Skocz do zawartości

michu86-

Użytkownicy
  • Postów

    1 673
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez michu86-

  1. Ja ten etap powtarzałem 2 razy bo myślałem, że wtedy trzeba tego unikać aż mu się pasek wyczerpie. A jednak trzeba nie tylko unikać ale i atakować, żeby mu zjechać HP. Inaczej odpala prime octaslash i baj baj.
  2. To jest obecna zmora twórców. Jakby na siłę chcieli pokazać, że to jest ostateczna walka, bardzo ważna, epicka - musi być długa, musi mieć 10 form, musi umierać i rodzic się na nowo. Nuda straszna ta walka - dali by max 3 formy i by było cacy, niestety... Przekombinowanie z poplątaniem. Ale i tak w tym aspekcie nie ma podjazdu do FFXVI xD.
  3. Odnośnie końcówki gry
  4. michu86-

    Metaphor: ReFantazio

    Day1 wjeżdża jak nic, do Atlusa mam duże zaufanie. Albo Day-1/-2 jak yaczes dowiezie
  5. Ale snowboard to nie jest najważniejsze wydarzenie - umówmy się. A minigier dodali tu od uja, a to pominęli. Zapewne 3 lub DLC.
  6. Nie ma co patrzeć na oryginał bo tu zmiany są spooore, a może DLC z deską?;)
  7. A tak w ogóle to najebali tych minigier a snowboardu nie dali, no chuj poskaczę sobie żabką.
  8. Jako, że tylko w tej grze miałem aż taką potrzebę robienia zrzutów jak w żadnej innej (około 1000 zrobiłem...) postanowiłem się podzielić kilkoma wg mnie ładnymi ujęciami. Wybaczcie, że post pod postem ale sytuacja tego wymaga... Świetne z tego tapety powychodziły
  9. Pełna zgoda. Boli jednak, że rozdział 14 aż tak spłaszcza forgotten capital. To była jedna z najbardziej kluczowych miejscówek. I tu mam duży niedosyt. Bo poza rozwleczoną finałową walką prawie nic tutaj nie ma. Wielka szkoda. W oryginalne ten etap na mnie zrobił ogromne wrażenie.
  10. michu86-

    PERSONA 3

    Matko co to jest? XD Warto...? Nie no szanujmy się. Chociaż trochę.
  11. Muzyka w Rebirth jest świetna wiadomo. Ale w oryginale była bardziej surowa i jak słucham teraz "Listen to the cries of the planet" to mam ciarki, to jest jednocześnie smutne, przygnębiające, niespokojne, niepokojące, głębokie no po prostu genialne. Wchodzisz do miejscówki i wiesz, że coś się wydarzy... Lubię takie budowanie klimatu muzyką a w starych finalach było dużo tego. Uematsu to jest geniusz. Lunatic pandora z 8 też była taką poschizowaną nutą.
  12. Już prawie koniec... Zaszedłem do miejsca, które w oryginalne zrobiło na mnie największe wrażenie (ta muzyka...!). Pan Sephiroth już mnie zaprasza. Sprawdzam konsole, jest 60% rozdziału 14. Wiem, że czas i miejsce jest odpowiednie. Jednak jeszcze nie wiem co się stanie, jak się stanie. Ale broda już drży. Wyłączyłem konsole na dziś, muszę to zostawić na jutro. Miałem potrzebę obejrzenia materiałów z FF7 na YT, wszystko sobie poprzypominalem, jak to było XX lat temu. Przejebane. I jeszcze mi się przypomniało dzieło o nazwie Advent Children. Które oglądałem kilka razy... Ale bardzo dawno temu, odpaliłem końcówkę - ja pier... Bóg zapłać, za takie gry, filmy na podstawie gier.
  13. To ja już wiem czemu u mnie jest dłużej. Dziś sprawdziłem galerię i już natrzaskałem ponad 700 zdjęć piękne mają te pyszczki. W żadnej innej grze nawet do 100 nie dochodzę.
  14. Ej coś Ci się pomyliło... Jestem w połowie 13 rozdziału a już minęło z 5h, na szczęście jest w miarę okej.
  15. Dla mnie to o czym piszesz też jest ultra ważne, musi być czuć pierdolnięcie przy hit'cie. Dlatego na przykład Xenoblade 3 mi nie podeszło bo to tam tego w ogóle nie doznawałem a dodatkowo podstawowy atak był automatyczny. Dla mnie to jest jedna z kluczowych kwestii - feeling. Więc reklamę dobra zrobiłeś
  16. Ja właśnie robiłem praktycznie wszystko co było do zrobienia i to mi w ostatecznym rozrachunku wyszło bokiem.
  17. Trochę racji ma. Ja grałem tylko w 4, ale ta gra to nawet 7/10 nie była. Nie wiem jak inne - pewnie lepsze.
  18. Jestem na początku 13 rozdziału - ile do końca? Zakładając, że idę tylko główną ścieżką i nie robię totalnie nic innego. Muszę się przygotować psychicznie bo serio odechciało mi się w to grać, a żal nie skończyć... Mam 115h i jestem po podobnych maratonach czasowych z Personą 3 i Cyberpunkiem, ale tylko w FF mam totalny przesyt i muszę się zmusić aby skończyć.
  19. No ja po 110h odstawiłem i rzadko wracam... Przez ostatni tydzień to może z 3h nabiłem. Jakoś siadło. Wczoraj się trochę zmusilem i pograłem, plus taki, że to z Tfią miałem randkę, bałem się, że zapuka Red...
  20. No racja, jednak two legs jest do ogarnięcia, ciężkie tylko 2 momenty. Na razie robię w tym po 5-6 błędów, ale myślę, że ogarnę kiedyś
  21. Jest tu ktoś kto zrobił gwiazdkę na pianinie w: two legs lub battle theme? Dla mnie poza zasięgiem totalnie. Dla sportu zrobiłem już gwiazdki w 4/7 utworach, zrobię jeszcze w piątym (Chocobo) bo jestem bardzo blisko. Ale te 2 pozostałe to jest kosmos totalny dla mnie.
  22. A u mnie na odwrót. Ogólnie region CC + Gi Nattak mnie wymęczył i znudził, a jak ruszyłem dalej do Nibel to odżyłem.
  23. Wyczyściłem cały Cosmo Canyon, 82h. Powiem Wam, że odczuwam pierwsze zmęczenie materiału. No gra się dobrze, ale tak bez szału... A jak jeszcze zobaczyłem minigierkę podobną do fort condor to już mocno się rozczarowałem. Dobrze, że na normalu, stawiając wszystko na palę i korzystając z autogambitow da się to przejść za 1 razem. Nie wiem czy miałem szczęście czy nie, wszystkie tutoriale skipowalem.
  24. Ale w sumie już lepszy pies niż Chadley...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...