Patricko
Użytkownicy
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Patricko
-
Zdecydowanie nr1. On jest tak dobry, że aż nudny w pewnym momencie. Ja osobiście uwielbiam Azova 10 kołowego.
-
Wejdź na reddita pod r/formuladank, tam wszystko jest. Na głównym r/formula1 też jest sporo rzeczy.
-
Jego chyba nikt już nie trawi [emoji1787]
Hamilton jednak dżentelmen, Max nie zdobył punktów to i on nie zgarnął żadnych [emoji1787]
Ależ końcówka! Brawo Seb za 2 miejsce!
Ależ szkoda Maxa...
Max... Ja yebe...
Dawaj Seb, bierzesz Hama za dupę [emoji1787]
Większe żniwa niż w Monako.
Nie no, ale Singapur to szanujmy.
Sony będzie miało swoją konfe pod koniec czerwca z tego co było mówione. Gearbox to mam nadzieję, że pokaże coś innego, a nie po raz enty Bordery, taki Duke Nukem mógłby zaliczyć powrót.
Szukam kogoś do Resogun na PS4, chodzi o trofeum za tryb Commando, które jest najtrudniejsze w całej grze. Przydałoby się, żeby osoba ogarniała już dobrze grę oraz ten tryb. Można również potem wbić jeszcze jakieś inne jak się już z tym uporamy.
Nie, to jest tylko do czasówek.
To jest właśnie największa wada sezonu 2, większość odcinków jest dosłownie o niczym, takie tech dema, ale nawet i pod tym względem nie prezentują niczego czego byśmy już nie widzieli. Szkoda, może na sezon 3 się ogarną, w co niestety wątpię.
Będzie kilka spoilerów poniżej jak coś, ale nic nadzwyczajnego. Black Summer - kolejny serial o zombie, tyle że tym razem chcieli podejść do tematu najrealniej jak tylko się da. Początek bardzo dobry, daje nadzieję na w końcu godny polecenia serial w klimatach zdechlaków. Czar niestety szybko pryska, bo z każdym odcinkiem jest coraz gorzej. Zaczynając od naprawdę dziwnego castingu, a na masie idiotycznych decyzji kończąc. Przykład? Grubas ucieka przed zombiakiem, w końcu go gdzieś tam gubi i wpada do marketu, który jest nienaruszony. Co robi gruby? A no bierze sobie wózeczek i robi zakupy, po czym podchdozi do kasy i wykłada rzeczy... No do uja pana, serio? Jakby tego było mało, to nagle zjawia się ten sam zombiak co wcześniej go gonił, po prostu cud odkrywca. Mistrzostwo głupoty to był ostatni odcinek, gdzie zdobyli broń i weszli do miasta. To co sie tu podziało to przeszło wszelkie granice. Nagle w mieście zjawiają się wszyscy żywi i prawie każdy z nich ma jakąś giwere. No ok, USA... Ale to, że jak tylko pojawił się jeden zombie, a wszyscy zaczęli do niego walić prawie całe magazynki to pękłem ze śmiechu. Wyobraźcie sobie kilkadziesiąt osób marnujących amuniacje na jednego typa. Takich głupot jest cała masa i seryjnie zniechęciło mnie to do każdego bohatera. No i jeszcze te debilne ekrany tytułowe, dosłownie co kilka minut, a w jednym odcinku był kolejny już po 30 sekundach, poyebało ich tam dobrze. Jak drugi sezon będzie tak samo głupi (a pewnie będzie) to tragedia. Daje 4/10 i to tylko głównie ze względu na dobry początek. Miłość, śmierć i roboty (2 sezon) - oj słabiutki drugi sezon, żeby nie powiedzieć bardzo słaby. Nie ma podejścia do pierwszego sezonu, gdzie mieliśmy takie sztosy jak Aqulia (ten statek i pająk w kosmosie), albo Blue Zima. Tutaj nie ma nic takiego, a każdy odcinek nie ma nawet najmniejszego przesłania czy jakiegoś prostego morału. Ot, biegają po lodzie, odkurzacz się wkurzył, albo typ leży na plaży. Jedyny warty uwagi to ten uszkodzonym robotem na obcej planecie, no i może z detektywem. Szkoda, że tak rozmienili się na drobne, bo o ile same animacje naprawdę ładne, tak brak dobrego scenariusza (czyli typowy Netflix). 5/10 z mojej strony, liczyłem na znacznie więcej.
