Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo odpowiedział(a) na malin1976 odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Wiadomo, że dla publiki poziom gry piłkarza indywidualnie = wynik jego drużyny (co jest tak samo sensowne jak to, że o twojej grze świadczy to, iż twa drużyna wygrała finał gdy byłeś kontuzjowany), ale szanujmy się. Wiadomo, że gdyby on grał tak samo, ale Leicester zajął 18. miejsce, to oficjalnie grałby gorzej, ale akurat mu się fuksło, że Leicester wygrał ligę i myślałem, że wreszcie się skończy ta gadka. "Ale może nie wypalić". No shit. Zlatan Ibrahimović też może nie wypalić. Zdarzało mu się. Kurde może jakby Messi przeszedł do Realu to by nie wypalił. Okej, pewnie nie. Ale kto wie? Fani Leicester ogólnie nie są w najlepszych nastrojach. Na mieście mówi się, że Riyad Mahrez nie chce przedłużać kontraktu. To może być sygnał, że chce odejść. Rozmawia coś tam z Arsenalem, marzy o Barcelonie (w przypadku której media wymieniają co najmniej 40 kandydatów na czwartego napastnika), ale nie wiadomo, czy co z tego będzie. Kontrakt i tak ma do 2019. Fanów smuci też odejście Steve'a Walsha, który podobno przenosi się do Evertonu. Rok temu może to nazwisko nie mówiło wiele, ale teraz jest uważany za "architekta sukcesu", "człowieka, który sprowadził Vardy'ego, Mahreza i Kante" itp. W każdym razie czarne chmury nad Leicester. Sevilla, zgodnie z oczekiwaniami wobec nowego trenera, zbroi się głównie ofensywnie po odejściu Krychowiaka. Polaka może zastąpić na krótką metę wypożczony Matias Kranevitter - bardzo ciekawy Argentyńczyk (typ Krychowiakowo-Mascheranowy), który ostatnimi czasy więcej grał w reprezentacji Argentyny więcej, niż w Atletico. A to rzadki przypadek w tym narodzie. W ataku zaś - potwierdzono dziś przybycie Ganso. Przez lata Ganso był lansowany na topowy talent Brazylii, wymieniano go jako wręcz Święty Graal dla klubów Europy obok Neymara. To było 5 lat temu... potem trochę te komentarze ustały. Zobaczymy wreszcie, jak wypadnie w Europie. Innym interesującym graczem jest Franco Vazquez, dziesiątka z Palermo. Magiczny piłkarz. Jego pobyt w Hiszpanii (wypożyczenie do Rayo) nie był udany, ale 27-latek przez ostatnie dwa sezony czarował w Palermo, mimo że ekipa słaba. Trudny do upilnowania, próbujący interesujących zagrań, piłkarz dla którego ogląda się mecze. A jak tanio kupiony! Z Sampdorii przyszedł zaś Joaquin Correa, 21-letni piłkarz o wielkim potencjale, też ofensywny gracz. A do tego Hiroshi Kiyotake i Pablo Sarabia. Nie wiem, jak Sevilla ich wszystkich zmieści w jedenastce. Co do Chelsea. Conte wyraził dziś zadowolenie z powrotu Cuadrado. Aż zapomniałem, że był tylko wypożyczony. Conte to jego fan i w sumie ciekaw jestem, czy sięgnie np. po 3-5-2 z Babą i Cuadrado jako bocznymi. W takim wypadku oczywiście można sobie wyobrazić, że w środku pola grają, na przykład, Matić, Kante i przed nimi Hazard (od biedy... tak naprawdę Hazard nigdzie tam nie pasuje), zaś w ataku dwóch pracujących napastników. Ale to tylko jedna z setki możliwości. Inaczej niż Leicester, ten klub ma mnóstwo wariantów. Dziś w sparingu grali podobnie, jak w zeszłym sezonie, 4-2-3-1. I tak, Matić grał obok Mikela. No ale to po kilku dniach treningu. W tym roku liga angielska może być naprawdę dobra, Conte, Mourinho, Guardiola, Pochettino, Klopp... Slaven Bilić. Od biedy Koeman i Puel. Arsenal też może coś pokaże. A, i Aitor Karanka! Jestem bardzo ciekaw, jak wypadnie Boro. Od lat uważałem, że Karanka ma widoki na sporą karierę. No ale tak samo mówiłem o Lopeteguim. Szkoda, że Watford nie zatrzymał Quique Fsrolsa. Niby zajął niskie miejsce, ale c'mon. Z Watfordem. Quique był moim zdaniem dobrym trenerem i, no homo, najlepiej wyglądającym w całej lidze. Sorry Mou. Był przyjemną osobowością, żałuję nieco że nie poszedł w górę, a w dół.
