Goshkee

Ale zdajesz sobie sprawę, że w przeciwieństwie do angielskiego te wokeizmy zawsze będą brzmieć koślawo ze względu na specyfikę naszego języka i tłumacz nie ma tu za wiele do rzeczy? Raczej oswajałbym się z tym, że do osób niebinarnych (czy tam identyfikujących się inaczej niż kobieta/mężczyzna) będzie stosować się te wspomniane wyżej dukaizmy. Chyba, że masz jakieś konkretne przykłady, gdzie coś zostało zepsute i można to było zrobić inaczej. No i jest jeszcze druga strona medalu. Jak klient nakazał, to tłumacz nie ma nic do gadania. Nikt nie będzie kopał się z koniem. Z własnego doświadczenia wiem, że jak padną wytyczne, że np. zamiast kropek masz używać słowa „gówno” w nawiasie, to będziesz używać słowa „gówno” w nawiasie. W przeciwnym razie robota będzie wykonana niezgodnie z umową i nikt Ci za nią nie zapłaci.

Jeśli nie jesteś w stanie podłączyć TV do wieży czy amplitunera, to chyba jedyna opcja, ALE nie liczyłbym na jakąś super jakość dźwięku (nie masz w ogóle możliwości regulacji barwy). No i samo przełączanie się na słuchawki może być upierdliwe, bo możliwe, że trzeba będzie to robić za każdym razem przez menu dźwięku. Nie wiem, czy lepszym wyjściem nie byłoby kupno jakiś tańszych słuchawek na BT.

Brzmi raczej jak technobełkot powstały w wyniku przepuszczenia tekstu (najpewniej angielskiego) przez translator. Spotykam się z maszynówkami na co dzień i po prostu nie potrafię tego odzobaczyć. Przypuszczam (co podkreślam, bo nie mam 100% pewności), że albo mamy do czynienia z tłumaczeniem (przynajmniej częściowym) z jakiegoś opracowania fizycznego, albo ChatGPT wypluł tekst po angielsku, który autor następnie „przetłumaczył”. Jest tu sporo dziwnych kalk: HDMI 1.3 wyrzucało liniowy PCM; autorski blok krzemowy; każde Twoje ucho dostanie własną ścieżkę dźwiękową. Niby po polsku, niby ok, ale jak się wczytać, brakuje naturalności. Natomiast wisienką na torcie są dwa przykłady, których generalnie nie da się wybronić, ale przy których nawet śmiechłem: Końcówka piątego akapitu: Wipeout 2097 dzięki temu mógł jednocześnie odtwarzać pełny utwór Red Book i miksować w czasie rzeczywistym dopalacze, kraksy oraz piercing whine antygrawitacyjnych turbin. Zdarza się, że translator czasem się zadusi i potraktuje jakieś słowo bądź frazę jako nazwę własną/nazwę funkcji, zostawiając tekst oryginału. A tu przecież chodzi o „przeszywające wycie (jęk)”. Przedostatni akapit: […] a audioteki proceduralne symulują kapelusze hi-hat […] Ktoś się chyba przeniósł do świata mody, więc teraz ściągnijcie czapki, bo tłumaczę: hi-hat to takie dwa złączone talerze, po których perkusista klepie pałeczką, wystukując rytm, albo otwiera i zamyka nogą, żeby „kłapały”. Angielskie hat (czapka/kapelusz) nie ma tu nic do rzeczy. Ewidentnie translator źle wyłapał kontekst. @Roger i autorze, prosiłbym o wyjaśnienie. Mam nadzieję, że to taki eksperyment sprawdzający naszą czujność.

Znalezienie jakichkolwiek opcji w tej grze było już sztuką samą w sobie. Jedna z pierwszych rzeczy jaki chciałem zrobić, to wyciszenie tego dźwięku losowania, które dominuje nad całą resztą. No ale takowej możliwości nie uświadczysz (no chyba, że jest to ukryte jeszcze głębiej). Chcę naiwnie powiedzieć, że może z czasem dodadzą, ale nie oszukujmy się...

