Treść opublikowana przez Sibian
- Konsole nowej generacji
-
Platformery w które grasz
Dzięki za info ; d Póki co wszystko zdobyte, 72% i lecę do kolejnego świata. Zaczyna się wkradać lekka monotonia a plansze bez wyrazistego charakteru zbytnio się zlewają i z około 30 szt wymasterowanych , na dobrą sprawę pamiętam tylko kilka. Kamera lipna a muzyka słabiutka. Dobre jedyne z 3 utworki. Tak czy siak, odczuwam nadal "nieodgadnioną" przyjemność z eksploracji i jednak chęć dalszego grania. Rywale zabawni i prości do pokonania co jest odpowiednie ponieważ stanowi jedynie tło do najważniejszej eksploracji i skakania. Zdolności Spyro pierwsza klasa. Grafa się mocno postarzała chociaż nadal jest przyjemnie cukierkowa , brak detali czasem razi. Ogólnie , gra jest dosyć "prosta" konstrukcyjnie i praktycznie w kolejnych już planszach nie zaskakuje niczym nowym. Moja ocena więc na TERAZ ( chociaż zapewne się nie zmieni ) i bez SENTYMENTU to 7/10. Dodatkowo "dwójka: jest ponoć lepsza więc nie ma co przesadzać z oceną "jedynki" na dni dzisiejsze. Kiedyś grałem również w "trójeczkę" i bardzo mi się podobała. Ciekawe jak dzisiaj. Tak czy siak polecam Spyro The Dragon nawet na teraz, niektórych jednak może zrazić zbytnia sztampa i prostota.
-
Platformery w które grasz
Spyro the Dragon ; d Gra się trochę postarzała ale bardzo mnie wciągnęła i zachęca niepowtarzalnym feelingiem eksploracji. Szkoda , że w wielu planszach ( nie wszystkich) muzyka słabiutka no i kamera nie pierwszej świeżości. Ogólnie dosyć prostota ale z klasą. Na pewno ukończę na 100%
-
Ostatnio ukończone
Final Fantasy IX. Oj, mój prawie ideał. Prawie, ponieważ jednak FFVII jest o pół czy klasę lepszy. Dlatego FFVII - 10/10 , FFIX - 9/10. Przejdźmy jednak do sedna. Jak dla mnie Finale najlepiej sprawują się w "zdeformowanej" , baśniowej formie. Gadające ryby, hipki czy cała ta japońszczyzna, to uwielbiam w tej serii. "Dziewiątka" idealnie więc wpasowuje się w moje gusta. Dodatkowo, humor, dialogi, postaci ( tak, nawet Quina ; d ) FMV ( ah te eidolony czy black magi ), kuuupa sekretów i kombinacji, muzyka. Co do systemu to jest ok, jednak to taki trochę odtwórczy standard , tak czy siak sprawuje się idealnie i zawiera w sobie mix wszystkiego co lubimy w FF. Jako całość, coś kapitalnego i jak dla mnie ostatni wybitny FF. Z malutkich minusików, to jak często w jrpg , czasem przesyt losowych starć i jak dla mnie ciut słabsza końcówka i ogólnie 4CD. Podsumowując , mocne 9/10 na dzisiaj. PS : Gra mi zajęła około 70h, levele jednej drużyny to 71-72, zdobyta ranga S w poszukiwaniu skarbów jednak nie zdobyłem wszystkich sekretów. Zresztą kto zdobył grając bez jakichkolwiek opisów ; d Może, po czasie poczytam co ominąłem, świadom jestem , że nie znalazłem wszystkich Stelazzio i chyba nie wykonałem zadania w centrali Mooglesów.
-
Platformówki których fenomenu nie rozumiecie.
Jak dla mnie Ratchet & Clank 1 ( w dalsze nawet nie ma sensu grać ). Kurczę, plansze ciasne, korytarzowe, małe z co najwyżej dwoma odnogami. Nudy niesamowite, idziesz, walisz ciągle jakieś proste potworki, skakania mało. Jakiejś ciekawej eksploracji również brak ponieważ cały czas taka senna bieganina w rynnowych miejscówkach z kluczem oby do przodu. Podczas pierwszych wizyt na danych planetach, kombinowania brak, złożonych sekcji typowo zręcznościowych brak. No, idzie się do przodu i tłucze banalne stworki. Jak dla mnie jedna, wielka "zwicha". Słyszałem, że w kolejnych odsłonach to jeszcze większa strzelanina, nawet ich nie sprawdzam. Na plus jedynie oprawa, animacje, muza, humor i bronie , reszta, czyli mięsko- grywalność zawodzi. A jakie są wasze typy co do gier platformowych których fenomenu i wysokich ocen nie pojmujecie ?