  2. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Nie chodzi nawet o gole, chociaż ich zaiste było bardzo mało (2,12 gola na mecz - w jakich rozgrywkach tyle padało?). Ani tym bardziej, na litość Boską, nie chodzi o to, że jak wygrywa Hiszpania, to od razu określa to, czy każdy mecz był ciekawy. Euro to nigdy nie była impreza, gdzie pada wiele goli, ale można było zakładać, że nie ma słabeuszy i DWIE strony będą coś grać. Już widzę nikt nie pamięta, że tradycyjnie mówiło się tutaj, że z tego powodu jest to lepsza impreza, niż Mistrzostwa Świata. Dla mnie granie "defensywnie" może być ciekawe, gdzie obie strony po prostu dobrze grają no i z tego powodu nie ma szaleństw. Wiadomo że obie strony będą miały w meczu łącznie 100% posiadania, a kompletna celność ich zagrań znaczyłaby pewnie tyle, że mecz jest bez tempa i walki. Ale jest różnica między takim meczem, a sytuacją, gdzie masz po prostu płotki no i one się bronią i jest super, bo czy wiesz że w ich kraju jest 300 tysięcy ludzi, hvað segirðu gott? Zresztą chyba każdy widzi różnicę między meczem typu Niemcy-Włochy a, nie wiem, Polska-Irlandia Północna czy tam inna Albania-Rumunia; i nie tkwi ona ani w tym, kto gdzie zaczyna pressing, ani ile padło goli w meczu. Co naprawdę jest oczywiste. Tak jak mówię, ludzie mają różne frazesy, ale jakoś nie oglądają meczów 8 ligi polskiej, mimo że "dzieje się" tam sporo. Dodać do tego można kwestię gustu (np. dla mnie mecz Chorwacja-Portugalia był na dobrym poziomie, choć trochę nudny, a dla innych był koszmarem - nie umieją powiedzieć, czemu, ale mogę się domyślać, że ze względu na pasywną grę linii pomocy Portugalii z piłką, ich widoczny brak tzw. "pomysłu w ataku", czyli po prostu ustawienia piłkarzy z którego by można zrobić akcję, oraz krycie indywidualne). Nie zmienia to jednak tych podstawowych wniosków. Spielverlagerung uznał krycie indywidualne za trend taktyczny numer 1 tych mistrzostw i mądrą odpowiedź na to, że piłkarze reprezentacji nie spędzają razem wiele czasu i po prostu nie mogą polegać na lepszych schematach... bo przegrają. Niestety krycie indywidualne daje taki efekt, że kształt obu ekip jest dość stały, a przez to widowiskowe akcje do przodu nie są dostępne, drużyna taka nie tyle "gra", co reaguje na rywala. Dobra kontra na Hiszpanię, ale jak 3/4 drużyn tak gra to mamy efekt jaki jest, większość meczów wygląda tak, że obie ekipy "nie mają pomysłu na atak", dopóki im się go totalnie nie podaruje. Słabe drużyny, mało trenowania razem, wymagania fizyczne takiej gry i w związku z tym zmęczenie - dostrzegalne.
  3. ogqozo odpowiedział(a) na Fan odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    No trochę wyolbrzymiłem, obchodzi mnie jeszcze jak Legia przegrywa. Te dwie rzeczy sprawdzam co tydzień.
  4. ogqozo odpowiedział(a) na malin1976 odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Czasami lepiej po prostu przestać ciągnąć temat w którymś momencie.
  5. ogqozo odpowiedział(a) na Ruther odpowiedź w temacie w Blizzard
    No aż tak fajny to nie jest żeby mi się chciało to robić. Bohater za zakładanie drugiego konta, jeez... Co dalej, bohater za patrzenie się bez ruchu w ścianę przez godzinę? Gra działa kompletnie do kitu. Regularnie gram w Hearthstone'a i to może być ten moment, gdy Blizzard go zabił dla mnie. Wszystko działa w komputerze, tylko Hearthstone staje i rozłącza mnie podczas partii, w której mam ogromną przewagę. "Twoja ostatnia parta skończyła się przegraną". I kurna wydawaj 150 złota na Arenę, żeby taką dostać "nagrodę". Bez komentarza. Dwuletnią czy tym trzyletnią grę tak zjechać patchem, który nie naprawia praktycznie niczego, co miał naprawić... No nadal jestem pod wrażeniem.
