zimzvm

W końcu ! Wczoraj udało mi się dołączyć do klubu. Zrobiłem ok 90k punktów, po czym mnie znów rozłączyło. Eh, cierpliwości mi braknie, jak kolejny tydzień takie jaja będą.

Nigdy nie miałem podobnej sytuacji. Jedyne problemy z grami na PS4, jakie doświadczyłem dotychczas, to z(pipi)any matchmaking w TLOU.

Pamiętaj jeszcze o tym, aby wybrany uruk przynajmniej raz Cię wcześniej ubił. Zemsta daje również +1 do poziomu runy. Aha, i koniecznie musi być watchiefem, za co jest +2. Nie wysyłaj groźby przez innego uruka, bo zwiększasz szansę na epicką runę.

Do beczek można jeszcze dosypywać truciznę od pewnego momentu gry.

Bierz Shadow of Mordor. Wolfenstein to bardzo dobra gra, ale Mordor ma więcej grania w sobie.

Nie zgodzę się co do ujemnych punktów za kolizje spowodowane przez ai - nie zawsze je otrzymujemy. Jeszcze za mało pograłem, aby znaleźć jakiś klucz do tego, ale wydaje mi się, że gra jakoś sprytnie ocenia, kto przy kolizji zawinił najbardziej i wtedy albo odejmuje punkty albo nie.

Walki nie prędko robią się za proste. Przez pierwszą połowę gry na prawdę jest bardzo łatwo zginąć.

nie zaprzątajcie sobie tym głowy. te dwie misje to śmiech na sali - będziecie takich mieli na pęczki podczas kampanii. jedynie strój jest spoko. imho lepszy od domyślnego, ale to i tak nic co by jakoś poprawiało i tak już znakomitą grę.

nie. tylko za hard jest puchar. w dlc dochodzi jeszcze jeden tryb - hard i max 3 zgony na całą grę.

@Fanek dzisiaj mnie w końcu połączyło. jakieś 10-15 minut po uruchomieniu gry. w trakcie wyścigu dostałem powiadomienie, że jestem na serwerze. niestety po zaproszeniu od Kesa śladu nie było, więc wysłałem request o przyłączenie do klubu. generalnie albo miałem szczęście, albo jest jakaś poprawa już.

true. byłem ogromnie zaskoczony, jak w creditsach zobaczyłem Nolana.

R1

@Fanek Propsy za dopisanie do listy klubu. Jak tylko mi się uda z serwerem połączyć, to przyjmuję zaproszenie.

Rozwiniesz Taliona, to każdego weźmiesz na klatę bez konieczności znania słabości. Będziesz dysponował później tak dużym wachlarzem ataków, że nikt Ci nie skoczy. Ale pamiętaj 'i herkules dupa, gdy ludzi kupa'. Chociaż tutaj nawet na duże kupy są odpowiednie kontry.

Przytrzymujesz R1 zachodząc ich od tyłu. Też miałem z tym na początku spory problem.Łapać możesz z dowolnej strony każdego zwykłego Uruka i kapitanów/warchiefów, jak tylko czacha im się na zielono zapali. Nawet nie trzeba ich ogłuszać. Inna sprawa, że Talion dziwnie na R1 czasem nie reaguje w ogóle i trzeba parę razy nadusić, aby zaczął chwytać.

Audi RS5 dostajesz już na lvl6, na co potrzeba ok godziny grania. Chyba, że to jeszcze mało sensowny samochód. Dalej jak jest, to nie wiem. Na razie grając offline dobiłrm do lvl7 i z dalszą grą czekam na serwery.

Aa hehe. No nie zauważyłem ; ]

Ekhm, że ja ?

Shadow of Mordor - miód malina. Póki co to moje goty wśród nowych gier z tego toku. Driveclub - już zacząłem grać, ale robię przerwę i czekam aż online-owe ficzery będą w pełni działać. TLOU - od czasu do czasu parę meczyków pvp

zagrałem wczoraj 5 czy 6 pierwszych eventów i model jazdy na wielki plus. kamera z kokpitu + manualna skrzynia biegów = wczówka konkretna. paradoksalnie dla wielu - sporym plusem jest dla mnie również brak możliwości mechanicznego tuningu samochodów. uwielbiam jeździć samochodami, ale nie lubię w nich grzebać. no i w multi wszyscy będą mieli jednakowe auta. niestety oprawa nie urywa niczego, aczkolwiek jazda nocą wygląda obłędnie dobrze. czekam na pogodę, bo wtedy gra nabierze dodatkowych rumieńców i pewnie sama oprawa wiele zyska. na razie stopuję z grą, bo jak widzę ponad połowę kafli w menu nieaktywnych z powodu braku połączenia z serwerami, to czuję, że tracę większość gry.

Heh mi Outlast tak samo nie podszedł mimo naprawdę udanej całej reszty. Dlatego wstrzymałem się z zakupem A:I. Czekam na opinie graczy po przejściu gry, czy im również monotonia się udzieliła.

Logicznie myśląc te dwa trofea są poniekąd komplementarne. Powinny wpaść oba zatem, jeśli faktycznie przejdziesz bez zgonów całą grę na hard.

Tak, chociażby recenzent Polygon stwierdził, że miał odczucia, jakby 1/3 czasy gry przesiedział w szafkach i pod stołami chowając się przed Obcym.

Recenzenci też raczej piali bz zachwytu na początku gry. Ciekawy jestem, czy potwierdzicie to, że gra jest zbyt powtarzalna do tego, aby być tak długą.

Mnie strasznie korci podjęcie wyzwania. Jak już ogram jesienni hity, to pewnie wrócę do KZSF.