-
Co ci w głowie szumi? [edycja gamingowa]
<3
-
Final Fantasy XV
Tak jak podejrzewałem. Kolejny Final który w ogóle mnie nie interesuje. Stylistyka oprawy graficznej, postaci , rozwałka całkowicie do mnie nie przemawiają. O coraz bardziej rozbudowanej eksploracji, relacjach bohaterów, rozbudowanych wyborach i dialogach zapewne możemy zapomnieć na rzecz skupienia się na potyczkach. Szkoda, jak dla mnie jrpg na "dużych" platformach umierają/umarły.
-
patent, który psuje Wam całą grę...
Oj tak, kamera i framerate na PS2. Odpuściłem by nie marnować sobie gry tą pseudo-płynnością w dobie wiedzy , że jest już w miarę normalna wersja HD.
-
Titanfall
Dzięki, super jakość. Póki co jedyna gra multi w którą chcę zagrać i jeśli wszystko pójdzie pomyślnie, tłuc setkami godzin. Nie wiem na ile filmik był przygotowany, ale na moją psychiczną manię klatek animacji nie doszukałem się zauważalnych spadków poniżej 60 fps. No, może tylko raz pod koniec ale to i tak nie jestem pewny. Rewelka. Sama intensywność akcji, horyzont, płynność, full hd czy sytuacje na niebie robią wrażenie. Trzeba jednak powiedzieć szczerze , że graficznie to nie jest rewelacja czy rewolucja. Tekstury, cieniowanie, aa czy wybuchy to nie jest blisko szczytu nawet na dzisiaj ( PC ) a co dopiero za jakiś czas ale jako całość prezencji nadrabia i jest tylko, czy aż dobrze lub bardzo dobrze. Zresztą walić, wolę gorsze detale w i tak całościowo ładnej produkcji, ale za to wspaniałe 60 klatek i full hd w multi co jest ważne. Zmartwienia z głowy. Bardzo podobają mi się kroczące machiny, przywodzą na myśl Avatara. Ciekawe jak z balansem w multi i ile w tym wszystkim będzie skillu dzięki zaprezentowanym na filmiku ciekawym możliwościom. Podoba mi się możliwość szybkiego strefowania maszynami i prawdopodobnie zachowywanie uwagi i nie pakowanie się machiną blisko zabudowań bez osłony piechoty by ktoś nam na "łeb" z daszku nie wskoczył. Już widzę również oczami wyobraźni bekę z walenia w powietrze w chłopinkę który się katapultował z robota xDDD Nice !!!
-
Thief
Długi gameplay z E3 : Już lepiej ale Focus i tak popsuł grę. Byle gimbon może już zdobywać 100 % lootu co w tej serii jest nie do pomyślenia. Jeśli nie będzie poziomu trudności z wyłączonym Focusem na sztywno ale dzięki temu o wiele więcej zadań ( jak w T1, T2, T3 ) i bonusów z tego płynących to lipa. A nie będzie czyli lipa. Przeklinam durni którzy wprowadzili skanowanie i teraz jest to wpakowywane do co drugiej gry.
- Thief
-
Battlefield 4
W dynamicznym FPS-ie jednak wolę 60 klatek w 720p niż 30 w 1080. To raczej prawda, to było niemożliwe z taką grafą by na konsoli za 1600zł było 60 klatek i 1080p. Takie coś to chyba tylko na PC wartym 3-4 tysiące i to kupionym w przyszłym roku.
-
+++ CHCESZ KUPIC/ZMODERNIZOWAC KOMPA?
Ragus ja trochę wypadłem z obiegu i nie chcę mieszać. Jedno jest pewne, nie kupuj na szybko, poczytaj i zakładaj tematy na PC Format czy innych. Moja jedna rada, nie kupuj tych MOBO za 250zł i postaraj się jak najwięcej dołożyć do GPU.
