LeifErikson

Ja bym powiedział, że w oszczędzaniu chodzi o to, żeby w tych podartych kalesonach chodzić z własnej woli, a nie z przymusu.

No jak się teraz startuje w żyćko bez jakiejś kasy zgromadzonej w przeszłości i nie ma perspektyw na szybkie odziedziczenie czegoś to raczej ciężko myśleć o zakupie czegoś sensownego. Ale też dlatego ludzie łącza się w pary, nie? Zwykle jak są dwie osoby to chociaż jedna ma jakiś większy majątek umożliwiający myślenie o zakupie. Ja akurat od zawsze byłem typem ciułacza, który lubi zarabiać, ale nie lubi wydawać, więc generując jakąś kasę od 16-17 roku życia nigdy nie miałem problemów z pustym kontem.

Czyżby preludium do kolejnej bezcelowej dyskusji o tym, czy lepiej siedzieć na wynajmie czy na hipotece?

Uuu, no to się trzeba będzie wykosztować...

Po raz pierwszy od roku zajrzałem do cennika PS Plus, bo kończy mi się Essential, i trochę się zdziwiłem jak zobaczyłem, że teraz roczny abonament kosztuje prawie 3 stówy. Da się to normalnie, legalnie, bez kombinacji kupić taniej?

Nie lepiej byłoby zrezygnować z tych miesięcznych określeń kolejnych numerów i zostawić sam numer? Przecież to chyba nie ma żadnego znaczenia czy numer jest styczniowy, lutowy czy marcowy.

Przelicz sobie ile zarobisz na odsetkach. Przy niższych kwotach te zyski po podatku mogą być symboliczne, więc można powiedzieć, że im więcej tym lepiej. Też różnica w zarobku względem zwykłych kont oszczędnościowych będzie się zwiększać wraz ze zwiększeniem przeznaczonej kwoty. Wszystko zależy, ale jak dla mnie nie ma sensu mrozić kwot mniejszych niż tak ze 20k - wszystko co poniżej zostawiłbym na bieżące przejedzenie lub natychmiastowo dostępną poduszkę, bo zysk z odsetek będzie niewielki.

Jak dla mnie mimo wszystko też jest okej, intryga całkiem ciekawa, ale nie bardzo rozumiem dlaczego to jest podpięte pod Detektywa. Jakby było niezależne to zupełnie inaczej bym podchodził do tematu i nie oceniał przez pryzmat poprzednich sezonów, bo zasiadając do kolejnego Detektywa nie spodziewałem się klimatów sci-fi / paranormal.

No taki średni ten nowy sezon Z Archiwum X. Za to piosenki Agnes Obel zawsze na propsie. Sporo jej ostatnio w serialach.

Nie no, spoilerów nie czytaj pod żadnym pozorem przed obejrzeniem.

Miłego seansu. Ja doczytałem z ciekawości jak too wyglądało w książce i...

Ostatnie piętro, ale nad mieszkaniem jest jeszcze poddasze (niezamieszkane).

No i nawet mogłoby być to 20-21, kwestia przyzwyczajenia, ale żeby do tego dobic to muszę rozkręcać grzejniki tak, jak w dotychczasowych mieszkaniach nigdy nie robiłem, bo bym w samych majtkach tam musiał chodzić. Tak że czekam z niecierpliwością na rozliczenia mediów, bo coś mi się wydaje, że może być grubo.

No i okna wyregulowane tymi grzybkami na opcję zimową, w sensie dociśnięte do uszczelki, co nawet czuć przy otwieraniu/zamykaniu, bo klamka ciężej chodzi, a w mieszkaniu nadal okolice 20-21 stopni i nie chce być więcej mimo kaloryferów rozgrzanych właściwie bez przerwy. Przy samym grzejniku tropiki, a w głębi mieszkania chłodnawo. Przy czym zrobiłem sobie profesjonalne porównanie poprzez przyłożenie ręki do okien u siebie i u rodziców i faktycznie jakby nadal ciągnęło mi trochę od okien, mimo wyregulowania, a u rodziców jakby cieplej było przy samym oknie, choć stary blok z wielkiej płyty i okna też już leciwe. U mnie niby współczesne budownictwo, okna mające może 10 lat i jest chłodno... Myślałem jeszcze żeby spróbować zakleić nawiewnik od zewnątrz żeby sprawdzić czy to coś da, ale to już trochę desperacja. Myślę jeszcze o zawezwaniu jakiegoś speca z kamerą termowizyjna żeby przyjrzał się tematowi i profesjonalnie ocenił sytuację. Co dziwne, mieszkanie miało niedawno wydane świadectwo energetyczne, czy jak to się nazywa, i zostalo ocenione wysoko na tej skali, gdzies tam w okolicach zielonej części, chociaż nie wiem czy to ma związek, ale na chłopski rozum powinno mieć.

Defending Jacob (W obronie syna) - ależ sztosiwo. Znakomita historia, na podstawie książki, więc pewnie 90% zasług dla jej autora, ale przedstawili to w serialowej formie znakomicie. Jeden z lepszych kryminałów jakie widziałem, choć w zasadzie to bardziej dramat psychologiczny, pokazujący rozterki rodziców oskarżonego o zabójstwo dziecka. Warto sobie konto odpalić choćby tylko dla tego serialu. Aż bym teraz chętnie przeczytał książkę żeby sprawdzić czy dużo pozmieniali.

