Skocz do zawartości

Hendrix

Senior Member
  • Postów

    4 724
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Odpowiedzi opublikowane przez Hendrix

  1. Teraz, Soul napisał:

    Był Phil, który za plecami miał switcha i logo Hideo i myk są plotki na temat jednej i drugiej rzeczy, że niby pod koniec roku ma być jakaś kolaboracja big N z MS i są ploty na temat tego, że Hideo zrobi teraz coś na XBOXA. 


    Studio Kojimy ma kilka projektów obecnie (według jednego wywiadu Kojimy z Famitsu)- nie wątpię, że tytuł we współpracy z MS jest jednym z nich, niezależnie od półki Phila :V

  2. 24 minuty temu, Paolo de Vesir napisał:

    Dla kogoś kto wydaje 7 mld dolarów na zakup dużego wydawcy nie sądzę, że jest niemożliwe czy nieopłacalne


    Tak nie działa gigantyczna firma jaką jest MS, każdy wydatek jest analizowany, te na rzeczy w GP też (i MS nie szczędzi na to pieniędzy, oczywiście) - więc każdy indywidualny tytuł będzie miał zrobiony: cost of opportunity (cel wydatku, możliwe plusy i minusy, straty i zyski), po stronie wydawcy to samo.  Np.  w ogóle mnie nie dziwi pojawienie się MLB czy Outriders, pierwszy tytuł debiutuje na konsolach Xbox, więc promocja i zapoznanie ludzi z tym IP jest ważne i opłaca się wszystkim stronom (MLB/Sony/MS), Outriders to samo - nowe IP jest bardziej ryzykowne (i zwykle RoI to odzwierciedla), więc SE oraz MS miały większe pole do negocjacji.

    Capcom natomiast widzi Resident Evil jako swoją premierową markę, zaraz obok MH - rzeczony opportunity cost w ich przypadku (ale i MS też), plus umowa marketingowa z Sony, raczej nie sprzyjają w umieszczeniu takiego tytułu day 1 w usłudze GP. To nie jest tak, że MS jako jedna z najbogatszych firm lubi przepłacać, żadna firma tego nie lubi.

  3. Bo są narysowane od początku w SaGa i dla mnie jest to minusem np..* Ostatecznie jest to stylistyczny, nie czysto techniczny wybór, tak jak to, że w Legend of Mana, do teł nie został użyty tylko A.I upscalling, ale część została narysowana od początku. Sprite'y do LoM są pewnie jednymi z topowych jakie zrobiło SE w erze PSX - ja tam się nie dziwię, że nie tykali ich, przerysowanie raczej nie wchodziło w grę.

    *Oczywiście rozumiem, że dla części osób będzie odwrotnie i sprite'y z LoM będą wyglądały dziwnie przy ruszonych tłach. 

  4. Kawazu ma duży szacunek wew. SE (serio) - stąd w ogóle te gry, tym razem SaGa zostanie też wreszcie pełnoprawnie dokończona. Tak to nie ma większych różnic, obie zostały wyczyszczone, rozdzielczość podbita (pewnie dzięki A.I) i dostosowana pod współczesne standardy jak 16:9. Ostatecznie obie zostały podobnie potraktowane, z uwzględnieniem tego, że Kawazu mógł zrobić po prostu więcej, wreszcie.

    Edit: Ja pewnie na Switcha kupię oba tytuły, lubię i SaGę, i LoM.

  5. 28 minut temu, SlimShady napisał:

    Takie gry jak Puppeteer(perełka), The Last Guardian, czy Gravity Rush miały bardzo dobre oceny od pismaków i graczy, więc nie wiem o co chodzi z tym brakiem jakiegokolwiek sukcesu.


    PS3, PS3 (przeniesione na PS4, ogromne problemy podczas prac - twórca odszedł na długo przed zmianami w Sony Japan), PS Vita - czyli największa porażka Sony jeśli chodzi o hardware, a jeśli mówimy o Gravity Rush 2 to przyjęcie przez krytyków i graczy było tylko dobre, sprzedaż fatalna - Puppeteer był super, ale, w zasadzie dosłownie, nikt go nie kupił (jak mnie pamięć nie myli w USA i Kanadzie, gra sprzedała się przy premierze w ilości... 17-27 tysięcy egzemplarzy).

