Czezare

Kacapski Kanadyjczyk Bijew wyświetlił dzisiejszej nocy pogromcę naszego Fonfary. Walka kompletnie bez historii...

A co Ty... kreujesz się na jakiegoś eksperta od tego co kto ma napisać w danym temacie? Przypominam Ci, że na tym forum każdy może napisać w danym temacie co uważa i jeśli jest to na temat i zgodnie z regulaminem to ch...Ci do tego.

A jest za co lubić ich gry? Doprawdy bardzo się staram. Po raz kolejny, nie pamiętam już który zacząłem Fallouta 4, tym razem na PS5. I co? Masło! Nawet dzisiaj multum bugów i niedociągnięć. Pozstanowiłem byc twardy jak przysłowiowy Roman Bratny i dojść przynajmniej do momentu, że gra mnie jakoś wciągnie. Na razie daleko do tego, ale próbuję. No i właśnie z napisami PL są w F4 największe problemy raz działają, a raz nie

To może ja teraz wcisnę swoje cztery grosze. Wszyscy znamy Bethesdę i ich swoisty tartak. Oni nigdy jeszcze nie zrobili gry idealnej i Starfileld też będzie daleko do tego miana. Napiszę co mi się bardzo spodobało a co nie. Tradycyjnie. Po pierwsze spodobała mi się muzyka, a raczej MUZYKA. Nie wiem kto jest za nią w Starfieldzie odpowiedzialny, ale to fachman pierwszej klasy, a raczej artysta. Od razu przychodzi mi tu na myśl Jeremy Soule. Jego muza była jak Boga kocham absolutnie JEDYNĄ zaletą Obliviona. Do dziś ją sobie z resztą od czasu do czasu przypominam. Pozostałe składowe tej gry to zmurszałe drewno. Sądzę jednak, że w Starfieldzie w odróżnieniu od Obliviona muza nie będzie jedyną przewagą, albowiem sądząc po zaprezentowanym materiale bardzo podoba mi się taka swoista szarawo-zielonkawa kolorystyka. Super naturalnie i dobrze to wygląda. Świetny jest również wystrój wnętrz, wszelakie aparatury naukowe, rurociągi, maszyneria. Znakomicie wyglądają kosmiczne skafandry. Oświetlenie tez nie najgorsze. Tyle tytułem ewidentnych plusów, które juz teraz można wychwycić. Minusy? No kurwa są! Bugthesda, zwracam się bezpośrednio do deva, czy Wam się wydaje, że bohater a la Buster Keaton to jest naprawdę wg Was coś dobrego, cool i na czasie w roku 2022/23?? Toż juz nawet Failout 4 ma gadającego protagonistę! Przyznajcie się! Dupy nie chciało się Wam ruszyć, popracować trochę. Takie gry w 2022 roku, a już w ogóle erpegi powinny być prawem zakazane! Jak nie wiecie panie Howard jak to robić, jak wprowadzić genialne interakcje między gadającymi pomiędzy sobą bohaterami to pograjcie sobie w Cybera 2077. Najwyraźniej to przerasta możliwości tego studia i ich writerów. Jedziemy dalej. O strzelaniu napisali już wszyscy. Tartak, dąb, klon, sosna, leśnik drzewiarz itd itp...Teleturniej skojarzenia. Mimika mord? Poziom F4, nic lepiej. Doprawdy nie dało się przechwycić na rynku devów jakiś utalentowanych ludzi w tej specjalności przez tyle lat? No i obawa największa: 1000 planet Rili Bethesda? Potrzeba aż tyle? Co będziemy na tychj planetach robić? Chyba tylko zbierać złom, co z resztą zaprezentowano, a co bardzo mi się nie podoba. Liczba planet budzi jeszcze największą z największych obaw: ilość bugów. Nie chcę być złym prorokiem, ale koniec 2024 roku będzie prawdopodobnie początkowym okresem wczesnego wstępu do zastanawiania się, czy należy już wstępnie zastanawiać się nad próbą pomyślenia na temat ewentualnego podjęcia decyzji, czy już nadszedł czas, aby myśleć o zagraniu w tę grę...

Z formalnego punktu widzenia masz oczywiście rację, ale ja go za All Stara nie uważam. Ot, bardzo dobry i solidny ligowiec...

Przyznaję, że niemiłosiernie mi dygnął mój najlepszy przyjaciel, kiedy tylko zobaczyłem logo Team Ninja. Ja tylko proszę i błagam twórców. Nie zróbcie gry na modłę Dynasty Warriors!! Chyba bym się pochlastał z rozpaczy

Po prostu czterech allstarów z GsW pokonało dwóch allstarów z Bostonu. Teraz proszę to porównać z ostatecznym wynikiem finałowej rywalizacji. Pszypadeg? Nie sondzę...

Dokładnie i nie inaczej. Rolka do tyłu, rolka do tyłu i...rolka do tyłu...

Mój koncertowy gryplan na najbliższy okres jest następujący: 1. Frog Leap oraz Jakub Żytecki (IMVHO najlepszy gitarzysta w Polsce) w przyszły piątek w gdańskim Starym Maneżu, oraz... 2. Rammstein na narodowym 16.07. Bardzo mocno zastanawiam się nad Porcupine Tree w październiku w Spodku.