  6. ogqozo odpowiedział(a) na Ruther odpowiedź w temacie w Blizzard
    Okej, dzisiaj włączam i nawet faktycznie zaczął się wieszać. Przegrywam mecze przez rozłączenie, gdy wszystko inne z internetem działa normalnie (więc tym razem to chyba nie kwestia internetu...). Czasami rozłącza mnie tylko na chwilę, ale wystarczy żeby skasować historię, zabrać mi minutę z ruchu itp. W najlepszym razie wygrywam mecz, ale zamiast przechodzić dalej, gra stoi na ekranie z fanfarami (to też niby zmieniono na lepsze, że jak masz 60 poziom to nie pojawia się ten pasek z zyskiem doświadczenia - ale fix!). Jestem mało obeznany z pecetowym graniem, dla mnie to jest najlepszy patch w historii. Grałem dziś przeciwko Morglowi, jest zarąbisty. Czy znacie jakieś... nie wiem, fora gdzie można znaleźć osoby, które można polecić i zrobią mi te levele itp.?
  7. ogqozo odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Bohater zeszłego sezonu, uznany niemal za cudotwórcę - trener Piasta odszedł dzisiaj z klubu. Kurde szybko poszło. Podobno od początku go nie lubili, tylko czekali na pretekst. Przypomina mi się jak Lenczyk w Śląsku z ekipy na 15. miejscu wygrał mistrza i też po pierwszym niepowodzeniu w Europie go wywalono bo był niemiły.
  8. ogqozo odpowiedział(a) na Fan odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Wniosłem tyle zaangażowania w ten sezon, że zajrzałem na skład Śląska. Większość piłkarzy zmieniona. Został przynajmniej Morioka i w sumie tyle dobrego. Weszło przez to Euro nie waliło dużych zapowiedzi ligi i nawet nie wiem, czego się spodziewać. Rok temu spodziewałem się, że będzie dobrze... nie było. Teraz Weszło pisze: "Włodarze Śląska w spektakularny sposób przespali dotychczasowe okienko transferowe – podczas gdy większość klubów starała się rozsądnie i mądrze wzmacniać, wrocławianie sięgali po wątpliwej jakości zawodników. Drużyna za kilka godzin rozpocznie zmagania w Ekstraklasie, a w kadrze ma jednego jedynego napastnika, który na dodatek ma alergię na strzelanie goli. Poza tym jakichś dwóch portugalskich anonimów, spadochroniarza z Górnika Zabrze i gościa, który nade wszystko umiłował sobie tzw. „dyskretne występy” – Ostoję Stjepanovicia. Dość powiedzieć, że na dobre nie podkręcono nawet rywalizacji o bluzę z numerem jeden, bo Mariusz Pawełek dostał do rywalizacji Słowaka, który w okresie przygotowawczym częściej siedział na ławce niż grał. Choć, z tego co słyszeliśmy, i to wystarczyło, by Pawełka na samym finiszu wygryźć. Generalnie Rumak został zaopatrzony w nóż sprężynowy, trzy wykałaczki oraz procę i wypuszczony na front." Aha. Whatever. Jak będą wygrywać to może się zainteresuję.
  9. ogqozo odpowiedział(a) na malin1976 odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Ale Salah odszedł jak jeszcze był Mourinho. Jeśli przeglądasz teraz dane gdzieś, to może jest napisane inaczej, bo był to deal zarejestrowany później, ale Roma skorzystała oficjalnie z opcji wykupu jeszcze latem 2015. Nie dziwię się też, że nie przydał się w Chelsea. Salah to taki piłkarz, który musi być gwiazdą, mieć dużo swobody, by być wart najwięcej. Podobnie jak De Bruyne, Hazard... trochę za dużo gwiazd jak na ich gust. Najlepsze kluby zazwyczaj chcą mieć może jedną gwiazdę w jedenastce, reszta musi harować. Klub takiej Serie A to dla niego odpowiednie miejsce. Co do Kante i Maticia... Włochy podobno zagrały największy taktyczny majstersztyk Euro, wystawiając i De Rossiego, i Parolo. Nikt nie płakał. Nie uważam, żeby Kante "tylko kopał do najbliższego partnera", właściwie to on był jednym z lepiej podających graczy w Leicester, i niejedną akcję błyskawicznie puścił do przodu - ja spokojnie bym go porównał do Parolo (chociaż, jakby odjąć umiejętności Kante, to Parolo jest wtedy lepszy). (Bardziej ontop, nota bene: trzeci z tego tercetu, Emmanuele Giaccherini, dzisiaj przechodzi testy medyczne w Napoli). Co do Pogby. Wiele się mówi o tym, że dla niego jednak Manchester United to rodzina i bardzo by chciał tam być. Oczywiście, wiadomo, jakie są różnice w kontraktach we Włoszech i Anglii. Klub musiałby dać mu kwotę znacznie, znacznie większą, niż ktokolwiek inny zarabia, by móc się równać z ofertą Manchesteru. Doniesienia z negocjacji są trochę takie, jak niedawno z negocjacji w sprawie Mchitarjana. Raiola jak zwykle odstawia akcje rodem z teatru szekspirowskiego. Ale w tym wypadku stronom się nie spieszy. Wygląda na to, że los Pogby na ten sezon poznamy za kilka tygodni.