    Trzeba pamiętać też, jak to studio operowało: wielu game designerów, producentów i dyrektorów - mimo prób generalnie nie udało się wprowadzić rozsądnego pipeline'u produkcyjnego, gdy szefem studia został Allan Becker, zastał na różnych fazach produkcji 40 tytułów (przy ok 200-250 pracownikach). Jak widać mimo prawie dekady prób, nie udało się uratować studia w całości.

    Gdyby nie długa historia i to, że w Japonii ciężko o grupowe zwalnianie pracowników, studio pewnie umarłoby wcześniej.

  6. Sony Studios Japan umierało od dawna (od czasów PS3), niestety - w ostatnich latach ratowało ich Asobi i produkcja zew. - Asobi się rozrośnie, produkcja zew. od początku kwietnia przechodzi całkowicie pod skrzydła XDEV (które się bardzo rozrasta, teraz ma pracowników na rynek JP). Największy smutek z powodu Sony Japan to ich historia oraz własne IP jak Gravity Rush, Knack, Siren czy... no właśnie, ciężko o rzeczy, które odniosły jakikolwiek sukces (krytyczny i komercyjny nie nastąpił), również na rynku JP. 

    Rynek też kształtuje podejście - rynek twórców niezależnych jest obecnie gigantyczny i płodny. Mniejsze gry od Sony nie przestaną wychodzić, jedyną różnicą będzie to, że nie będą od studiów wewnętrznych i fanboye nie będą mieli kolejnych, abstrakcyjnych nabojów w swoich "rozmowach".

    • Lubię! 1
  7. @Masorz

    Remastery? Kto wie, ale warto pamiętać, że Apocalypse - o ironio, zważywszy na tytuł - w zasadzie zabił serię, ciężko będzie z tego wyjść, więc prawdopodobieństwo powrotu do niej jest nikłe - trzęsienie ziemi w Tohoku, powstałe przez to tsunami i awaria w Fuksuhimie miały spory wpływ na to.

  8. 3 minuty temu, Ma_niek napisał:

    Tak się zastanawiam po ostatnich ruchach Sony czy wkoncu święta krowa czyli polyphony nie zostanie pogoniona do roboty albo jak to mówią w Sony zrestrukturyzowana.Seria coraz gorszą i sprzedaż coraz słabsza


    Nie, bo: a) Kazunori Yamauchi ma pełną autonomię i decyzyjność b) seria nadal przynosi dochód (Sport się sprzedał dużo lepiej niż GT6) c) marka traktowana jest jako prestiżowa. Samo Polyphony ma się lepiej niż kiedykolwiek (nowe biuro, zwiększona rekrutacja, najnowocześniejszy sprzęt itp.) - chyba tylko jakaś katastrofa może to zmienić.

    • Smutny 1
  9. W grach, tak jak w filmach, IP jest martwe, dopóki nie jest martwe - dość prosta kalkulacja, ale tak - Days Gone ma większe szanse na kontynuację niż wiele innych IP, które wydało Sony w poprzedniej generacji. Chociaż jeśli nowa gra Bend okaże się dużym sukcesem (czego życzę im), to Days Gone poczeka dłużej w kostnicy.

  10. No, ale jakie plotki? Jason nie operuje na plotkach, a Jeff, wie co pitchowali (fun fact: już w pierwszym Days Gone miał być co-op, ale to było za duże wyzwanie dla Bend). Btw. - Bend ma oczywiście już nowych leadów, według ofert pracy następna ich gra jest największym projektem w historii studia, więc raczej zobaczymy go w okolicach 2024, tak myślę, na pewno nie prędzej.

