Widzę, że ta dziewczyna jest ze Szczecina i jest w Lidze Supebohaterów czyli grupka osób co w przebraniach odwiedzają dzieciaczki w szpitalach, bądź udzielają się charytatywnie. Szlachetny cel i szanuję bardzo takie rzeczy, natomiast ta cała aferka jest żenująca i nie jestem w stanie przyjąć jej/ich punktu widzenia, bo prosty żart to cały czas żart, a przecież tego typu komiksy są w czasopiśmie od dwóch dekad i robiły sobie satyrę z mnóstwa sytuacji na czasie. Pomijam to, że ona nawet do otyłych nie należy, a co najwyżej ma nadwagę i sądząc po jej zdjęciach w cosplayu to problemu w eksponowaniu swojego ciała w obcisłych strojach nie ma, więc jeśli w ogóle ma na temat swojej wagi jakiekolwiek kompleksy to radzi sobie z nimi zdecydowanie lepiej, niż szarzy, niewidzialni ludzie, którzy faktycznie cierpią na depresję z powodu dużej wagi, bądź osiągnięciu dużej wagi w jej trakcie( i zapewne jej spotęgowaniu).
Jeśli jednym z jej celów w całej tej sytuacji, było zrobienie z siebie ofiary, a chyba tak skoro nadmienia o antydepresantach (o jezu), po to by poszerzyć sobie liczbę followersów i znaleźć sobie kółko wzajemnej adoracji no to co tu dużo mówić - jest to egoistyczne i obrzydliwe.