  10. ogqozo odpowiedział(a) na malin1976 odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    No jakby odjąć umiejętności Kante, to jest słabszy XD. Tak samo jak co roku Atletico ma umiejętności słabsze, ale cudem mecz wygrany. Myślałem, że po tym, jak będzie kluczowym graczem mistrza najpopularniejszej ligi, może przestanie być ten koleś tak traktowany, ale jednak nie.
  11. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Ogólnie to tak, tylko że śmieszy mnie właśnie nazywanie tego "faworyzowaniem bogatych". Te wszytkie "reformy", to by dla nich było tylko upierdliwe, a wcale nie ograniczające. Real byłby biedniejszy, gdyby zamiast sparingów w USA i Chinach grał teraz eliminacje LM przeciw Legii, ale przecież i tak by wygrał i awansował, a absolutnie żaden "neutrals" by tego meczu nie oglądał. Właśnie dlatego, że to kluby określają zainteresowanie meczem, a nie "prestiż" spotkania. Może dlatego, że kluby jednak same w sobie mają mniejszą moc marki dla niedzielnych kibiców niż proste hasła niewymagające poznawania niczego: reprezentacja Niemiec, reprezentacja Francji itp. W każdym razie fakt jest taki, że mieliśmy ćwierćfinał Gent-Wolfsburg (umożliwiony dzięki temu, że PSV i Zenit, wcale nie topowe kluby w Europie, dostały od UEFA rozstawienie w 1. koszyku - powinieneś chwalić. W tym roku rozstawione są Leicester i CSKA, które "normalnie" byłyby w czwartym koszyku) i co? I nic, nikogo ten mecz nie obchodził. Mieliśmy półfinał Real-Wolfsburg, gdzie nawet Niemcy postraszyli możliwością awansu, ale nikogo to nie obchodziło. Tymczasem mecz drużyn spoza LM, typu Man United-Liverpool, obojętnie czy w lidze, czy w Europa League, i tak przyciąga więcej widzów. Innymi słowy, to "faworyzowanie" bogatych nie tyle pomaga bogatym, co rozgrywkom, które ich "faworyzują", bo są lepsze i popularniejsze. Z kolei gdyby zrobić LM tak, że byłby nawet finał Wolfsburg-Gent, to niestety 99% tych narzekających na "faworyzowanie" by go nawet nie oglądało. Wiem bo bywam na forach piłkarskich i znaleźć kogoś, kto ma jakąkolwiek opinię na temat gry Astany, CSKA Moskwa czy Gentu jest ciężko, a według logiki "system UEFA określa świadomość kibica" niby nie powinno, bo grają w tych samych rozgrywkach, co Real, Bayern i Barca. Ale wszyscy klepią, że niedobrze ich "faworyzować" i to przez to biedni nie mają szans. No właśnie tak, na poprzednim Euro dużo mniejszy odsetek meczów i drużyn stał na dennym poziomie. Gdyby nie Irlandia to można by zaryzykować, że nikt nie grał specjalnie słabo, a poza tym jeszcze może góra 2-3 ekipy grały tak, jak na tym Euro grała połowa zespołów.
