Nikt nie zaprzeczy, że w wielu przypadkach piractwo to wielka wygoda. Ja na moim laptopie mam tak zryty czytnik, że niczego już nie odtwarzam z płytek. Mam masę zaległych DVD, których nie oglądam, bo się zacinają, a zgranie ich na dysk zajmuje 8 godzin. Jak chcę je obejrzeć normalnie, to dużo łatwiej ściągnąć z sieci, niż się z tym męczyć. Na szczęście coś się rusza w temacie i niedługo może wszystko wróci na miejsce - łatwiej będzie kupować, niż kraść. Są już iTunes, są stronki z filmami do pobrania za przelew/SMS, niektóre gry też można ściągnąć ze strony producenta. Tylko że tak powinno być ze wszytkim, wszystko powinno być do pobrania od producenta, bo metodą piracką w sieci można znaleźć wszystko.