Skocz do zawartości

Flash.

Użytkownicy
  • Postów

    85
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Flash.

  1. Flash.

    Misfits

    Wyjdzie taki sam szrot jak Skins US <captain obvious>
  2. Fillery mają się utrzymać do końca listopada, ale nie będzie specjalnym zaskoczeniem jeżeli potrwają do stycznia. Czemu tak długo? Bo (podobno) manga się kończy, a studio chce jeszcze trochę powyciskać kasy z anime, wiadomo więc, że będą przeciągać ile się da. Natomiast dlaczego poziom zapychaczy jest tak niski, to już jest największa zagadka wszechświata. Nawet Bleach ma o niebo lepsze fillery.
  3. fixed Tego shitu, który ostatnio wymyślają już nawet dzieci nie przełkną.
  4. Jeżeli ktoś nie czytał wcześniej komiksu (zakładam, że takich nie brakuje)? Zaryzykuję stwierdzenie, że duża. W przypadku WD materiał źródłowy jest świetny, wystarczy się go trzymać i serial okaże się sukcesem - tym bardziej nie rozumiem więc po co scenarzyści na siłę pakują te wszystkie zmiany.
  5. Gra może i nie najgorzej, ale z twarzy przypomina dziecko. Ni w ząb nie pasuje do tej roli. Film ogólnie bez rewelacji.
  6. Flash.

    Anime godne polecania

    SG odpuściłem sobie gdzieś w okolicach 6 odcinka, ślamazarne tempo oraz niskich lotów humor zwyczajnie mnie od tego anime odepchnęły. Skoro jednak twierdzicie, że później się rozkręca, to może dam mu jeszcze jedną szansę.
  7. Flash.

    Supernatual

    Pierwsze dwa sezony miały klimat i oglądało się je bardzo przyjemnie, od trzeciego jednak zaczęło się kombinowanie z fabułą i poziom strasznie padł na pysk. Obecny sezon jest już IMO nie do oglądania.
  8. Flash.

    Misfits

    Na szczęście zostawiono uchyloną furtkę, czyli teoretycznie według fabuły Nathan może kiedyś wrócić. Aktor wciąż żyje, więc nic nie jest jeszcze przesądzone.
  9. Eeee..... był sobie raz wkurzony koks i powybijał połowę bogów olimpijskich? ;] Ja proponuję coś z bardziej zaawansowaną warstwą fabularną - Silent Hill, Shin Megami Tensei, Xenosaga, a może nawet coś mniej znanego - jak chociażby Shadow of Memories.
  10. Flash.

    Gundam

    Postanowiłem w końcu przekonać się do Gundama (za mechami szczególnie nie przepadam, ale jeżeli fabuła daje radę, to mogę je zdzierżyć). Na pierwszy odstrzał idzie seria "00", która chyba najbardziej zachęca oprawą oraz założeniami fabularnymi.
  11. Flash.

    Persona 4

    Ile to już się widziało w grach czy filmach luźnych nawiązań do mitologii... niekiedy bardzo luźnych ;] Tak czy inaczej mam nadzieję, że twórcy za bardzo nie przekombinują i do końca będą się trzymać fabuły gry.
  12. Flash.

    Persona 4

    Odnośnie Persony 4
  13. Flash.

    deadly premonition

    Podobno świetna gra, tylko że znana raczej wąskiej grupie graczy. Szkoda, że wersja na PS3 nigdy nie zawitała do Europy. Z pewnością będzie to jedna z pierwszych gier, które zakupię po nabyciu Xboxa360.
  14. Flash.

    Persona 4

    Jestem po pierwszym odcinku Persony 4 - tak sobie wyobrażałem perfekcyjną ekranizację gry. Klimat w 100% przeniesiony z konsolowej wersji, rewelacyjna oprawa (soczysta kolorystyka i animacja na wysokim poziomie, bez dwóch zdań będzie jedno z najładniejszych anime sezonu), soundtrack to w większości znane kawałki (Reach out to the Truth podczas walki!), a i do v-a nie można się przyczepić. No i sporo smaczków dla fanów (przelatujące dni czy charakterystyczna animacja podczas aktywowania Persony). Coś pięknego.
  15. Flash.

    Misfits

    Jestem po pierwszym sezonie. Fantastyczny serial, ale trzeba przyznać, że ogromna w tym zasługa genialnej postaci Nathana, bez której z pewnością to nie będzie już to samo (natknąłem się na smutne info). Sporo wrednego humoru, bohaterzy których naprawdę można polubić, no i nawet ciekawa fabuła. Skinsy na dopalaczach.
  16. Flash.

    Fairy Tail

    Jak dla mnie może się skończyć, zniechęcony żałosną fabułką i schematycznymi walkami przestałem to oglądać gdzieś w okolicach 60 epa. W porównaniu do takiego One Piece'a jest to straszny shit.
  17. Flash.

    Berserk

    No, ale właśnie to było w Berserku świetne - antypatyczny i budzący autentyczną grozę bohater, spora dawka brutalności i seksu (wyraźnie było zaznaczone, że to nie bajka dla dzieci) oraz bardzo mroczny klimat. Teraz to wszystko gdzieś się rozwiało i manga momentami bardziej przypomina kolejnego Bleacha lub Naruto. Nowe postacie jeszcze dałoby się przeboleć, gdyby nie były tak irytujące - Serpico i Farnese ujdą, ale gówniarz Isidro czy elfy to już grube przegięcie (zwłaszcza Puck, którego postać na zasadzie comic-relief totalnie niszczy klimat i poważny wydźwięk niektórych scen). Historia z Golden Age, w porównaniu do obecnych wydarzeń, to niebo, a ziemia - w ogóle inny Berserk. Pozostaje mieć nadzieję, że może po dotarciu do Elfhelm manga wróci na właściwe tory.
  18. Flash.

