Masorz

A które nadnaturalne motywy w TB *nie* mają korzeni w ludowych podaniach? ^_- Odnośnie "kosmitów": W serialu była mowa tylko o tym, że "obcy" (obcy, nie "kosmita") jest jedną z nazw, którymi określało się 'fey', a nie, że Sookie jest potomkinią przedstawiciela pozaziemskiej cywilizacji. No przeca nie obcy z afryki ani nie z grenlandii. Zresztą którzy ziemscy obcy potrafili wtedy słuchać myśli innych ludzi oraz strzelać z du.py fajerbolami? Pomyśl 2 razy Hejas zanim odpiszesz.

To teraz komediowe- Married With Children (Świat wg Bundych)>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>marna reszta

No ja wiem stary, tak tylko napisałem, bo Hejas stwierdził, że WSZYSTKIE nadnaturalne motywy mają swoje korzenie w ludowych podaniach. :] Mnie tam żadne kosmosy czy żyrafołaki w Tru Blod nie przeszkadzają, absolutnie. Można je też rozpatrywać jako swoiste metafory i nawiązania do zwykłych, naturalnych zjawisk oraz relacji międzyludzkich. Jedno jest pewne- Alan Ball ma głowę na karku.

Ale na wiki niestety nigdzie nie pisze, że Wróżki som potomkiniami kosmituf

Tak jakby szejpszifterzy byli czymś normalnym, oraz greckie nieśmiertelne boginie.

Nie wiem jak można w ogóle porównywać te 2 filmy do siebie. The Expendables >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Salt

Jesteś super kolekcjonerem.

The X Files>Battlestar Galactica>LOST>True Blood>Star Treki Z nie sci-fi Six Feet Under>Breaking Bad>Dexter>House To tak na szybko.

Miałem kisiel jak go w 9 i pół tygodnia widziałem, teraz dalej bardzo sympatyczny, ale to napompowany świniak.

Film fajny bardzo, dobre akcje i dużo posoki, ale bylo tez pare bardzo chuyowych momentow jak ten monolog Rourka o Bosni co sie poplakal na koniec. Nigga pliz. Albo postac tego Garza- troche sie ugadal biedak i wiadomo jak skonczyl. Scena z Arnoldem i Willisem swietna! Mialem dac mniej, ale jednak 9/10 sie nalezy i juz czekam na kontynuacje.

I dlatego świetnie, że się zastrzelił.

To Cię rozczaruję, bo kumpela mi mówiła, że serial w miarę trzyma się kolejnych książek, więc jeśli dalej tak będzie to w 4ym sezonie pojawią się :] W każdym bądź razie zapowiada się megafinał za tydzień.

> Moda na Sukces

ten Scorpion? ???

Zwiastun mnie zaintrygował, ale za dużo tu samolotów i jakichś wysp, mogliby coś naprawdę oryginalnego wreszcie wymyślić.

Zbanujcie tom parodie. A Sopranosów to tylko parę odcinków kiedyś widziałem w publicznej, pamiętam tylko tyle, że Tony i tyle. Na pewno kiedyś obejrzę, ale ogqozo powiedział, że The Wire i The Shield sto razy lepsze, więc mają u mnie pierwszeństwo.

No mogli zostawić, bo takich jak Ty, to inne słowa się nie nadają.

No prawie- http://www.popcorner.pl/popcorner/1,108009,8293143,POLSKA_PREMIERA_THE_WALKING_DEAD_KILKA_DNI_PO_AMERYKANSKIEJ_.html

Błażej, bo już mi się nie kce wklejać fejspalmów.

A to przepraszam bardzo. W każdym bądź razie album Triptykon niszczy, podobnie jak jego 'duchowy' poprzednik czyli Monotheist od Celtic Frost. A nowe Immolation jakoś mi obrzydło po niedługim czasie, sam nawet nie wiem czemu, bo to dobra płyta.

Z cudownie uspokojonym sumieniem 1/10 mogę wystawić filmowi 2012, a z polskich to zdecydowanie 'dublerzy' z 2005.

Bardzo sobie wypraszam. Słucham także bluesa, rocka, psytrance'u, klasycznej i innej muzyki, pod warunkiem, że jest DOBRA. Chociaż fakt, że 80% mojej muzyki stanowią różnej maści metale, to mój umysł pozostaje otwarty.

Poza tym Triptykon i thrash/death/black= też niezła parodia Toż to Doom Metal.

Największy syf na świecie, zwykłe pop-rockowe je.banie. To 100 raz bardziej już wolę się katować Black Sabbathem z Ozem na wokalu, albo oldskulowym traszem i oldskulowym doomem, których nienawidzę.