Skocz do zawartości

LeifErikson

Użytkownicy
  • Postów

    2 523
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez LeifErikson

  1. No i stosując Twoja retoryke można by powiedzieć, że życie w mieście to przecież nie musi być siedzenie na wielkim betonowym placu przy ruchliwej drodze w 30 stopniach. Dla mnie podczas szukania mieszkania mega ważna była bliskość parku i maksymalnie duża odległość od drogi. Wymaga to trochę zachodu, ale da się takie mieszkanie znaleźć skoro mnie się udało, a nie są to żadne premium apartamenty tylko zwykle bloki. Oczywiście nie jest to substytut domu pod miastem (bo i zupelnie nie ten budżet), ale też nie ma co demonizować, bo mieszkanie w mieście nie musi być wcale złe, hałaśliwe i śmierdzące, tylko trzeba z głową dokonywać wyboru. A czesto się zdarza że ludzie kupują dziurę w ziemi na jakimś gigantycznym blokowisku z balkonem nad drogą która tysiące sąsiadów jeżdżą wte i z powrotem, a potem wydaje im sie ze każdy w mieście tak żyje.
  2. Oczywiście, nie ma jednego idealnego rozwiązania. W ogóle i tak trzeba mieć mega farta w zyciu żeby prowadzić takie rozkminy. Moim zdaniem małe miasta tak do 100k mieszkańców są najlepszym kompromisem, ale to trzeba mieć luksus pracy zdalnej/hybrydowej albo po prostu cale zycie tam prowadzic lacznie z zawodowym i zapomniec o wojewódzkich molochach. Bo nawet mieszkajac niby kawałek od granicy dużego miasta możesz znaleźć robotę po drugiej stronie tegoż i z 20 minut dojazdu robi się godzina albo lepiej.
  3. Cieszę się że mogłem dołożyć do niego cegiełkę w postaci striggerowania zacytowanym pytaniem.
  4. Widzisz @Roger jakie anegdotki? Zajebisty temat do retro.
  5. Kiosk pod blokiem? Juz zdążyłem zapomnieć że w ogóle takie miejsce było. A za dzieciaka były to magiczne budki, działające na wyobraźnię, pełne kolorowych pism, zabawek, samochodzików... No i odwieczna zagwozdka - gdzie ta pani kioskarka chodzi sikać? Swoją drogą, może to fajny temat na jakiś retro nostalgiczny artykuł do Szmatławca?
  6. A może akcja z DCX była po to aby opłacić jakieś fakturki? Można gdybać w nieskończoność, a i tak nikt nie wie na jakim to jest etapie. Dobrze że w ogóle jest ktoś zainteresowany. Tak w ogole to Roger pieknie rozgrzał forum Informacją ze w ogole taki proces sie odbywa. Równie dobrze moglo się nie pojawić żadne info aż do ostatecznej decyzji.
  7. LeifErikson

    NETFLIX

    Kolejny, siódmy sezon Black Mirror zapowiedziany. Różnie bywało z forma, ale ja się jaram, bo jestem fanem wyobraźni Brookera i zawsze chętnie wsiąkam w te jego porąbane światy.
  8. Jak to mówią: pieniądz lubi ciszę. A tutaj w grę wchodzą prawdopodobne grube miliony.
  9. Jeśli pracuje się zdalnie albo hybrydowo to można porozważać różne opcje, ale jak dla mnie codzienne przeciskanie się do roboty przez korki jakie są w miastach wojewódzkich to duże obniżenie komfortu. Najlepiej to w ogóle się pożegnać z dużym miastem i żyć w Polsce powiatowej, ale to też wymaga specyficznych warunków zawodowych, czyli 100% zdalna praca albo coś na miejscu.
  10. "Smród miasta" to też trochę skrajne spojrzenie. Życie w mieście nie oznacza przecież koniecznie, że masz mieszkanie przy ruchliwej drodze, dworcu, spalarni śmieci, elektrociepłowni czy co tam jeszcze można podciągnąć pod smród miasta. Wiele jest osiedli w fajnych, zielonych i zacisznych miejscach. Wiem, bo sam na takim mieszkam, mając 15 minut komunikacją do centrum, a 5 minut piechotą do dużego parku. Nie wiem czy dla mnie taka oczywista byłaby wyprowadzka poza miasto i skazywanie się na 2x samochód i godzinne dojazdy w korkach.
  11. A jeśli nie będzie nowego wydawcy?
  12. Też się zastanawiam, bo na tym numerze mi się kończy a od kolejnego zaczyna kupiona wcześniej na promocji.
  13. Wat? U mnie działa bez Plusa, dziwne.
  14. Albo druga teoria spiskowa o której ktoś już wspominał jako żart: pokaz siły marki, czyli patrz pan jak wygenerować kilkanaście koła przychodu w dobę.
  15. Juz nawet nie pamiętam, ale niewykluczone. Jedyne 15 minut oczekiwania na połączenie i załatwione.
  16. Dziwne bo nigdy mój mail którego używam do logowania nie wyciekł, przynajmniej tak twierdzi ta stronka have I been pwned. Ja nie wiem co oni tam za zabezpieczenia mają w tym sony, że ktoś sobie na konto randomowego usera wchodzi i majstruje w ustawieniach...
  17. Dziwna sprawa. Dostałem automatycznego maila że na moim koncie PSN aktywowana została weryfikacja dwuetapowa i teraz woła przy logowaniu o kod weryfikacyjny z aplikacji do logowania. A ja niczego takiego nie aktywowałem, nie mam nawet żadnej aplikacji do tego, więc nie mogę się zalogować... miał ktoś taką sytuację? Kiedyś juz dostawałem takie podejrzane maile o tej dwuetapowej weryfikacji, ale normalnie mogłem się logować, a teraz już nie mogę. Całe szczęście nie mam żadnych wrażliwych danych tam ani podpiętej karty, ale WTF? Pewnie się nie obejdzie bez wiszenia na słuchawce z biurem obsługi.
  18. A może potencjalny nowy wydawca zauważył jak można golić fanów gierek dla dzieci i też by chciał?
  19. Chodziło mi o reakcje w sensie "lajki" bo to sie masowo klika, więc to chyba niezly barometr odczuc randomowych czytelników. Teraz na 81 tych reakcji jest tylko 11 złych. W komentarzach głównie się narzeka, więc to normalne, a i tak jest tam też sporo pozytywnych wpisów, tak że tak...
  20. Nakład już podobno wyprzedany. Tak więc to chyba kolejna akcja przy której zrobi się bulwers wśród core'owych sympatykow, a masa i tak się ucieszy i położy hajs na stół, zresztą widać to po reakcjach na FB, które w większości są pozytywne. Potrafi chłop wyciskać cytrynę, ale jak pisałem wcześniej, mam nadzieję że to już łabędzi śpiew i zapowiedz tego że deal będzie dopięty.
  21. LeifErikson