Czy czasem silnik gry nie jest w stanie o obsłużyć gąsienic? Tzn może ktoś zrobił, ale pewnie zachowują się jak zwykle koła.
Możesz wrócić normalnie z menu, wrócisz do poprzedniego garażu na poprzedniej mapie. Ale jak chcesz korzystać z tego na nowej to musisz go odkryć.
Zawsze trzeba odkryć pierwszy garaż na nowej mapie.
No obejrzałem i ja... Czy czuje się bardziej spełniony? No nie bardzo... Ale po kolei. Jako ogromny fan serialu, takie wydarzenie jak Reunion to powinno być święto. Niestety serce jedno, a rozum drugie. No bo fajnie ich zobaczyć znowu, ale z drugiej strony lepiej żeby zostali zapamiętani ze swoich najlepszych lat. Powyższe rozmowy, kto ma bardziej naciągniętą gębę są na to idealnym dowodem. Najbardziej mi żal Perry'ego, kiedyś śmieszek nr 1, a obecnie miejscami zachowywał się jakby nie wiedział w ogóle gdzie jest, a przez całość odezwał się może 2-3 razy. No chyba, że ma już taki styl bycia, ale jako widz tak to odebrałem. Pani Lisa za to istna kocica, trzyma się idealnie i naturalnie, widać że nie pakowała plastiku na twarz (a jeśli tak to brawa dla chirurga) i wyszło jej to na plus. Chętnie bym więcej jej posłuchał, zresztą Phoebe zawsze była moją ulubienicą. Przejdźmy jednak do samej zawartości. Co tutaj zobaczymy? No właśnie w tym jest mój największy problem, bo nic specjalnego. Ekipa sobie siadła, coś tam powspominała na planie, pośmiali się, powzdychali i tyle... Zdecydowanie więcej powinno być jakiś smaczków zza kulis, tak jak romansowanie Davida i Jennifer, czy niechęć do małpy, albo jak przebiegał casting, itd. Do tego wpadki na planie powinny też więcej zajmować, a tak to tylko wybity bark Matta znalazł miejsce, czy znany upadek Matta. No i ten pokaz ubrań, przemilcze... Wracając jeszcze do smaczków to dziwię się, że do dzisiaj nie wydali jakiegoś ogromnego blu raya z samymi wpadkami, wyciętymi scenami i materiałami zza kulis. Na bank mają tego od groma w swojej bazie i nie wykorzystują tego. Kiedyś kolekcja na DVD chyba miała trochę materiału z wpadek, warto by to rozszerzyć o jakieś nowe rzeczy. Poszło by jak świeże bułki. Nie zrozumcie mnie źle, uwielbiam ich, no ale jednak to wszystko wydało mi się trochę sztuczne, z nutką żenady tu i tam. Pewnie też za dużo wymagam, bo znam każdy detal tego serialu, może temu taki mój odbiór przez zbyt duże oczekiwania. Wiadomo też, że to aktorzy i robili to za co im płacą, a pewnie tutaj przytulili niebotyczne sumy, ale jestem ciekaw ile z ich zachowań było szczerych, a ile udawanych. Z jednej strony czekałem na to długie lata, a z drugiej jest jednak lekki niedosyt. Obejrzałem to raz i raczej do tego już nie wrócę, w przeciwieństwie do serialu. Odcinek przeznaczony tylko dla największych fanów, reszta może odpuścić, nic nie stracicie.
