Skocz do zawartości

SlimShady

Senior Member
  • Postów

    5 215
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez SlimShady

  1. Najgorsza rzecz jaka się wydarzy, to pocięcie gry na kawałki. Co nie znaczy, że te kawałki będą syfem, ale po sukcesie GTA Online trzeba się z tym liczyć. Zresztą mówili o tym już dawno, że coś takiego przyspieszyłoby premiery ich molochów.

  2. Mogę zrozumieć, że ktoś robi poboczne, bo po prostu mu się podobają(albo liczy, że może będą fajne), że ktoś zbiera znajdźki w jakimś pająku(gdzie samo poruszenie jest na tyle fajne, że robi się to niejako z biegu, przy okazji), że kmiot robi trzy przejścia armored core(bo z tego co pobieżnie zerknąłem na jego maturę), to każde kolejne dorzuca innych bossów w pewnych miejscach, więc jest to jakaś motywacja, ale nikt mnie nie przekona, że robi wszystkie rzeczy upierdliwe, wkurwiające, czasochłonne, zwyczajnie chujowe, bo on tak kocha tę grę i chce wiedzieć o niej wszystko.

    Zaglądacie na te listy i widzicie 100/100/100/100/ i kurwa, proszę ja ciebie, gdzieś między nimi jest 99%, i tutaj już jest ból i kłucie, tak blisko, a tak daleko, (liczenie kafelek na ścianach od nowa, żeby się uspokoić), więc trzeba pozbierać wszystkie ziarenka piasku na plaży, i wiecie co zrobicie?

    Zamiast pochwalić się niesamowicie twardą psychą i pokazać zajebistość, odejść boso, ale w ostrogach, to będziecie zbierać wszystkie ziarenka piasku na plaży wmawiając sobie, że was to kręci, gdy tak naprawdę - dobrze o tym wiecie - popsujecie sobie pozytywny obraz całej gry.

    Także jak najszybciej poprawka do konstytucji, na wczoraj.

  3. Wiadomo, że alkoholik nigdy się nie przyzna przed sobą, że ma problem, i tak samo jest z wami. Jesteście niewolnikami twórców(którzy się z was jawnie śmieją - i słusznie, bo to śmiechu warte - jak Rockstar w GTA V przy tych sekciarzach, każąc robić głupoty), i niewolnikami swędzenia z tyłu czaszki(OCD), a to się leczy.

    Tak naprawdę nie robicie tego na co macie ochotę, tylko to do czego jesteście niejako przymuszeni, bo powiedz jeden z drugim, co wam dało zbieranie jebanych termosów w Alanie. Dowiedzieliście się czegoś ciekawego na ich temat, odwiedziliście fajne miejscówki? Często sami tego nie robicie, tylko idziecie śladami innych osób(z laptopem na kolanach szukając gówna w krzakach), więc to nawet nie jest WASZE osiągnięcie.

    • Plusik 4
    • Lubię! 2
  4. No właśnie w tym rzecz, że ciężko robić bekę z beki. To już ten poziom, że żeby zrobić na kimkolwiek wrażenie, to musiałbyś pójść w rejony saints row, bo  rzeczywistość zdążyła zdeptać wyobraźnię.

  5. Ciekawe, czy tylko czasy współczesne, czy może będzie skok w bok w retrospekcjach(na pewno jest miejsce na (nie)słynny Meksyk).

    Chciałbym też, że odpuścili już ten przeruchany pastisz, bo z dzisiejszego świata ciężko się śmiać, a wszelkie absurdy zostały dawno przekroczone, więc dla odmiany wolę coś ciężkiego i na poważnie.

  6. Ostatni raz taka ekscytacja była z okazji dimejków GTA trilogy, ale ekipa z grove steet tym razem oby nie dostała nic więcej do wymodelowania niż śmietniki.

  7. Olimpiada będzie na clayu, więc pewnikiem medal, ale powinno być złoto. Powtórzyła wczoraj największy sukces radwy tj. wygrana finałów w Singapurze, ale ten jeden zostawiony gem, to chyba jakiś rekord na takim poziomie.

  8. No właśnie sam tak myślałem, ale znalazłem pewną gazetkę z października/listopada 99(siedzącą w temacie), gdzie jest zajawka i wielka ekscytacja, że wystartuje u nas 1 października blok anime na RTL 7 tj. slump/rycerze zodiaku/db.

    Jest jeszcze rozpiska programów w TV, z których wynika, że na RTL2(chyba u niemieszków) DB leci od 30.08.99, więc zakładam, że mieli wcześniej niż my.

     

  9. Pierwszy podpunkt jest jak najbardziej do złamania jeżeli gra ma słaby, lub męczący rdzeń rozgrywki(np. strzelanie, walka), a interesują cię inne rzeczy(dużo kultowych survival horrorów można tutaj wrzucić). W sumie taka trylogia uncharted może nieźle smakować jak nie będziesz się przejmował kapiszonami , gąbkami na pociski, i wysypującymi się przeciwnikami. Wiadomo, że to nie zniknie, ale na jakimś easy, czy super easy wiele się nie straci, może minus walki z bossami.