  11. @wet_willy

    No to jeden z najstarszych w EU i często polecany, ale przez pandemię mają problemy z dostępnością rzeczy niestety (JLF-a chyba nie mają na stanie, przynajmniej kiedy ostatnio raz sprawdzałem). W sumie w EU głównie trzy sklepy są polecane, arcade.de, arcadeworld.uk i ten co wspomniałem wyżej.

    Cenowo jest raczej podobnie wszędzie, ja ostatecznie pewnie zrobię zamówienie tutaj (pora na wymianę paru rzeczy w sticku), więc później mogę dać znać:
    https://www.smallcab.net/

  12. Godzinę temu, Elitesse napisał:

    Z tekstu wynika, że gra się dobrze sprzedała ale nie wstrzeliła się w wymagany próg rentowności... Pewnie zabrakło mikrotransakcji i bezsensownych dlc. Co dla mnie było dużym plusem ale jak widać nie dla wydawcy.


    Próg rentowności jest ważny w każdym produkcie. Przed wypuszczeniem robione są dokładne analizy, po premierze także. Days Gone 2 raczej nie uratowałoby dlc i mikrotranskacje - bo problem rentowności to nie tylko pieniądze, ale i szacowanie tego jaki potencjał sprzedażowy może mieć kontynuacja, jaki wpływ kulturowy ma dana produkcja (w przypadku przemysłu rozrywkowego) oraz możliwe kontynuacje. Penetracja rynku, to w końcu nie tylko sprzedaż, ale zestawienie wszystkiego: liczba sprzedanych kopii, player engagement, oceny krytyków, oceny graczy, mnóstwo dokładnych danych uśrednionych na każdego z nas (bo, mam nadzieje, że wiecie - ale developer i wydawca, mają DOKŁADNE dane telemetryczne z każdego tytułu, który wydają).

    Z całym szacunkiem dla fanów Days Gone - mówimy o tytule, który został przeciętnie przyjęty i przez graczy, i przez rynek jako taki. Dopiero z czasem zyskując przychylną opinię i stałą sprzedaż. Pitch odbył się w czasie, w którym ogólna opinia o grze nie zmieniła się.

    Jest wiele średnio ocenianych gier, które lubię, a nie doczekały się kontynuacji, są wybitne gry, których kontynuacji nie ujrzymy - każda z nich na pewno otrzymała pitch na kolejną część, niektóre pewnie wielokrotnie. Taka jest natura tej branży. Dla pocieszania - Sony nie inwestowałoby dalej w Days Gone, gdyby całkowicie skreślili IP (wersja na PC, umieszczenie w Now, PS+, PS Collection to też inwestycja btw.), to nie The Order 1886.

     

    1 godzinę temu, Cedric napisał:

    A co do tego co były dyrektor powiedział, to raczej wspomniał, że w pitchu był element "online co-op shared world"


    Nie takie rzeczy w pitchach są, życie, budżet, czas i wew. testowanie weryfikują każdy pomysł (Horizon też miał mieć co-op w swoim pierwotnym kształcie np.)
     

    • Plusik 2
  13. Teraz, messer88 napisał:

    Takie koksy to mi do rtsów nie potrzebne pod 1440 ale to nawet 2k żeby teraz dać za jakąś sensowna karta to za dużo 


    Teraz, o zgrozo, to opłaca się tylko gotowce kupować - chociaż opłaca to nie jest dobre słowo.

    @Ma_niek
    Popyt >>>>>>>>>>> podaż. Obecnie w zasadzie jedna firma (TSMC) jest w stanie w dużym wolumenie wyprodukować chipy w 7nm, zapotrzebowanie wielokrotnie przewyższa podaż, co powoduje duże niedobory na rynku, to jest pierwsza rzecz.

    Druga: obecnie wiele gałęzi zaczyna korzystać z nowoczesnych chipów - branża motoryzacyjna jest lukratywna i potrzebuje ich dużo (i będzie potrzebowała jeszcze więcej btw.), rozwój bitcoina dokłada drugie. Klient korporacyjny >>>> klient indywidualny.

