chmurqab

Bayonetta 2?

Myślę, że trudno będzie mi trafić na coś co przeskoczy serie Wario Land. Patrząc przez pryzmat nostalgii: Wario Land 2 > Wario Land 3 > Wario Land 1 > Wario Land 4 >>>>>>> Wario Land:Shake Dimension Patrząc w miarę obiektywnie: Wario Land 3 > Wario Land 2 > Wario Land 4 > Wario Land 1 >>>>>>> Wario Land:Shake Dimension Straszna szkoda, że Wariana wykorzystują już tylko do serii z mikrogierkami.

No bo IMO mate to w zasadzie to smak nabyty. Nie spotkałem jeszcze chyba osoby, która na start uznała ją za smaczną (czystą, bo takie Pajartio cytrynowo-miętowe to bardzo gładko wchodząca rzecz).

Jak to się ma smakowo względem normalnego mate?

No ja w ten sposób wciągam tylko SM. Łyk kawy, łyk SM, kawałek czekolady: błogość.

Jak ktoś lubi pszeniczniaki to polecam Viva Hel, tylko z butelki, bo z kija to ponoć hit or miss.

Absolutny top to Mushishi, trwa teraz drugi sezon. Rzeczy od Miyazakiego raczej każdy zna. Z ciekawszych animacji oglądałem jeszcze ostatnio Ping Pong.

Z dobrą kawą i gorzką czekoladą 100% relaksu. Do mieszania, głównie z sokiem jabłkowym, kupiłem sobie Queen Margot 8yo. z Lidla i nie narzekam.

Widzę, że ktoś w internetach zamerykanizował okładkę. Oryginał: Jakby ktoś nie załapał OCB:

Ja żadnych problemów z unikami na padlecie nie miałem.

I to byłaby najrozsądniejsza decyzja.

Plot twist: okazuje się, że w sleep mode czas w grze leci normalnie

System save'ów w Majorze to _nie_ jest archaizm, tylko świadoma decyzja projektowa: co dobrze wyjaśnia cytat z postu Figaro. Przede wszystkim dorosłych, w większości to oni cierpią na chroniczny brak czasu.

Właśnie dlatego Majora jest mało przystępna dla dorosłego (czytaj: pracującego, a jeszcze gorzej dzieciatego) gracza. Właśnie dlatego powinni to zmienić Majora na pewno nie jest grą dla przeciętnego młodszego odbiorcy w wieku gimnazjalnym. Jest zwyczajnie za trudna. Wszyscy Ci, którzy dzisiaj najbardziej jarają się MM3D przechodzili ją na N64 w wieku gimnazjalnym lub młodszym.

Właśnie dlatego Majora jest mało przystępna dla dorosłego (czytaj: pracującego, a jeszcze gorzej dzieciatego) gracza.

Zapowiada się trochę gra z kategorii Chibi Robo: fajny koncept, fajne wykonanie, nikt nie kupi, po roku nikt nie będzie pamiętać. Niestety.

Spasuje, bo przeszedłem na GCN, a nie mam zwyczaju powtarzania gier. no i to jedna z moich mniej ulubionych zeld.

Najlepszy sposób, żeby zagrać w MM, co właśnie czynię Except wersja na GCN potrafi zawiesić konsolę. Wersja na Wii VC chyba nie ma tego problemu.

Czekajcie, na serio myśleliście, że te figurki będą takiej jakości jak na materiałach promocyjnych?

https://www.youtube.com/watch?v=dQ7yVvxk8Q4