  10. 12 godzin temu, Kmiot napisał:

    A dobrzy są jeszcze ci, co pytają: w jakim trybie gracie? 30 klatek ze spadkami i rejtresingiem, czy 60 klatek łamane na 40 i full hade?

    Ile posolić zupę też dzwonicie do mamy zapytać?

    Te autystyczne pytania w temacie każdej gry w jakich ustawieniach gracie, to trochę jakby się pytać jaką głośność preferujecie w TV. Weź sobie wypróbuj i graj jak ci pasuje.

    • This 3
  11. Jaki origin, przecież to nie jest samostanowiąca postać. Brzmi jak pomysł na koncertowe spierdolenie, no chyba, że jakiś tryb jak w dlc do evil within z sejfogłowym, czyli nic ważnego, bardziej bonus i tyle.

    • Plusik 1
  12. Ten backtracking nie jest też taki okrutny, bo jednak ten budynek cały czas

    Spoiler

    "żyje"

    , a choćby destrukcja otoczenia niedostępna praktycznie nigdzie indziej dodaje do tego kolejne warstwy, bo pejzaż się zmienia przy zadymach.

    Nawet jeżeli wam nie podchodzi, to jest tam jeden z najlepszych MOMENTÓW w grach(zapalniczka). Szczerze, nie chciałbym tego przegapić.

    • Plusik 1
  13. Wszystko fajnie, gdyby nie to, że to jest zax, więc stosując psxowe równania matematyczne, na konkretnych redaktorów, należałoby odjąć jakieś dwa/trzy oczka od generyka i wtedy wychodzi realna ocena. Swoją drogę albo trolluje, albo już jest w takim stanie odklejenia, że przy pytaniu w hyde parku nie miał sobie - jako jeden z nielicznych - nic do zarzucenia.

     P.S. Kojarzę, że Josh był obrażony za RE4, ale tutaj trochę przesadził z tymi groźbami śmierci za 8.

    • Haha 2
  14. Jako, że Mejm nie gra już na PS3, to wziąłem się za Genji...na PS2

    Spoiler

    i PS3

    Genji 2005 - Ładne(w tym solidne CGI), grywalne, trochę taka słabsza onimusha. Główna mechanika, to trochę jakby prekursor sekiro, gdzie wymagany jest refleks, i pewna rytmika przy włączeniu "bullet time", ale nie jest to takie łatwe jak może się wydawać przy zwolnieniu czasu. Przynajmniej przy innych przeciwnikach niż zwykłe nurki. Szczególnie na ostatnim bossie sporo siedziałem, ale nie jestem jakimś wielkim slaszerowcem, więc może ktoś zrobi to z biegu. Fabułka standardowa, delikatny backtracking, dwie postaci i niezbyt długa(max 7h). 7.5/10 można dać.

     

    Genji 2006 - Tytuł startowy, niby większy, lepszy, ładniejszy... tyle, że nie. Dwa razy tyle postaci tj.4, ale wiele z nich 3/4(?)(lub ich bronie są średnio użyteczne przez dłuższy czas), a trzeba ich używać niejako jako drużyny, tzn. nie trzeba, ale jest to tak pomyślane, że korzystasz z nich wszystkich. Te sekirowe wygibasy zamienili w głównej mechanice na niezbyt pasjonujące QTE, ale najgorszej jest z samą walką, która jakby nie miała impetu, coś się tam spierdoliło po dobrej jedynce z PS2. Pierwsze wrażenie jest fatalne, trochę czuć posmak gówna z DMC2 pod tym względem, ale z czasem człowiek się przyzwyczaja, bo jest ze dwa razy dłuższa.

    Gra potrafi człowieka wkurwić, bo już ten pierwszy poziom jest taki, że można po nim błądzić przy niszczącej psychikę, irytującej muzyce, później jeszcze przechujowy poziom labirynt, gdzie wszystko zlewa się w jedno

    Spoiler

    (coś tam duchowo astralne)

    i jeszcze bardziej przechujowe segmenty platformowe, kamera. Do tego bywa, że checkpointy są źle rozstawione, więc możliwe, że ten wkurw będzie się kumulował.

    Jednakże jest trochę dobra, OST(niecały), CGI, sporo bossów(ale też połowa z nich jest żywcem zajebana z jedynki), poziom na łódkach, który może wkurwiać, ale całościowo jest fajny. Ogólnie trochę się wymęczyłem, ten pośpiech związany z premierą pewnie miał tutaj znaczenie, system walki zamienił się w walenie zapałkami. Całościowo duży zjazd i odwrócony Knack, czyli z 7.5 na max 5.5.

    Game republic, to bardziej drugi, a w zasadzie trzeci garnitur jeśli chodzi o exy na PS2/PS3, ale jak komuś tematyka jest bliska, to może próbować.

     

    Wcześniej od nich grałem tylko w Majina na 360, który był ok. Jeszcze wczoraj zacząłem od nich długo odwlekane Folklore(pasuje na samhain), który możliwe, że będzie ich szczytem zanim spakują walizy. Na razie klimat creepy-baśniowy i trochę silentowa fabuła zapowiada się elegancko, z obligatoryjnym i chyba jedynym sensownym wykorzystaniem sixaxisa(tutaj sprawdza się nieźle).

    • Plusik 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...