
-
Clair Obscur: Expedition 33
No póki co jest naprawdę dobrze. Trochę taki miks Shadow Hearts (element zręcznościowy wpleciony w turowy system walki) i Fajnala XIII (tylko mniej liniowo i infantylnie). Ciągle pcham się na przeciwników, bo pojedynki to sam miód. Jest dynamicznie, efekciarsko, zręcznościowo, a jednocześnie trzeba też czasami pomyśleć. Fabuła wciąga, a postacie są dobrze napisane. Miła odmiana, bo to niby trochę jrpg, a nie gram jednak szesnastolatkiem i nie biję jakichś różowych żab po głowie. Miła odmiana! W dodatku jako 32-latek mam większą wczuwkę w historię, ratuję też swoje dupsko No wyszło to francuzikom. Jeśli tak zaczynają, to już się nie mogę doczekać, co dalej stworzą. I oby im się to Clair Obscur sprzedało, bo zasługują na to jak mało kto w tej zjebanej branży.
-
PSX EXTREME 332
O chatgpt bym absolutnie go nie podejrzewał, ale przyznaję, że czasami styl pisania Mazziego jest dość... hmmm, generyczny i z braku lepszego określenia, "suchy". Chyba po prostu nie ma takiego wyrazistego stylu jak niektórzy redaktorzy.
-
Ghost of Yōtei
Czy na tę Alojkę składa się pierwsza część, Frozen Wilds, druga część, Burning Shores i remaster pierwszej? Na splatynowanie tych 3 gier i dodatków pewnie potrzebne jest góra 150 godzin, więc nie wyobrażam sobie, co można tam robić tyle czasu. Oczywiście szanuję i gratuluję wytrwałości, ale sam nie dałbym rady, nieważne jak bardzo gra by mi się podobała. Mój rekord to chyba wszystkie wydania Persony 5 i jakieś 600 godzin. Wracając do GoY, mam nadzieję, że znajdą jakiś umiar w długości. Obecnie dla mnie 20-30 godzin na główny wątek i kolejne 20 na poboczne pierdoły to taki sweet spot.
-
Ghost of Yōtei
Zgadzam się. Takie przypominanie sobie poprzedniej części przed premierą kolejnej brzmi fajnie w teorii, ale w rzeczywistości niestety powoduje tylko wypalenie tematem.
-
PSX EXTREME 332
Mam nadzieję, że numer dojdzie przed majóweczką. Chłodne drineczki, PE pod ręką i Mesjasz 33 na konsoli - przepis na idealny długi weekend Okładeczka prezentuje się ESTETYCZNIE. Wnętrze też ciekawe, zwłaszcza teksty o Jackie Chan Stuntmaster (grało się!), DQVIII (mam nadzieję od Kubicy) i Downpour (przystawka przed specjalem). No i oby reckę do Clair Obscure napisał Zax i zaczął recenzję od zdania "Nie rozumiem zachwytów nad Clair Obscur". I oczywiście 7+/10, a w minusach "Nie jest to Starfield"
-
Ghost of Yōtei
Nie zdziwię się, jeśli takie Sony czy Microsoft dostało wewnętrznie jakieś info od rockstara o dacie wydania GTAVI i stąd dzisiejsze ujawnienie premiery GoY, bo początek października okazał się bezpieczny.
- Clair Obscur: Expedition 33
- Clair Obscur: Expedition 33
- Clair Obscur: Expedition 33
- Clair Obscur: Expedition 33
- Clair Obscur: Expedition 33
- Clair Obscur: Expedition 33
- Clair Obscur: Expedition 33
- Clair Obscur: Expedition 33
-
Croc
No ograłem, nawet splatynowałem. To znaczy splatynowałbym, gdyby była platyna Zajęło mi jakieś 8 godzin. Zapomniałem jak bardzo prosty to był platformer. Prosty w sensie struktury, bo poziom trudności pod koniec potrafi czasami podskoczyć i trzeba się męczyć. Łącznie 45 krótkich poziomów, 9 bossów do rozwalenia. Bossowie to w sumie niezły żart, prawie wszyscy opierają się na schemacie uniknij ataku-uderz-powtórz 3 razy. Odświeżona graficzka jaka jest każdy widzi - dupy nie urywa, chociaż wymiotów też nie powoduje. Fajnie jak zwykle w takich przypadkach przełączać się jednym przyciskiem pomiędzy starą a nową wersją. Najlepsze, że większej różnicy i tak nie zauważycie Bardziej remaster niż remake. Mimo całej tej prostoty Croca jest w tym jednak jakiś urok i pykało się dość przyjemnie. Inna sprawa to wszelkie materiały bonusowe zza kulis. Czego tu nie ma? Wywiady z twórcami (cała masa wywiadów), OST, grafiki koncepcyjne, jakieś dziwactwa w stylu japońskich spotów reklamowych z lat 90. Jak ktoś lubi takie rzeczy to spędzi na przeglądaniu tego spokojnie z 2 godziny. Dla mnie takie mocne 6/10. Jeśli ktoś jest fanem oldskulowych platformerów z czasów PS1 to można spokojnie brać jak cena zejdzie do chociaż tych 7-8 dyszek.