
Treść opublikowana przez Wredny
-
God of War
Mi często kojarzy się z Darksiders, zwłaszcza jak już dostaniemy nowe moce do otwierania wcześniej niedostępnych przejść. Niektóre rzeczy są wręcz żywcem stamtąd wyjęte - jak choćby ten fast travel, czy bombki, które możemy przyklejać i detonować. No i oczywiście szkielet rozgrywki to praktycznie kalka dwóch ostatnich Tomb Raiderów - bardzo podobna konstrukcja świata i jego eksploracja - jak otwieram teraz te ukryte komnaty, w których walczymy z... to jakbym grobowce Larą zwiedzał
- God of War
- God of War
-
God of War
Dotarłem do śnieżnych terenów i chyba młody mi się zbugował, jak poprosiłem go o przeczytanie jednej z kapliczek, która była ciut wyżej i nie bardzo dało się podejść do niej bezpośrednio. Stanął w pewnej odległości, zaczął się wpatrywać, ale nic nie zdziałał, a teraz gra nawet w menu go nie widzi - nie można na niego przełączyć w ekwipunku, podczas celowania nie mogę wybrać rodzaju strzał - zupełnie nic. Wyjdę z gry i mam nadzieję, że problem się nie utrzyma, bo inaczej lipa... EDIT: OK, wyjście do XMB pomogło - młody znów widzialny przez system
- God of War
- God of War
-
God of War
Kuźwa, kończę na dziś, choć chętnie posiedziałbym jeszcze. Dawno żadna gra nie wywoływała we mnie tak przemożnej chęci pójścia na L4, ale nie będę świnia i ziomkom z roboty tego nie zrobię Przed chwilą oddałem kolejną przysługę jednemu z duchów na jeziorze i na zakończenie tego questa miałem zayebistego banana na mordzie Wyraźna inspiracja Wiedźminem w tej sytuacji i genialny dialog młodego z Kratosem po wszystkim - cudo. Chwilę później poleciałem za wątkiem głównym (zleceniodawca tego side-questa był po drodze) i popłynąłem na bardziej mroźne wody - to co tam zobaczyłem... Bosz... jak ta gra się skończy to będę płakał chyba - dawno takiego sztosa (pod praktycznie każdym względem) nie ogrywałem.
- God of War
-
God of War
To nie MKIII, tu nie ma przedefiniowanych kombosów - tu gracz kreuje swoje własne z dostępnego arsenału ciosów, a ten zwiększa się z każdym zakupem Oczywiście niektóre starcia można rozwiązać minimalnym zestawem środków, w stylu pewnego znanego forumowicza Poniżej przykład, jak łatwo rozprawić się z jednym z Ancientów (te takie golemy). Najlepsze jest to, że one są jak Bg Daddy - nie atakują, dopóki ich nie wkoorvimy Heh, miałem dokładnie tak samo na początku. Przez około dwie pierwsze godziny myślałem sobie - "Za(pipi)isty tytuł, ale żeby te wszystkie spusty... nie bardzo, no ale nie wypada pisać, bo zlinczują". Teraz sam jestem w grupie tych, co będą linczować, bo to jest perełka, która dyszki zbiera zupełnie zasłużenie.
-
God of War
Eksploracja tego jeziora, zwłaszcza jak już woda opadnie, bardzo mi na myśl Tomb Raidera z 2013 roku przywodzi - tam też był ten taki centralny HUB (ta plaża z wrakami statków) z wieloma poukrywanymi lokacjami i też trzeba się było nagimnastykować (fizycznie i umysłowo), żeby wykombinować, jak się gdzieś dostać. Tu mamy dokładnie to samo, a jak się uda otworzyć te drzwi z runami, to się człowiek czuje, jakby się właśnie Larą do grobowca wyebau Jako że uwielbiam tamtego TR to dla mnie dodatkowy plus tego God of War
-
God of War
Przypuszczam, że będzie taka opcja bez żadnego DLC, bo trofea mówią coś o jakimś Challenge Mode, jeśli dobrze kojarzę. Moim zdaniem to byłby niewybaczalny grzech, gdyby przy tak rajcownym systemie walki nie dali czegoś podobnego - przecież o to się aż prosi Na próbkę walki zapraszam poniżej - poziom trudności Normal, przeciwnik level 6. Kratos na levelu 4. Jest to opcjonalne starcie z jednym z bardziej wymagających mobków - żaden boss, żadna fabuła, zwie się Traveller, więc kto nie chce go poznać wcześniej, niech nie klika: W każdym razie ten system walki jest gruby. Przypomniała mi się walka z pierwszym bossem w Lords of the Fallen, a tutaj to przecież tylko "zwykły" przeciwnik
-
Horizon: Zero Dawn
To teraz odpalaj God of War i możesz zacząć mówić o Horizonie w czasie przeszłym, jeśli chodzi o najcudowniejszą grę ever - serio, też się zachwycałem rudowłosą, ale łysy znów namieszał A Frozen Wilds obaliłbym na Twoim miejscu od razu, z marszu - ja musiałem czekać, bo grę obaliłem tuż po premierze, ale jak Ty masz już wszystko, to powinieneś zaliczyć, żeby mieć spokój (no i poznać najlepszy śnieg w grach video, choć znów - GoW jest blisko)
- God of War
-
Assassin’s Creed: Origins
LOL Przecież to Assassin - czego Ty oczekiwałeś? Tu się liczy eksploracja i odkrywanie mapy (a także historyczny setting) - od zawsze tak było, a fabułki w tych grach to tylko pretekst do dalszego zwiedzania (no dobra, pierwszy AC miał intrygującą historię, a Revelations fajnie do niej nawiązywało, ale reszta części - meh...).
