsowiska piękne w jednej scene

 

Wygląda jak jakaś forma przejściowa Chameleosa. Fajny też ten raptor walący kamieniem. Z innych rzeczy, to Plesioth chyba dostał błoto, ciekawe czy jeśli będzie też spotykany w jakiejś dżungli, to też będzie używał technik Barrotha.

Fabuła to jest najwyżej taka, że musisz nagle upolować legendarnego potwora, który skądś się pojawił. Ta gra stoi walką, grindem i tworzeniem nowego sprzętu, co może nie brzmi zachęcająco na papierze, ale praktycznie każdy, kto się da wkręcić w którąś część, poświęca jej dziesiątki, jeśli nie setki godzin.

Tak jak Shen mówi, mam nadzieję raz kupić podstawkę i pakiety nowych potworów przez kilka lat.

 

No i odnośnie filmiku- ta grafika, tekstury potworów, ich interakcje, ruchy, nowe tereny, o czymś takim marzyłem grając na psp.

 

A ludzie się XXem podniecają xD

Jedyny jego nieprzewidywalny atak to kiedy zaczyna się rzucać na boki, chyba nie da się zrozumieć i na czas odskoczyć.

 

Swoją drogą: wpadła platynka. Adekwatnie, pierwsza na ps3 była w Demonsach, pierwsza na ps4 w Bloodborne. Doskonała odsłona, wiktoriański styl połączony z inspiracją Lovecraftem, nic nowego nie powiem. Trzeba tylko to DLC ogarnąć, bo podstawka to spacerek przez park, jedynie ostatnie dwa kielichy były jakimś wyzwaniem.