    Berserk

    Niedawno miałem okazję ogarnąć mangę. Generalnie o ile początek jest rewelacyjny, Golden Age genialny, tak później poziom strasznie spada w dół (najgorsze jest to, że Guts z madafaki stopniowo zamienia się z p*zdę). Na nowe chaptery nie mam jakiegoś większego ciśnienia. Film to co innego - gdyby puszczali u nas nawet bym się nie zastanawiał, tylko zasuwał do kina.
  19. Flash.

    One Piece

    Nowy opening taki sobie, nie jest zły, ale też bez bonera. Szkoda, że nie ma endingów. Za to szykuje się ostry wp*erdol w nowym odcinku. Luffy vs Luffy No i czekam na spotkanie słomianych po latach.
  20. Flash.

    One Piece

    A w anime w końcu nastąpił time-gap. Trzeba przyznać, że w ciągu tych dwóch lat niektóre postacie mocno się zmieniły. Usopp nieźle przypakował, Nami w końcu stała się naprawdę niezłą laseczką, a Robin w ogóle jest nie do poznania. W zasadzie chyba tylko Chopper i Brook zostali po staremu, reszta zdecydowanie wydoroślała bądź... nabrała ciekawszych kształtów. Niesamowicie jestem ciekaw jakimi skillami teraz dysponują. Luffy i Zoro będą chyba teraz przerabiać przeciwników na krwawą miazgę.
  21. Moim zdaniem graficznie dalej wygląda to mocno "tak sobie". Wydaje się....jakby to określić... strasznie sztywno - screenshoty ułożone w idealnym porządku (dawniej były luźniej porozsiewane po stronach), do tego dochodzi monotonna kolorystyka i tylko sporadycznie trafi się jakiś fajny obrazek w tle (razi to zwłaszcza w newsach). Być może trochę psioczę, ale porównajcie sobie strony z tekstem Drivera, a tymi przy recenzjach Resistance 3 lub Dead Island.
  22. Flash.

    Seria Megami Tensei

    Teddy chyba z założenia miał być irytujący. Poza tym jak na amerykański v-a do japońskiego erpega, to akurat trzymało naprawdę przyzwoity poziom. Obawiam się, że po zmianie może być tylko gorzej.
  23. Flash.

    Co męczycie na kompie

    Still Life - taka tam przeciętna przygodówka typu point&click, poza kilkoma mindfuckowymi zagadkami nie oferuje nic ciekawego.
  24. Flash.

    SHENMUE Saga - TRIVIA

    Odświeżam. Parę dni temu nastąpił mój pierwszy z życiu kontakt z DC, a na patelnię wleciał pierwszy Shenmue. Nie da się ukryć, że czas nie oszczędził tej gierki, pomijając oldschoolową oprawę wizualną dokucza dzisiaj sporo archaizmów (vide toporne sterowanie). Jest też kilka elementów, które potrafiłyby nieźle zirytować już w dniu premiery. Zdecydowanie za dużo jest biegania po mieście i wykonywania średnio powiązanych z głównym wątkiem zadań. Momentami gra przypomina bardziej symulator życia niż action-adventure z krwi i kości (trzeci dysk i praca w dokach to już wręcz przesada). Kolejną wadą jest brak możliwości przesunięcia czasu - denerwuje to tym bardziej, że ten leci bardzo wolno, a jest tutaj od groma momentów, w których musimy coś wykonać dopiero o określonej godzinie. Graficznie jest brzydko, ale ze względu na to jak stara to gra jest to jak najbardziej zrozumiałe - z drugiej strony szkoda, że nie wysilono się bardziej z kolorystyką (tutaj już nie ma żadnego usprawiedliwienia), bo miasto jest utrzymane w okropnych szaro-burych barwach (nawet niebo przez większość czasu jest zachmurzone) i po dłuższym czasie można dostać mdłości. Szkoda, że muzyka przygrywa tak rzadko, a voice acting prezentuje najwyżej znośny poziom. Na plus świetny system walki, ten wydaje się nawet lepszy niż w Yakuzie (nieoficjalny "duchowy" spadkobierca Shenmue), jest całkiem dynamiczny i skillowy, a byle mashowanie na niewiele się tutaj zdaje. Uczenie się nowych technik daje sporo frajdy. Równie mocno podobają mi się sekcje QTE, podczas których Ryo wykonuje efekciarskie akrobacje. Z pewnością z Shenmue najwięcej frajdy czerpią Ci, którzy lubią lizać wszystkie kąty i wykonywać wszelakie questy - teren działań może nie poraża, ale trzeba przyznać, że oferuje całą masę atrakcji - sporo postaci pobocznych, dla których można zrobić opcjonalne zadania, bajerów pokroju automatów z grami, rozmaitych "znajdźek" i przeróżnych smaczków (warto na przykład sprawdzić dostępne w notesie numery telefonów). Jak by nie było główny wątek jednak nieco rozczarowuje (za mało czystej akcji, mało wciągająca fabuła, no i króciutki czas potrzebny do ukończenia), liczę więc na to, że sequel okaże się lepszy. Noty żadnej nie wystawiam, bo głupotą (przynajmniej moim zdaniem) jest ocenianie gry z perspektywy tak długiego czasu od premiery.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...