Ostatecznie pomógł całkowity reset konsoli w trybie awaryjnym. Po po ponownym zassaniu systemu i Horizona 2 wszystko hula. Tyle tylko, że będę musiał teraz zainstalować całą bibliotekę co miałem na dysku, ale w sumie...Najważniejsze, że mogę dalej kontynuować H2.

Ok, a jakby trwało to dajmy na to 10 h i dalej czas zamiast się zmniejszać i będzie narastać to wówczas będę mógł jakoś zatrzymać ten proces bez groźby, że zbrickuję konsolę?

To co radzisz, czekać? Tylko ile? Teraz jest juz 8 min, a mieli od prawie godziny

W sprawie o której pisałem powyżej. Tak jak radził kolega @Square wyłączyłem konsolę ręcznie przyciskając na niej przycisk sieciowy przez 3 sekundy, po czym włączyłem ją w trybie awaryjnym. Wybrałem opcję Odbudowanie bazy danych. W poradnikach pisze, że powinno to trwać ok 5 minut. Tymczasem u mnie trwa już ok 20-tu i niestety dzieje się rzecz dziwna, bo pozostały czas do zakończenia operacji miast się zmniejszać to się powiększa. Doszło do 38 sek, a od tego momentu wartość stale się zwiększa tj 38 sek, 42....72 sek, 3 min., 4 min., a teraz 5min...To jest normalne?

Ile ten dzisiejszy iwent Mikroszafotu ma trwać?

Jako rzecze przedpiśca. Motkę zawsze będę tu propsował. Ponad cztery lata używam średniaka od M i skubaniec jak działał jako nówka, czyli szybko i bez zamuły, tako działa dzisiaj.

Tylko dziwne, że inne gry odpalają bez problemu. Jak tą bazę ręcznie odbudować?

Panowie mam problem z grą Horizon Forbidden West. Bardzo długo w nią nie grałem. Dziś po kilkumiesięcznej przerwie postanowiłem wznowić rozgrywkę. Pograłem z godzinę bez żadnych problemów, ale po wyjściu z gry zauważyłem, że mam do zainstalowania najnowszy update do gry. Kliknąłem więc "Aktualizuj". Konsola pomieliła chwilę, po czym się...wyłączyła i nie wstała. Próbowałem ją włączyć ponownie, ale bez rezultatu. Dopiero po odłączeniu i ponownym podłączeniu kabla sieciowego udało się ją uruchomić, po czym dostałem czarny ekran z napisem, że uszkodzeniu uległa pamięc konsoli i następuje proces jej naprawy. Po wszystkim konsola wstała, ale Horizona nie dało się już urochomić. Wszedłem do sekcji błędów w ustawieniach i wyszło, że to błąd CE-107622-8. Wyguglałem, że należy usunąć zawartość gry i zainstalować ją ponownie. niestety u mnie doopa. Pisze, że nie można usunąć zawartości i również dostaję info, że gry nie mogę uruchomić. Proszę o pomoc co mogę zrobić?

Przyłączam się do pytania, bo na razie poziom krindżu wybija poza skalę.

Bardzo dobry pokaz. Callisto dostarczyło. Pewniak do zakupu. Call Of Duty też wygląda fenomenalnie. Szkoda, że w singla znowu nie pogram, ale to co zobaczyłem i usłyszałem (genialny dźwięk!) zwyczajnie zachwyciło mnie. Dżof się postarał.

Wczoraj zaprosił mnie kumpel, abym mu Radahna wyjaśnił, bo sobie z nim kompletnie nie radził. Pojechałem i wykonałem zadanie. Kumpel jest posiadaczem nie najnowszej konsoli tj Xbox One X. Niestety, czas miałem ograniczony, musiałem się w miarę szybko zmywać i jednej rzeczy nie zdążyłem u niego sprawdzić i tu pytanie do Was. Czy na XOne (X) , PS4 (Pro) jest możliwość w opcjach graficznych zmienić wyświetlanie grafiki na powiedzmy poziom Low celem upłynnienia rozgrywki? Odniosłem wrażenie, że walka jest mało przyjemna przy tych 30-tu (??) klatkach i sterowanie było mało responsywne, wręcz zlagowane.

Ktoś tu wspomina o fabule w CoD...

Nie ma takiej IMO opcji, ale wartało by wiedzieć z grubsza jakim wojem chcesz grać, czy tankiem nastawionym na walkę w zwarciu, czy magiem tudzież inkantatorem do walki na dystans, a punkty statystyczne wówczas nabijasz danej postaci intuicyjnie. Nabycie możliwości respeca masz dostępną w relatywnie wczesnej fazie gry, więc wracając do pytania - nie, nie i jeszcze raz nie.

Wydawało mi się, że Nonito po pierwszej bardzo "ciasnej" walce ma szansę jako pierwszy wyjaśnić Potwora. Skończyło się walką do jednej mordy. Duże rozczarowanie.