  12. ogqozo odpowiedział(a) na malin1976 odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    No to uwierz. W sumie zagranie dobrze na Euro to piłkarsko niespecjalnie wyższy poziom, niż bycie najlepszym stoperem polskiej ligi w Jagiellonii, więc raczej za wiele się nie zmienia. Oczywiście agenci już fantazjują, że Legia dostanie za niego 3-4 mln euro. Ale Leśnodorski stwierdził, że na razie nikt się po niego nie zgłosił. Ciśnienia też nie mają, bo teoretycznie chcą awansować do Ligi Mistrzów, w czym mocny skład chyba niby by im pomógł. No ale sezon właśnie się zaczyna, do Warszawy lata dużo samolotów, na pewno jacyś scouci będą na meczach Legii w lidze i eliminacjach LM, jeśli z nich nie odpadnie za szybko, i wszystko się jeszcze może zdarzyć. Ostatnio prezes mówił, że blisko odejścia jest tylko Duda. Podobno zamiast na mecz poleciał do Berlina na testy w Hercie. Mdr. Mendy to nie jest zamiennik 1:1 Kante, nikt nie jest. Ale tak, ogólnie najbardziej podobny gracz. Kiedyś złamał Ranieremu serce, gdy odszedł z Monaco. Świetny piłkarz. Niemniej, Leicester próbował zatrzymać Kante, oferował mu podwyżki. W sumie trochę smutne, że nawet wygrana w lidze nic im nie dała. Chelsea zaś to ciągle potęga rynkowa. Dawno mówiło się, że planują sprowadzić Michy'ego, Kante i Koulibaly'ego i wszystko się po kolei sprawdza. Kante miał wiele ofert z wszystkich największych klubów, a jednak spodobał mu się najbardziej projekt Chelsea i Contego.
  13. ogqozo odpowiedział(a) na Shankor odpowiedź w temacie w UNDERGROUND
    http://www.psxextreme.info/topic/104963-the-lonely-island/
  14. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    To jest pytanie, czy mecze stają się "te same" od tego, że nazwy zespołów w nich grających są te same. Ale tak jak mówię, dla większości osób raczej tak. Dlatego w ideę Euro doskonale pasuje formuła jak największego skupiska chaosu, zaś sensowniejsza sportowo Liga Narodów może szybko przynudzić meczami Niemców, Francji, Hiszpanii i Portugalii co rok. A sportowo i tak będzie słabsze, niż klubowa. No nie wiem, czy kogoś to będzie obchodzić. Najlepsi są ludzie, którzy uważają, że taki system to "faworyzowanie bogatych". Na przykład Legia ma trudniej niż Real, bo musi grać eliminacje, zamiast od razu zaczynać LM na tym samym etapie. Bardziej sprawiedliwie by było jakby Real zaczynał na tym samym etapie, i 90% sezonu wypełniało mu granie z mistrzami Liechtensteinu i Bułgarii. Wreszcie ci drudzy mieliby równe szanse i nie byłoby tak dużej różnicy między biednymi a bogatymi! Oni serio sugerują, że Real jest bogatszy i silniejszy od Legii, bo UEFA poprzez system faworyzuje i dokarmia Real. To jest całkiem popularny pogląd, którego głosicielom nie przeszkadza fakt, że taki Manchester United będzie bogatszy od takiego Gentu nawet gdyby United spadł do drugiej ligi, a Gent wygrał LM.
  15. ogqozo odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Bo grają lepiej i mają lepsze wyniki na przestrzeni 37 meczów niż te "nieleszczowe" ekipy? Fajnie że po słabym meczu ludzie uznają, że ten mecz wszystko określa, a serie 37 meczów na przestrzeni roku to jakiś przypadek. Oczywiście Piast nie był gotowy na Europę i nie wiem, może nie miał szansy się przygotować. Jednak to też świadczy o polskiej piłce, że wicemistrz to taka nędza. I tak, porównanie do Leicester jest trafne, bo mimo wygrania silnej ligi nikt chyba nie spodziewa się po Leicester rywalizacji z najlepszymi w Europie. Jednak dobre wyniki "u siebie" mogą im chyba w miarę szybko pomóc zorganizować coraz silniejszy klub. Piast zaś mimo wicemistrzostwa chyba dalej należy do tego 90% polskiej pierwszej ligi, gdzie nie ma czegoś takiego jak szukanie właściwych piłkarzy tylko się bierze, kogo się da, kto nie ma kontraktu lub chce na wypożyczenie i nie będzie chciał zbyt dużego bonusu za podpisanie. Nawet Legia ma dość śmieszną infrastrukturę i grę w porównaniu z takim Dynamem Zagrzeb, a to przecież mistrz, jedyny wręcz klub w dużej stolicy i finansowy dominator w 40-milionowym kraju. Tyle zostaje z pasji Polaków do futbolu na co dzień, a nie od święta.