    NETFLIX

    Ja BB zmęczyłem całe chociaż stężenie absurdów też tam jest czasami poza skalą. Nie licząc pierwszego sezonu może, bo ten był super od A do Z. A co do tych porównań Yellowstone z Sukcesja to wynikają one chyba głównie z tego, że obserwujemy losy rodzinki z naciskiem na ojca despotę i żrące się rodzeństwo. Tylko jest jedna zasadnicza różnica- w Sukcesji zrobili to tak że bohaterowie, pomimo obrzydliwego bogactwa i życia jakby w innym świecie, przedstawieni są jako normalni ludzie ze swoimi problemami, odpałami i słabościami. Przez to nawet jak się ich nie lubi, bo każdy jest na swój sposób pojebany, to ma się wrażenie oglądania historii autentycznych istot ludzkich i to jest spoko, bo ten patos i powaga jest przełamywana komizmem wielu sytuacji, gdy oni po prostu nie ogarniają tego wszystkiego co się tam dzieje. A Yellowstone to jest tylko ten patos, śmiertelna powaga i sami twardziele sypiący mądrościami życiowymi między jednym wpierdolem a drugim. Ciężko tak na serio śledzić taka historie i jakoś się nią emocjonowac, bo to bajeczka taka o współczesnych kowbojach-supermanach.
  22. LeifErikson

    NETFLIX

    Teraz właśnie ten odcinek oglądałem. To szybko odpadłeś bo to chyba czwarty albo piąty jest. Oczywiście ten motyw też został poetycko nazwany długim czarnym pociągiem, czy jakoś tak. Ja chyba jeszcze parę odcinków przemęczę dla widoków, ale ta super duper męskość i giga czadosc wylewającą się z ekrany okraszona tymi poetyckimi dialogami robi się po prostu kabaretowo śmieszna. Tam każdy spuści każdemu wypierdol (nawet siostra bratu), ewentualnie zastrzeli, a potem skwituje to jakąś kwiecistą sentencją.
  23. LeifErikson

    NETFLIX

    Zacząłem ogladac Yellowstone ze względu na wiele pozytywnych opinii i porównania do Sukcesji i co mnie po kilku odcinkach rozwala na łopatki to dialogi - na tym dzikim zachodzie to każden jeden jest jak jakiś poeta/erudyta/krasomówca, walący życiowymi sentencjami w co drugim zdaniu. Dosłownie prawie każdy dialog kończy się jakaś mądrością w stylu Paulo Coelho, nikt tam normalnie nie mówi. Strasznie to groteskowe na dłuższą metę. Trup też się ściele tak gęsto że ciężko zliczyć... No ale widoki przepiękne.
  24. No to może się mylę, ale ja tu między wierszami widzę prawdopodobne potwierdzenie, że wydawca żegna się z marką i wyciąga ostatnią kasę z tego. Ja się prawie złapałem na tę limitkę ale jednak niesmak po Saturnie mi pozostal i nie biorę już nic na temat konsol, z którymi nie miałem do czynienia. W tym wydaniu w ogóle pojawia się ktoś z obecnej redakcji czy to zewnetrzni autorzy tylko?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...