  14. @łom

    I sytuacja na rynku PC nie poprawi się prędko, rynek samochodowy jest dochodowy i potrzebuje co raz więcej komponentów, w dodatku stoimy u progu ery Bitcoina, więc mining tylko będzie się zwiększał. Ja np. zrezygnowałem tymczasowo z PC i wraz z Halo/Starfieldem wjedzie XSX.  Nawet zatwardziali znajomi pececiarze, prawdopodobnie zakończą rok z PS5/XSX, jeśli dostępność trochę się zwiększy.

    W końcu jeśli ktoś chce kupić 3070, to musi szykować się na 2.5 krotność MSRP :|

  15. No możemy się spodziewać takich gierek od... tych studiów, które takie gry robiły. Takie coś jak zrobiła Guerilla Games - zajmuje długo i musi być chęć wew studia. Przeszli z FPSów do open worldów, projekt robiony był 7 lat, zatrudnili cały nowy sztab ludzi, który pracowali i mieli doświadczenie w takich grach, a i tak ich kolejne IP obok Horizona będzie prawie na pewno FPSem

    To samo robi Playground z Fable (i tyle samu czasu w zasadzie zajmie btw.) - tylko, że tu nie tyle co zatrudnili nowych ludzi, co stworzyli dodatkowy team od zera  (GG i Playground można ładnie postawić obok siebie, jako podobne inicjatywy)

  16. Nie wiem czemu ktoś jest zdziwiony, do Days Gone zatrudniali ludzi z doświadczeniem w produkcji takich gier, ci pracownicy dalej tam pracują. Generalnie specjalizacja w branży gier video to ważny jej element (i o którym zaskakująco mało się pisze, w kontekście prac nad tytułami). Jest powód dlaczego w zasadzie każde studio, które pracuje na większych budżetach, robi dokładnie ten sam typ gry. Zresztą niezależni twórcy mają tak samo: specjalizacja pracowników i tu występuje.

  17. 21 minut temu, balon napisał:

    Byle to nie była gierka w otwartym świecie i już mamy progres.


    Oferty pracy wskazują na grę z otwartym światem, bo no - takich gier ludzie chcą.

    @ASX
    No tak, odejścia po czymś takim są całkiem normalne - szczególnie na kierowniczych stanowiskach, w zasadzie wszystkie studia kiedyś przez to przeszły bądź przejdą. Mi pozostaje życzyć, żeby kolejna gra była lepsza niż ich poprzednie, nie jestem fanem żadnej gry tego studia, może wreszcie zrobią coś co pozytywnie mnie zaskoczy. Nie dziwi mnie natomiast oddelegowanie do pracy nad multi od ND, bo nowe IP musi przejść cały proces pre-produkcji - czymś trzeba zając ludzi w studiu.

  18. Teraz, Ma_niek napisał:

    I niby poprzednicy teraz kazali skasowac Days gone ? :D zamknac stora dla ps3 vity i podniesc ceny giier do trzech i pol bomby ;)


    Days Gone 2 nie zostało skasowane, ono nie zostało zaaprobowane, gra wyszła w 2018, pitch do kontynuacji musiał wlecieć tuż po premierze i wtedy też zostać nieakceptowany, więc no... tak?

    I, przepraszam, jeśli ktoś myśli, że decyzja o zamknięciu sklepu wygląda tak, że przychodzi sobie Jim do biura, ma zły humor i zamyka sklep - to gratuluję fantazji. Takie decyzje są planowane w XX lat w przód, więc... tak?

    I ostatnia rzecz: zmianę ceny dyktuje rynek, jeśli wydawca, uważa, że gry kosztowały za mało, to podwyższa cenę, jeśli rynek jej niezaakceptuje, to wydawcy wycofają się z decyzji (ale, no wtedy odbiją to sobie w inny sposób, pretensję proszę kierować do kapitalizmu, jak coś) - cenę podwyższyło większość wydawców, w rękach konsumentów jest to czy ten stan rzeczy się utrzyma.

    • Plusik 5
×
×
  • Dodaj nową pozycję...