  16. ogqozo odpowiedział(a) na Ruther odpowiedź w temacie w Blizzard
    No jedyne co wymyśliłem to zmienić język na inny, a potem z powrotem na polski i jest jak było. Sporo różnych błędów dalej się utrzymuje. Wybieram tego spaczonego worgena. "Uwielbiam krrew". No i o to chodzi. P.S. Dziś wyrzuciło mnie z meczu na arenie przy dwóch porażkach (argh...) i przy ponownym włączeniu zaczęło aktualizację na 1,6 GB. Genius.
  17. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Sportowo patrząc, system Ligi Narodów ma więcej sensu. Nie można tak po prostu sobie niczego wygrać, będąc słabym, a mecze topowej grupy będą po prostu niezłe. Ale z tego samego powodu, ma marketingowo mniej sensu, niż takie Euro. Ludzi nie obchodzą nigdy ci, którzy są biedniejsi od nich, tylko ci bogatsi. To starcie ekip, których nie warto oglądać, z potentatami, to właśnie cały sens. Owszem, ludzi interesuje mecz Islandia-Francja, gdy nadać mu prestiż (każdy może sięgnąć po złoto! Nawet Islandia, która ma 300 tysięcy mieszkańców!!!), ale na pewno żadnej narodowej ekscytacji nie będzie, jeśli Polska będzie grać w grupie Ligi Narodów z, dajmy na to, Islandią, Austrią i Chorwacją, a stawką będzie awans do lepszej grupy Ligi Narodów za 2 lata. UEFA oczywiście patrzy na to tak, że jeszcze lepsze profity może dać wydarzenie, które przyciągnie widzów z zewnątrz: regularne starcia najlepszych. Ale niedzielnym widzom to się raczej szybko przeje. Wielu dorosłych ludzi nie śledzi w ogóle Ligi Mistrzów, bo ani nie wiadomo komu kibicować, ani wiele się nie zmienia, "zawsze te same drużyny".
  18. ogqozo odpowiedział(a) na malin1976 odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Dziwi mnie to podejście które często widzę, że niby kwoty transferowe odzwierciedlają karierę piłkarza, wysokie mają być jakby nagrodą za jego dotychczasowe osiągnięcia w życiu. No ale to tak nie działa. To jest normalna inwestycja tak jak w talerze gdy prowadzisz restaurację. Jak byłem mały to ludzie pomstowali na Anelkę, Ventolę, Morfeo, bo nic nie osiągnęli a mają transfer dużej kwoty i po tylu latach nic się nie zmienia, zawsze za kupowanie młodych jest opieprz. A Ibe to spory talent. Szczerze to spodziewałem się tego tekstu raczej po transferach Nathana Redmonda, Martena de Roona, Matta Ritchiego czy innego Jamesa Tomkinsa. Ibe... Może być z niego przynajmniej porządny gracz Premier League, a wobec tego kasa jest uzasadniona. Jak zaś wypali to odejdzie za 50 mln. Bournemouth jakiegoś tam Messiego i Gabigola za partnera nie zatrudni. Nie wiem, czego ludzie od nich oczekują. Biorą co mogą. Zresztą przecież agenci mówią nawet, że prawie na taką kwotę wyceniany jest Kamil Grosicki. 28 lat, czyli zero możliwego przyrostu wartości, piłkarz dość średni, ograniczony. Na moje oko to jest dziwne że on tyle jest wyceniany. Dobra, newsy. Jeszcze nieoficjalnie, ale zauważono, że Mehdi Benatia przybył do Turynu na testy medyczne. W sumie dobrze, bo nieco niewykorzystany był przez Bayern. We Włoszech powinien być znowu potentatem. Dortmund: na ten moment wieści są takie, że dogadano już transfer Schuerrle, ale TEŻ pojawić ma się Goetze. To raczej ustala ich jedenastkę, ale możliwe, że klub jeszcze podziała, sprzeda ze dwóch graczy i kupi kogoś młodego. Głośno jest o tym, że Sterlingiem tego roku (czy tam Jordonem Ibe tego roku) będzie Leroy Sane. Z jakiegoś powodu piłkarz ten ogromnie jest pożądany w Anglii, i wygląda na to, że chyba dogadał się z Manchesterem City. Oczywiście, z Sane może jeszcze wyrosnąć jakiś prawie Messi. Zobaczymy. Z cyklu odkrycia Euro: Agam Nagy trafił do Bolonii. Trochę mało spektakularnie.
