Kre3k

Tak, gra ma dużo przerywników do samego końca. Poruszanie się bohatera to zasługa Euphorii, czyli silnika fizycznego Rockstara, który ma właśnie powodować m.in. czucie ciężaru naszej postaci.

Ten coop to działa na takiej zasadzie, że nie mając partnera gra z nami bot czy jesteśmy sami? Bo obiło mi się o uszy że raczej to drugie, ale to przecież na pewno w jakimś stopniu zmieni niektóre etapy.

O, właśnie na taki gameplay czekałem, pokaz otwartego swiata. Podoba mi się, może będzie dobra gra.

TPS jak już.

Będą, już dawno potwierdzone, zresztą były na niektórych artworkach.

Jednak będzie multiplayer, jednak nie taki zwyczajny jak w innych produkcjach. Generalnie cały pomysł polega na tym, że będziemy mogli na mapach znanych z singla tworzyć własne zlecenia, nie tylko wybierać cele, ale także uzbrojenie, czas potrzebny na ukończenie, jakieś inne warunki. Potem rzucamy taki poziom w świat i ludzie mogą go przechodzić - oczywiście im szybciej to zrobisz tym więcej kasy zarabiasz i jesteś wyżej w rankingach. Tutaj zwiastun: !

Jednak będzie multiplayer, jednak nie taki zwyczajny jak w innych produkcjach. Generalnie cały pomysł polega na tym, że będziemy mogli na mapach znanych z singla tworzyć własne zlecenia, nie tylko wybierać cele, ale także uzbrojenie, czas potrzebny na ukończenie, jakieś inne warunki. Potem rzucamy taki poziom w świat i ludzie mogą go przechodzić - oczywiście im szybciej to zrobisz tym więcej kasy zarabiasz i jesteś wyżej w rankingach. Tutaj zwiastun:

Rozumiem, że na pctach grasz od wczoraj? Chore zasady, lol, za to jak wszyscy latają z tubą albo martydromem to to nie są chore zasady, jasne. To co jest zakazane, w 95% przypadków wyskakuje na czacie od razu jak wchodzi się na serva. Nie umiesz się dostosować, to wchodzisz na inny, taki jaki lubisz, proste.

Max Payne 3, drugi raz przechodzę.

Nie tyle pierwsza połowa, co pierwszy kwartał, wiosna jest wolna no chyba że Sony boi się konfrontacji z GTA V. Tak czy inaczej, obstawiam że z tą grą jest jak z nowym Bajoszokiem, wszystko ładnie na materiałach promocyjnych i w prasie a w praktyce trudniej jest im zrobić tą niż kolejne anczarted, dlatego też wyjdzie za rok (a przypominam, że na początku była mowa nawet o końcówce tego roku). PS4 może i nie, ale Xbox już tak, i dlatego wydaje mi się chybionym pomysłem wydawać tą grę w okresie jak cała branża będzie fapować nad materiałami z Half-Lajfa trzeciego, MW4 czy Battlefielda 4, oczywiście wszystkie te produkcje tworzone z myślą o nowych zabawkach.

Nie postarali się niestety, w dodatku bez daty premiery = zapomnijcie o premierze wcześniej niż na wiosnę (ja myślę, że nawet nie wyjdzie w pierwszej połowie 2013).

Nie rozkminiam czegoś, Treyarch reklamuję HardPoint jako nowy tryb a przecież to wygląda tak samo jak sztab z MW1. Ktoś mi wyjaśni?

No, znowu Prison Break, ale ciekawsza akcja niż w pierwszym odcinku. Końcówka mocna i zaskakująca.

Niestety, nie dostaniemy ani IIWŚ ani przyszłości, ani Vietnamu. http://www.joystiq.com/2012/08/13/battlefield-4-sticking-to-modern-warfare/ Chyjnia

Dzięki za wyjaśnienie. Tak czy siak, jest ich czterech więc można niby liczyć na cztery części.