-
+++ CHCESZ KUPIC/ZMODERNIZOWAC KOMPA?
Z takimi tanimi płytkami głównymi miałem same problemy. Chociaż takie tanizny są promowane teraz na forach to ja nie polecam. Wiele takich tanich nagrywarek również chodzi jak czołg , kupiłbym coś lepszego. Poszukaj czy GeForce GTX 670 teraz się opłaca kupić lub Radeon HD 7970. Zwiększyłbym trochę moc zasilacza, tak na wszelki wypadek na 530W. Oczywiście markowy. Tak czy siak ja bym teraz nie brał nowego kompa. Kupiłem swojego za 3500zł gdy wskoczyła aktualna generacja i zestarzał się okropnie szybko. Trochę nie wiadomo jak to będzie z wymaganiami gdy wejdą nowe konsole. Zależy również kto jak jest wyczulony na klatki animacji.
-
Thief
Przyjęcie jest bardzo chłodne. Wymienię sprawy o które jest burza i które moim zdaniem to niewypał : - HUD - daremny Focus i nie ważne czy opcjonalny czy nie - EXP!!!! i dana ich ilość za unieszkodliwienie typów. Żałość i tragedia. - ręce wyciągnięte jak u zombie - paskuda czerwona kulka nad rywalami symbolizująca ich zainteresowanie - za duża, denerwująca winieta - jakiś dziwaczny poślizg robiony nawet jakby z miejsca - kiepska animacja kradzieży kieszonkowej - wyskakujące na ekran symbole ile złota wpadło - combosy !!!!! OmG. Negatywny szum jest duży a to tylko ledwo 5 minutek pokazane. Z pierdół to jeszcze widać , że grafa będzie max dobra i nic więcej.
- Thief
- State of Decay [Class3]
- State of Decay [Class3]
-
patent, który psuje Wam całą grę...
Dlatego ja nigdy nie dam 10/10 takiemu TLoU gdzie klimat jest rozdrobniony przez nieśmiertelnego bachora który na dodatek ( a zresztą pewnie i lepiej by nie niańczyć ale równocześnie dochodzi do kuriozalnych i psujących wczuwkę sytuacji ) ) jest niesłyszalny i chyba niewidzialny przez przeciwników. Beczka. Po co tam dodali gówniażerię.
-
Stare gry są fajne.
Grałem w to ; d Mocna schiza, pamiętam jednego bossa, takiego karateke czy sumo. Ogólnie nie ukończyłem, nie przepadałem na pedziu za takimi strzelankami.
-
Shadow of the Colossus
Niestety tylko wersja HD. Wersja na PS2 ma tak podły framerate , że odechciewa się grać. Przyjemność z gry stanowczo ograniczona i przez to minimum -1 oczko do oceny ogólnej. Szkoda, człowiek kupił ponownie PS2 do ogrania klasyków a wychodzi na to , że najlepiej do klasyków z PS2 kupić PS3. Porażka.
-
Którego bossa uważasz za najciekawszego?
Z MGS chyba wszystkie ale zapewne to sentyment , musiałbym zagrać teraz od nowa. Z MGS2 utkwiło mi praktycznie tylko starcie z Olgą. Niedoceniane a niesamowicie klimatyczne i ze świetnymi patentami. MGS3 - The Fury za astro klimacik postaci, ciemność i falę ognia. The End za wiadomo co. The Fear za skojarzenie z Predatorem i pewną trudność w odebraniu mu pełnej staminy. I to tyle ; d
-
Stare gry są fajne.
Hrubaz, zapewne ponurą ciszą , odosobnieniem i jednak porównując do dzisiaj małą ilością przeciwników. Teraz mało co stresuje ponieważ człowiek od razu szybko się przyzwyczaja do zgimbusonych hord od razu wypuszczanych na graczy. Taki Dead Space 3 jest bardziej bekowy niż trzymający w napięciu. No sorry ale tak to jest jeśli po godzinie gry ma się już 200 potworków i nawet żołnierzy na koncie.
-
patent, który psuje Wam całą grę...
Łażenie z debilnymi pomagierami lub odwrotnie, szlajanie z jakimiś nieśmiertelnymi bachorami. Wielka szkoda, że w TLoU nie ma klimatycznej samotności.
- Thief