  19. ogqozo odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    W sumie nie śledzę polskiej ligi, ale jakoś... doniesienia o Piaście i Zagłębiu nie sugerują, że te zespoły są faworytami nawet dziś - na kilka rund, zanim ktokolwiek w Europie cię dostrzega. I może to jest prawda o polskim futbolu, a nie reprezentacja "remisująca z mistrzami świata i Europy". Dość zabawny kontrast, że zdaniem większości kibiców już za tydzień, w rundzie przed-przed-przed, w tym zalewie klubów zostać ma Polsce tylko Legia, która może tradycyjnie dojdzie do grupy EL, wow. O meczu Piasta, prawie-mistrza Polski, zwłaszcza cicho w mediach, wszędzie nagłówki o rankingu FIFA i gdzie wakacje spędza Boruc. Nie wiem kto tam zagra, jak zagra. Transferów na pewno nie było, za to odeszli gracze, za których trzeba by zapłacić, np. Vacek i Nespor wrócili z wypożyczenia do Sparty Praga. No trochę bida jak na wicemistrza Polski. IFK Goteborg (jyteborj) i Partizan Belgard to dość przyzwoite ekipy, coś tam umieją grać. Oczywiście, gdyby nasze kluby były dobre, to powinny ich pokonać. Podobno Piast i Zagłębie grają całkiem niezłą piłkę, ale czy wystarczy chociaż na tyle, by awansować tę rundę i uniknąć sezonu-padaki dla Polski ogółem, to zobaczymy.
  20. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Liga Narodów ma wystartować jako zastępstwo dla meczów towarzyskich jesienią 2018 (dwa mecze miesięcznie - razem 6 meczów). To nieco opóźni proces samych kwalifikacji Euro - tak że baraże będą rozegrane dopiero w marcu przed imprezą. Z czterech "lig" LN jednak ekipa specjalnie ma awans na Euro, a więc od razu gwarantowany jest udział przynajmniej jednej drużyny z najniższej "ligi" (dolne 16 zespołów w rankingu). Baraże będą w marcu 2020, pomiędzy top 4 drużyn, które nie awansowały w eliminacjach, z każdej ligi. Trochę chaos ogólnie. Nie wiadomo, co z tego wyjdzie. Z jednej strony ta regularność może nieco odzierać wyjątkowość Euro. Kogo uznać za najlepszego w Europie, zwycięzcę Euro czy LN? Z drugiej strony, jesienią 2018 dostaniemy coś w stylu "starego Euro", bo mecze tylko między sobą będzie grać 12 najlepszych drużyn w rankingu. Ale drużyny będą raczej miały tylko kilka dni na trening. Chyba więc trzeba uznać tę imprezę za ciekawostkę.
  21. ogqozo odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    No co roku te mecze w lipcu są zazwyczaj ciężkie dla każdego. Mocne kluby nie muszą grać w tym momencie, więc tego nie widzimy. Ale Legia w sumie co roku pierwszy mecz to nędza, a potem czasami podjara bo tam pokonali Celtic czy zremisowali z jakąś Vitesse Arnhem czy z kim tam grali w ostatnim roku. Cel na lipiec to raczej wymęczyć awans najniższym kosztem. Oczywiście może się to nie udać, ale trudno oceniać drużynę po samym początku sezonu.
  22. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    No i tak się składa, że na Mundialu "ciekawa" była tylko faza grupowa, bo od 1/8 też mieliśmy klepanie na 1-0 albo karne, za wyjątkiem góra dwóch spotkań. Przy czym jednak nieco częściej było to "0-0 bo obie ekipy dobre", a nie "0-0 bo słabszy się broni", jako że w tej szesnastce jednak było trochę dobrych ekip spoza Europy, w tym 4 z Ameryki Południowej które spokojnie mogłyby wygrać Euro (oraz USA, Meksyk, Kostaryka, Algiera i Nigeria, które wszystkie wyeliminowały ekipy z Europy, więc teoretycznie też były silniejsze - to razem jednak 9 na 16 najlepszych drużyn spoza Europy). Powody można oczywiście dyskutować. Na pewno pozostaje faktem, że ledwie cztery lata temu na Euro 2012 jednak niemal nikt z 16 ekip nie grał topornego futbolu. Głównie Irlandia, trochę Grecja, parę innych ekip grało może trochę topornie, ale na tym Euro taka gra to już stawiałoby ich gdzieś w połowie "tabeli toporności" ze wszystkich 24 drużyn.