Nie ma? Sami twórcy wspominali o spotkaniu w dwójce wszystkich Jeźdźców, i że właśnie każda kolejna odsłona będzie opowiadać o innym bracie.

O, to spolszczenie już działa?

Sporo filmików z gry: http://www.youtube.com/user/MohEternal

Ile mieliście czasu na zabicie final bossa? Patrzę na filmiki i wszyscy praktycznie mają 2:45, a ja 1:45 - od czego to zależy? Gdybym miał to jedną minutę więcej to bym za pierwszym razem to skończył pewnie.

No przecież ja nie mówię, że używanie ich jest oznaką "mentalności dzieciaka", bo one akurat pasują do współczesnego konfliktu, ale w drugiej wojnie światowej już nie bardzo, i właśnie o to chodzi, czy ludziom wychowanym na Modern Warfare spodobałaby się mała ilość gadżetów i innych pierdół, których w tamtych czasach raczej nie było. Treyarch w World at War pier.dolił jakikolwiek realizm i nie trzeba było celować z muszki, ale DICE próbuje mimo wszystko być choć trochę realistycznym, więc wątpię, żeby i oni w przypadku takiej gry zdecydowali się trochę nagiąć rzeczywistość.

Są spadki animacji w tej części takie jak były w Brotherhood czy raczej postarali się pod tym względem?

http://xboxforum.pl/gry-12/sleeping-dogs-opinie-140730/index2.html Tutaj więcej opinii.

Zawsze mnie śmieszy jak battlefieldomaniaki robią z siebie debili w takich tematach i sprowadzają gry singlowe, do "nawalania z botami". XD Po pierwsze jeśli gram z randomami na sieci to co mi za różnicę robi, że to są żywi ludzie? Po drugie, single oferuje o wiele więcej niż tylko pseudorywalizacja. Gry singlowe to fabuła, nie ważne jaka ale jest, jest klimat dzięki czemu można wchłonąć w świat stworzony i tysiąc innych czynników, które powodują frajdę z zabawy. Ważne też że single nie jest robione na jedno kopyto w przeciwieństwie do multi, gdzie we wszystkich produkcjach macie to samo: przejmujecie jakieś denne flagi, zabijacie przeciwników za expa itd. Tak, za czasów MW1 to było rajcujące bo było nowe, ale teraz zwyczajnie się przejadło. Ktoś tu napisał, że rozgrywka w multi jest nieprzewidywalna - fakt, to że co chwilę musimy latać do jednej i tej samej flagi i przejmować ją na pewno podnosi adrenalinę. Ja to za wolę, jak gra przenosi mnie w różne miejscówki (single), stawia mi różne wyzwania (single) albo czasem kopnie z całej siły jakimś mocnym minduckiem fabularnym (single). Swoją drogą, z ostatnich 2 lat chyba tylko jedna produkcja AAA jest nastawiona tylko na multi, reszta albo nie faworyzuję (HALO, COD), albo olewa te śmieszną bieganinę i robi porządną kampanię dla ludzi, którzy oczekują od gry czegoś więcej niż to że po 3 killach odblokuje im się celownik holograficzny do AK47. A i jeszcze jedno: argument z czasem też jest z dupy - bo gry nie trwają wcale 6 godzin (tak mówią tylko stare zgredy z syndromem "a za komuny to było lepij" albo właśnie typy co próbują sobie wmówić że multik jest lepszy), a poza tym dla mnie przechodzenie gry 10 razy sprowadzania się do tego samego jakbym miał latać przez 200 godzin na 10 mapach i przejmować te same punkty, strzelając z tych samych broni i obsługując ciągle te same pojazdy.

Też mi się tak wydaje. IMO gra byłaby spokojnie gotowa na październik, tylko Take Two coś nie pasowało, albo robią na silę multika żeby recenzenci nie obniżali oceny, bo "15 godzin grania i dalej już nie ma co robić".