Coś jest na rzeczy z tym Wi-Fi, bo też mi się zdarzy, że konsola rozłączy się chwilowo, mimo ustawienia na szafce bezpośrednio nad routerem - plus taki, że dzieje się to dosłownie na moment i za chwilę znów wszystko śmiga. Głównie w Tetrise 99, poza rozgrywką. Podczas grania w MKW zdarzyło mi się raz we free roam. Może kwestia łatki systemowej. Co innego kwestia siły sygnału przez ściany. Jak biorę konsolę do łapy i idę do innego pomieszczenia (jakieś 5 m w linii prostej, oddzielone łazienką), zaczyna się problem. W tej samej sytuacji Switch 1 działał bez zarzutów, a nowy w zasadzie nie pozwala grać online. Z innej beczki: o ile feeling materiałów jest całkiem niezły, tak trochę drażnią mnie ostre krawędzie przycisków, w szczególności ZL i ZR. Aż proszą się o objechanie skalpelem i pilnikiem.

Jak masz możliwość zobaczyć go na żywo, wrzuć sobie plansze testowe na pena i sprawdź panel wieczorem. Jak wszystko będzie ok, to ponegocjuj porządnie cenę. Aktualnie na morelach masz nówkę C4 za 3100 zł, więc nie wiem, czy jest sens pakować się w używkę OLEDA. https://www.morele.netLG OLED42C41LA OLED 42'' 4K Ultra HD WebOS - Telewizor -...Telewizor LG OLED42C41LA OLED 42'' 4K Ultra HD WebOS jest dostępny w Morele.net! Szukasz tego produktu? Sprawdź - najczęściej to właśnie Morele.net ma najniższą cenę w Polsce.

@Mati driver nie dam sobie ręki uciąć, bo grałem dawno temu, ale tam było chyba coś takiego, że jeśli nie spełniasz warunków do tego niedzielnego wyścigu, to po prostu kończysz dzień i lecisz od nowa cały tydzień.

Nie kumam do końca fenomenu tej gry. Gdzie by nie spojrzeć, zawsze w giereczkowych topkach i meta powyżej 90, a jakby poczytać opinie graczy, to prawie zawsze ten sam tekst: wszystko fajnie, ale przeciągnięte i wtórne. Tak jakby recenzenci grali tylko do połowy. Nie powiem, bawiłem się bardzo dobrze, ale gdzieś po 80 godzinach miałem już trochę dość. Pod koniec odpaliłem story mode, byleby jakoś dotrzeć do napisów końcowych. Najbardziej wkurzające jest to, że bez grania z poradnikami, nie da się zaliczyć wątków wszystkich towarzyszy, co w sumie jest jedną z silniejszych stron tej gierki. Wkurzały mnie te zapychacze z cyklu "poszliście na kawkę, było fajnie, ale poza tym gówno i nic". A można było całość skondesować - byłby sztos. Zastanawiałem się nad Personą 3 Reload, ale mam lekkie obawy, czy nie będzie podobnie.

Już dokładnie nie pamiętam, ale Ichiban jako Hero powinien mieć taki czar dający jednorazową nieśmiertelność na ten atak OHKO (ja o nim zapomniałem przy pierwszej walce...). Miałem chyba dwóch healerów w składzie i poszło bez niespodzianek, choć bitka trochę się dłużyła.

Mam odwrotnie. Jestem aktualnie w 10 (albo 11) rozdziale i fabuła podoba mi się bardziej niż w poprzedniczce. Z kolei śledzenia w tej części jest tyle co kot nasrał. I czy tylko ja mam wrażenie, że styl żurawia jest bezużyteczny?

@gtfan przy takich odległościach nawet nie masz się nad czym zastanawiać - 55". Mam LG C1 i chętnie bym sobie takie ustawienie na 120 cm zostawił, tylko że za każdym razem musiałbym fotel przed kanapą ustawiać. Żona się przyzwyczai, a dzieciak będzie miał jak w kinie

Szczerze mówiąc, jeśli tylko puszcza Cię miejsce i budżet, to brałbym nawet 65". Mam taką samą odległość między ekranem a kanapą i nawet żona stwierdziła przy 55", że przydałby się większy.

Zależy raczej od tego, jak daleko od TV siedzisz. Jeśli chodzi o Zeldę, to u mnie przy 2,5 m od TV 55 cali wyglądało w miarę znośnie. Zdecydowanie lepiej miały się Mariany, Karty i inne Animal Crossingi.

Coś tam jest spieprzone. U mnie drugi rok z rzędu podobnie. Karta podpięta, a płatności nie akceptuje. Blik nie działa. Trzeba anulować subskrypcję i wykupić ponownie. Wtedy blik działa...

Niepopularna opinia, ale mnie akurat ten angielski dub bardzo pasuje. Gram głównie na słuch i np. w takim Kiwami część kwestii w ogóle mi uciekała, bo zapominałem, że trzeba czytać...