  23. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Jak Euro się zaczynało to ludzie przyzwyczajeni do piłki klubowej cały czas pisali "Boże ale cienizna, nikomu nigdy nie opłaca się atakować, a ogromna różnica umiejętności sprawia, że każdy mecz wygląda jak obrona Częstochowy jednej ze stron". Później się chyba trochę przyzwyczaili. Ale nie czarujmy się, wielki pokaz niczego to nie był. Portugalia zaprezentowała nie tyle genialną taktykę jako zespół, co zbiór indywidualnie dobrze wyszkolonych taktycznie piłkarzy. Tak to rozegrał trener, który poza używaniem już od dość długiego czasu duetu Cristiano-Nani, często dokonywał zmian ustawienia. Czy to lepiej, czy gorzej, niż drużyny takie jak Polska, ćwiczące grę w jeden sposób w każdym meczu przez lata, nie przesądzam. Trochę ciekawych rzeczy pokazały Niemcy, Włochy, Hiszpania. Szkoda, że Zidane jest lubiany w Madrycie, bo wcześniej Fsrolntino czaił się, by zatrudnć Joachima Loewa. Ciekaw jestem, jak by wypadł w aspekcie klubowym. Conte już się do klubu zbiera. Del Bosuqe, miejmy nadzieję, na emeryturę. (Nie byłem ani trochę zdziwiony, gdy po turnieju wyszło na jaw, jak zachowywał się Casillas. Ale Hiszpania nadal ma potencjał. Zatrudnienie Caparrosa, choć podobał mi się nawet jego Athletic, to raczej spadnięcie z deszczu pod rynnę. Niewiarygodny krok. Czytelnicy mojego blogaska wiedzą, co myślę - dla wyników Hiszpanii lepiej by było zatrudnić trenera z Portugalii). Większość meczów wyglądała tak, jak pisałem przed turniejem: jedna strona się broni, a druga nie otwiera wariacko, by ryzykować ponad miarę. W grupie - bo remisy wystarczą do awansu, w fazie pucharowej - bo remisy wystarczą do karnych. Mecze klubowe rzadko tak wyglądają. Czasami ten "Dawid" pokonywał "Goliata", czemu nie. To losowy sport. W sumie prawie każdy uczestnik tego Euro mógł w teorii je wygrać. Zwycięzca, o którym za 100 lat będą mówić, że był najlepszy w Europie, równie dobrze mógł odpaść w grupie, kwestia centymetrów. Wynik nie ma dla mnie niemal w ogóle powiązania z tym, jak kto grał. To Euro to tylko świeże przypomnienie każdemu, jak to wygląda w praktyce i żeby nie kojarzyć wyników pojedynczych imprez z całokształtem futbolu w danym kraju. Rozszerzenie do 24 drużyn bez wątpienia wpłynęło negatywnie na poziom, także dlatego, że już pod koniec fazy grupowej, a co dopiero dalej, drużyny zaczynały wyraźnie walczyć ze zmęczeniem. Emocji było mało w tym sensie, żeby ktoś musiał strzelić gola... i mógł. Nawet w fazie grupowej, kwestia awansu na ostrzu noża, drużyny ze względu na system same nie wiedziały, jaki wynik powinien dać im awans. Euro jednak zawsze było imprezą, w której chodzi nie o poziom piłkarski, a o folklor, ciekawostki, narodowe emocje w każdym uczestniczącym państwie (ileż osób, które nie interesują się piłką, żywo się ekscytowały, wywieszały flagi...), marketing. Niski poziom tylko temu pomaga, bo wszystko może się zdarzyć. Dlatego rozszerzenie miało sens - pozwoliło realizować lepiej podstawowe cele.
  24. ogqozo odpowiedział(a) na Grzegorzo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Nie no skoro jesteś bardziej męski i za(pipi)isty ode mnie, to na pewno ma duży wpływ na to, jak zachowują się piłkarze w Portugalii. Zgłoś jeszcze wniosek o zasłużoną nagrodę Nobla z fizyki za to, że masz więcej testosteronu od Jarka, też nie da się zaprzeczyć tej logice. Koleś od lat jest przyjacielem i fanem Cristiano, a ty mówisz, że nie jest, bo ty masz testosteron w palcu.
  25. ogqozo odpowiedział(a) na michu86- odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Nie dość, że Pokemon Go, to jeszcze to. Mam obie ściągnięte i nie mogę nawet włączyć, bo komórka zepsuta. I mage a big mistake.