-
God of War
No ja staram się nie wpisywać niczego z God of War na YT, żebym nie miał takich kwiatków. Za to natknąłem się na inny ciężki spoiler na facebooku. Na grupie PlayStation Polska Gracze ludzie chwalą się zakupem i graniem w GoW, więc w komentarzach pełno jest rakotwórczego szajsu, no i niestety wdepnąłem na "ciekawostkę" o losach Atreusa w dalszej części gry. Jak tylko moje oko odnotowało, to uciekłem wzrokiem gdzie indziej, więc jakby nie zagłębiałem się w temat, ale i tak czuję się zgwałcony tą informacją...
- God of War
- God of War
-
God of War
Ja perdzielę! Co tu się odjaniepawla! Dotarłem na szczyt, po drodze odbywając jeden z A później woda w jeziorze opadła i mam teraz tyle miejscówek do zwiedzania, że wymiękam - jaka ta gra jest olbrzymia, ile w to serca i pracy włożono! To na pewno najlepsza część serii, ale wręcz trudno mi oceniać tę odsłonę przez prymat wcześniejszych - to zdecydowanie liga wyżej. A te side-questy Co jeden to lepszy, ciekawe historie, fajne miejscówki i bossowie do ubicia. Yebaniutki majstersztyk
-
God of War
Kurde, jak ja lubię, gdy rozwiązywanie zagadek środowiskowych jest tak naturalne i... logiczne. Ciężko tu teraz rzucić przykładem, bez spoilerów, ale uwielbiam, gdy to co sobie pomyślę, że powinno działać w realnym świecie, działa także w gierce video Jestem blisko szczytu góry i po raz kolejny napiszę, że uwielbiam eksplorację w tej grze - te wszystkie skrzynki, kombinowanie, jak się gdzieś dostać...
-
God of War
Nie widzę żadnego problemu - "recenzent" powinien umieć tak operować słowem i ogólnikami, by bez spoilerów wyrazić to, co ma na myśli i w ten sposób sformułować swoją opinię, która będzie pomocna w decyzji o zakupie. A ja jestem "wyjadaczem Dark Souls" (oczywiście bez przesady, ale gry FS lubię i trzy platynki w trzech pierwszych częściach na PS3 zdobyte), a tutaj wymiękam, więc gram na Normalu i nie czuję bym tracił cokolwiek oprócz frustracji. Walki i tak są wymagające, dynamiczne, a przeciwnicy ruchliwi. Nadal się musze napocić, a co jakiś czas nieopatrznie otwieram portal z jakimś Revenantem 4 poziomy wyżej od Kratosa i padam po jednym strzale. Fajnie, że na wyższych poziomach jest super, ale mi wystarczy ten, na którym się nie wkoorviam - nie ma trofeum, nie muszę się męczyć i nie czuję, że mam za łatwo (gdybym tak czuł, przełączyłbym wyżej).
-
God of War
Nom, właśnie biegam po Alfheim i niszczę pewne świństwo, które się tu panoszy i muszę powiedzieć, że jeszcze nigdy nie widziałem tak popularnych w świecie fantasy stworzeń, jak W sumie czytałem kiedyś jakiś komiks i tam były podobne stworzenia, ale nie pamiętam, dokładnie niestety. Jest moc i klimacik - cudny tytuł - od rana siedzę, z przerwą na obiad i film. Dawno nic mnie tak nie trzymało przed konsolą
-
God of War
Na meta zajrzałem, bo szukałem cytatu z recenzji chyba Eurogamera, o tym, że "mimo zmian serce serii pozostało nienaruszone" (czy coś w ten deseń). A na FB wrzuciłem fotkę moich piątkowych, gierkowych zakupów (wśród których był oczywiście GoW), no i znalazł się jakiś Kamil, co napisał taki komentarz - często nie mogę się powstrzymać, więc i tutaj musiałem chłopaka wyjaśnić
-
God of War
Nom, dobry koleś - jak go zapytałem, na jakim poziomie trudności gra to mi odpisał, że na Normalu Sam gram na Normalu, bo skill nie ten i dla mnie czasami jest za gorąco, ale on na tej podstawie wysnuł wnioski, że gra się sama przechodzi na każdym z poziomów Z innej beczki - pamiętam jak z kumplem często kłóciliśmy się o to, która gra jest najładniejszym tytułem na PS3 - ja zawsze mówiłem, że Uncharted 2, a on, że God of War III. Moją argumentacją było, że to żadna sztuka zrobić grę śliczną i ustawić kamerę na sztywno, żeby pokazywała tylko to, co chcemy pokazać, a cała reszta nie ostnieje i konsola nie musi tego przeliczać. Teraz sam jestem w #teamGoW, bo najnowsza odsłona przygód Kratosa to zdecydowanie najładniejsza gra ever (choć oczywiście Horizon ma u mnie większy szacun za obłędną oprawę mimo bycia open-world) - już nie mam argumentu w postaci kamery
-
God of War
Nie no z tego co tam wyczytałem to legitnie niby grających w GoW, zawiedzionych fanów poprzednich sześciu odsłon. Wczoraj zresztą na FB prowadziłem dość ciekawą dyskusję z typkiem, któremu co prawda gierka się podoba, ale wkoorvia go, że nosi tytuł GoW, bo z tą serią nie ma nic wspólnego i bardziej przypomina mu Horizon Poniżej kilka komentarzy z tejże rozmowy: Jak widać - znajdą się osoby, którym wiele będzie nie pasować, choć sami nie bardzo wiedzą, dlaczego i czym był GoW przed najnowszą odsłoną... Póki co, dobrze że tu są bardziej kumate jednostki
- God of War