Myślę że można śmiało założyć że prawie każda gra M$ będzie w większym lub mniejszym stopniu będzie "grą usługą".
Ponieważ już teraz prawie wszystkie ich gry jakoś tam są rozwijane są po premierze, nawet taki Crackdown 3 zanim ucięto wsparcie dostał kilka małych dodatków do kampanii.
Co oczywiście nie jest złe bo patrząc na to jak wciąż lata po premierze miliony ludzi gra dalej w gry takie jak Halo, SoT, Forza czy Gearsy to widać że ludziom się to podoba, bo inaczej by nie grali i widać że w przypadku gier MS model ten im się sprawdza i robią go dobrze.
Co do porównań do Netflixa to ostatnio oglądałem ciekawy materiał
i widać że Microsoft chce zrobić to samo co Netflix, czyli zdominować rynek zanim ten na dobre się ukształtuje i zanim inni poważni gracze jak Google, Amazon czy Sony zdążą się ogarnąć i podnieść rękawice.
Dlatego Spencer gra tak agresywnie i chce zalać nas autorskimi produkcjami od studiów wewnętrznych (stąd tak ogromne inwestycje w studia first party) i ogarnąć współpracę z największą liczbą wydawców zewnętrznych (jak EA) zanim ci otworzą własną usługę lub zostaną wchłonięci przez konkurencję. Netflixowi do końca się to nie udało bo o ile co prawda zachował pozycje lidera, to gdy inni giganci zobaczyli w tym pieniądze drzemiące w tego typu uslagach, to rynek się rozczłonkował i powstało mnóstwo innych konkurencyjncyh serwisów streamingowych walczących o klienta jak Disney+, Amazon Prime czy HBO Go. No ale Netflix nigdy nie miał i nigdy będzie miał takiego kapitału jak Microsoft i nigdy nie mógłby sobie pozwolić na kupienie takiej np. Bethesdy za kilka miliardów