LeifErikson

No to motoryzacyjnie będzie krzyżówka GTA z RDR

A, no tak, drama z logo była już przecież kilka lat temu, o ile dobrze pamiętam. Mnie obecnie ich wydania nie kuszą niczym niestety. Książka to absolutny brak wartości jak dla mnie, o czym juz pisaliśmy, retro mam wszystkie, ale ostatnie już kupiłem bardziej z przyzwyczajenia, bo to już na moje oko taki trochę chaotyczny zlepek tekstów nieznanych mi i raczej przeciętnych autorów, no nic ciekawego po prostu. Podobnie mam z regularnymi wydaniami, a jak jeszcze dojdą do tego kwestie postępowej nowoczesności światopoglądowej, że tak to ujme, no to nie, Szmatlawiec i specjale w 100% zaspokajaja moje potrzeby na gierkowa lekturę. Potencjał widzę tylko w tych ich specjałach gatunkowych, ale tutaj musi siąść temat, wiadomo, a soulsy to nie moja bajka.

Oj, ale by się czytało jakiś gruby, przekrojowy materiał o Mafii przy okazji info o nadchodzącej części czwartej.

Podkreślają w wypowiedziach powrót do korzeni, więc o to jestem akurat spokojny. Ewentualnie można się zastanawiać na ile to będzie możliwe/skuteczne bez Daniela Vavry, ale z drugiej strony nie ma ludzi niezastąpionych, a duch pierwszych dwóch części jest chyba na tyle znany i oczywisty, że nie powinni mieć większych problemów z jego odtworzeniem.

Ze starego CDA zostanie już chyba tylko logo i McSmg.

W końcu jakas gierkowa nowość którą autentycznie się jaram.

Nowa generacja MG HS za 109 900 po rabacie. https://magazynauto.pl/wiadomosci/zupelnie-nowe-mg-hs-juz-w-sprzedazy-cena-jak-za-audi-a1-czy-hyundaia-i30,aid,4442 Trochę takie skrzyżowanie Tucsona z RAV4, fajnie wygląda.

Myślisz? Wydaje mi się że jakąś styczność z automatami miało u nas więcej ludzi niż ze SNESem, ale to instytut danych z dvpy.

No jest to jednak nisza w niszy. Myślę że bardziej współczesne platformy maja większy potencjał, tak jak już kiedyś pisaliśmy.

No chyba nikt się takiego wieczoru w europejskich pucharach nie spodziewał, coś pięknego. Warto było wcześniej wrócić z grilla żeby to wszystko zobaczyć na żywo.

No chociaż Wisłą przeszła bo jakby jeszcze oni odpadli to by ten wieczór był już naprawdę niewiarygodny.

Gdzieś to już czytałem też, ale na wizji to wyglądało ewidentnie jak bezposrednie czerwo, więc przekonany nie jestem czy tak faktycznie było. Tak czy owak, tam był kontakt i w takiej sytuacji var chyba powinien zareagować. A już nawet nie mówię że kvrwa druga piłka koło nich była i chyba to by należało przerwać i ja usunąć, bo stała w polu karnym. Co się wcześniej działo to nawet szkoda gadać, ale kluczowa sytuacja to był ten karny dla Śląska, najpierw odgwizdany, a później jednak odwołany przez var i czerwo dla tego co był faulowany. Jak tam też kontakt był, a że chłop coś tam dodał od siebie, machnal rekami to co z tego? Kuriozum jakiego w życiu nie widzialem.

No takiego cyrku nie widziałem chyba nigdy. Chłop dał bezposrednie czerwo (trzecie) za rzekome wymuszanie karnego, choć był kontakt. Kabaret.

Cóż to się dziś dzieje w tych rewanżach Śląska szkoda strasznie, tak naprawde awans odebrany przy ekranie...

No właśnie czytałem, ale chyba Oldman nie jest w moim typie. W sensie fajna postać, taki zblazowany szpiego-menel, ale na dłuższą metę raczej mi się wydal monotonny w tym. Klimat też wydaje mi się raczej taki przeciętny, jak to w wielu kryminałach serialowych.

A mnie jakoś zmęczył ten serial. Pierwszy sezon obejrzałem, spoko był, ale drugi po dwóch odcinkach odpuściłem. Jakoś mnie nie porwała historia.

A to nie jest bajt taki przekorny, ironiczny, nakierowany na hejterow Szmatławca właśnie? Bo ja to tak zrozumiałem.

Omoda 5 z polskim cennikiem: od 115k PLN. Dużo auta za takie pieniądze.

Na pasek rozrządu trzeba przede wszystkim uważać i profilaktycznie wymieniać tak co 60-80k km albo wczesniej, jeśli widać jakieś ślady uszczerbków na nim. No i olej co 10k km. Więc jesli uzywka to tylko ze znaną historią. Mają jeszcze jakieś inne dolegliwości, ale głównie o tym pasku się mówi. Ale w użytkowaniu silnik bardzo fajny, bo dynamiczny i mało pali.

Wstyd się przyznać, ale dopiero odpakowałem mój egzemplarz z prenumeraty, który był tym razem chyba trochę szybciej niż poprzednio, ale czekal na półce. Co do papieru, to nie jest źle, to nie jest ten taki szarawy, szorstki jak w CDA (i jak pare razy sie trafil za Lapusza), bardzo niewiele się różni od poprzedniego (mówię o papierze w środku). Bo okładka faktycznie taka jakby satynowa, dziwne wrażenie. I też miałem mały defekt, ale nieznaczący- jakby niedociete spady na trzech kartkach. Tak więc poprzedni papier był lepszy, ale nie znowu jakoś bardzo. Ciekawi mnie jednakowoż jak bardzo wzrósłby koszt druku jakby okładki byly lakierowane jak w okolicach 2012-2015?

Jaki remis?

Już po ptakach raczej

Nikt chyba olimpijczykom nie zabraniał kopać piłki.

Intrygujący jest ten akapit w środku, z którego można wysnuć wniosek, że kolejne wydania CDA będą wspoltworzone przez randomów, którzy nie muszą mieć doświadczenia w pisaniu.

Obejrzeć kilka pozycji i zapomnieć, czyli w sumie jak z każdym mniejszym streamingiem. Planuję powrót na ciąg dalszy Yellowstone.