Dopiero ruszają zdjęcia do trzeciego sezonu Białego Lotosu (w Tajlandii, w lutym), a już wiadomo, że prawdopodobnie będzie i czwarty. Znakomicie, bo to jedna z najlepszych serialowych franczyz ostatnich lat moim zdaniem. https://kultura.onet.pl/film/bialy-lotos-sezon-3-kiedy-premiera-bedzie-tez-sezon-4/62ktblp

Fajne są te testy chiński fur na kanale Balkana, chociaż mógłby pokazać trochę więcej tych tańszych modeli, bo te drogie to jak dla mnie tylko ciekawostka. Obejrzałem też test MG ZS na kanale Otomoto (nawet nie wiedziałem, że robią testy) i wypadł chyba trochę bardziej korzystnie niż u Balkana.

Okej, czyli nie tylko ja miałem jakieś dziwne wrażenie podczas seansu... Zaczyna się faktycznie bardziej jak coś od Kinga albo jakaś wariacja na temat The Thing niż normalny kryminał, ale okej, w sumie pierwszy sezon też miał aurę tajemnicy. Tutaj ja na razie wyczuwam aurę kina grozy klasy B, ale mam nadzieję, że się mylę. CGI tego typu powinno być moim zdaniem zakazane, bo to kurde źle wygląda w normalnej, nieanimowanej produkcji. Jakbym Shreka oglądał... Całe szczęście to tylko parę scen z tymi zwierzakami, można przymknąć oko. Kobiece postacie, no cóż, chyba wszystko już zostało powiedziane... Najbardziej mi się spodobał setting, w sensie to arktyczne miasteczko. Ciekawe miejsce, ładnie sfilmowane, można pooglądać widoki. Ale ogólnie po pierwszym odcinku jestem raczej zawiedziony, bo ten mix horrorowości, CGI i charakteru kobiecych postaci jest trochę krindżowy jak dla mnie. Co tym bardziej mnie smuci, bo HBO uwielbiam i będę uwielbiał po wsze czasy za wiele ich dotychczasowych produkcji.

Ja mam w salonie na 4, a temperatura jest w granicach 20,5 +-0,5 w zależności od pory dnia, bo po nocy mi spada do 19,9 nawet. Nawiewnik w oknie zamknięty, ale za otwarty obok w kuchni, wiec cos tam pewnie zawiewa. Próbowałem je wszystkie pozamykać, ale wtedy wilgotność rośnie, a temperatura jakoś nie za bardzo. Też coś słyszałem że okna mogą mieć "tryb" zimowy i letni, który reguluje się jakimś grzybkiem po wewnetrznej stronie, muszę sprawdzić.

Dzięki za podpowiedzi, przyjrzę się oknom. A co do tych zaworów grzejników (nie termostatów), rozumiem, że chodzi o coś co jest dostępne z poziomu pionu cieplnego? Bo nie kojarzę żebym gdzieś mógł wyregulować coś poza termostatem właśnie.

Pytanie z innej beczki - do szanownych forumowiczów zamieszkujących obecnie lub kiedyś na najwyższym piętrze bloku. Jak u Was z temperaturą zimą? Akurat zaliczam pierwszą zimę w tego typu mieszkaniu i jestem trochę zaskoczony chłodem, którego źródło próbuję ustalić, ale przypuszczam, że właśnie to piętro może być przyczyną. Termostaty ustawiam od zawsze tak samo (2-3 w sypialni, 3-4 w salonie, w kuchni 1), nawietrzniki staram się zostawić otwarte dla wentylacji (w sypialni tylko zamykam) i dotychczas w różnych mieszkaniach na niższych piętrach zawsze dawało to komfort (okolice 22 stopni, czasem nawet więcej i zakręcałem grzejnik na jakiś czas), a w obecnym mieszkaniu waha się to w zakresie 20-21, co już jak dla mnie jest chłodno, zwłaszcza jak siedzi się w mieszkaniu dłużej bez żadnej fizycznej aktywności. Macie jakieś doświadczenia, porady, wskazówki?

Tyle w temacie SCT w Krk póki co. https://tvn24.pl/krakow/krakow-strefa-czystego-transportu-w-krakowie-uniewazniona-przez-sad-7718055?

Ależ wyśmienitą pizzerię trafiłem w Gdańsku. Grazie Mille na Obrońców Wybrzeża. Zupełnie niepozorna budko-altanka, skrywająca włoskie specjały na wybitnym poziomie. Lokal prowadzi i pizze przygotowuje Włoch, który zdecydowanie potrafi przyrządzać znakomite, pomysłowe kompozycje. Cienkie ciasto, wysokiej jakości składniki, po prostu poezja. Pizzowy top jak dla mnie, polecam serdecznie.

100ml na 1000 km

W rodzinie jest i naprawdę fajne auto za te pieniądze. Chyba jedno z najprostszych nowoczesnych aut na rynku (z tym silnikiem 1.4 benzyna). W środku szału nie ma pod względem jakości materiałów (w bogatszych wersjach jest lepiej) i zużywa trochę oleju od nowości, ale to ponoć norma.