Skocz do zawartości

Pure Bladestone

Użytkownicy
  • Postów

    580
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Pure Bladestone

  1. 4h 48 min. Grałem 4 dni po godzinie. O ile początek był ciekawy to im dalej tym gorzej. Ta gra mnie usypiała jak żadna inna od dawna. Klimat post apo na plus, muzyka denna i nijaka jak i cała reszta, totalny średniak. Myślałem, że może finał zaskoczy, ale nic z tego - rozczarowanie. Gdybym za to zapłacił to bym był zły. Nigdy więcej gier o kotach.

     

    5/10

    • Plusik 1
    • WTF 2
  2. Jak tydzień temu odpalałem pierwszy raz grę to miałem mieszane uczucia i średnio chciało mi się grać, bo 10 lat temu przerobiłem już Demony na PS3. Wybrałem rycerza z jakimś półtora ręcznym mieczem i jak w pierwszym poziomie zacząłem szlachtować te zombiaki i rycerzy to czułem jak ich boli. Walka jest mięsista, przeciwnicy jakby lepiej reagują na ciosy niż np. w Elden Ring. Oprawa dźwiękowa też pewnie ma na to wpływ, jak smok mi zaczął ryczeć to miałem stres, kapitalny dźwięk, o klasę lepszy niż w Eldenie, po prostu godny godny PS5. Grałem na słuchawkach i tak polecam grać. Grafa też topowa.

     

    Dla mnie drugi poziom Latrii, ten z gargulcami i strasznymi monstrami to najbardziej klimatyczna i piękna lokacja ze wszystkich gier Souls, Elden jak i Bloodoborne. W ruchu wygląda to obłędnie. Piękno horroru. Nie spodziewałem się takich widoków. 

    Nexusa tak odpicowali, że chciałem tam wracać i zwiedzać - najlepszy i najładniejszy hub w grach From S. - reszta hubów daleko w tyle.

     

    Fajnie było pogadać w Nexusie z NPCami, którzy wyglądają jak ludzie i mają jakąś mimikę twarzy, nawet ruszają ustami.

    Twórcy się przyłożyli i mistrzowsko odświeżyli ten świat, tchnęli  w niego więcej życia za sprawą oprawy AV, że odbiera się całość lepiej niż oryginał. 

    Żal mi trochę twórców za przedpremierową krytykę przegrywów z reddit chyba, gdzie stękali o wygląd bossa czy interfejs. W końcu False king allant wygląda jak człowiek, dumny król, a nie jakiś mongoł z chińskiej bajki. Tak wyglądają prawdziwi ludzie, obudźcie się. Jedynie Flamerurker na zwiastunie wyglądał źle, ale jest poprawiony i jest ok.

     

    Cieszę się, że Sony ma prawa do marki, bo jakby From S. miało odświeżyć ten tytuł to wyrzygali by taki obleśny remaster jak Dark Souls kilka lat temu.

     

    Moja główna postać już na NG+ robi trofea, więc robię nowego ludzika i będę męczył ludzi z moim Dragonbone Smasherem w PVP, najlepiej to robić jako zły boss Old Monk, co chwile mnie przywoływało żeby zlać biednego gracza, czasem dawałem wygrać jak sobie ze mną totalnie nie radzili.

     

    9/10 - sztosiwo, nawet w 2022 roku.

    Demon_s_Souls_20201112201231.0.thumb.webp.97f3da3df2dd35b2f41095b225d6c021.webp

    • Plusik 6
    • Lubię! 1
  3. W dex daj punkty dopiero jak będzie wymagała tego nowa broń. Lepiej pakować w str. Ja grając siłowo szybko wybiłem sobie z głowy robienie szybkich fikołków, bo żeby je robić nosząc ciężkie zbroje trzeba by poświęcić dodatkowo  kilkadziesiąt leveli na staminę co jest nie opłacalne. 

    Dla siłacza warto zdobyć ten amulet

     

    Warto też dobić do 15 punktów wiary żeby używać tego zaklęcia, zwiększa obrażenia o 20% na 30 sekund. Na bossów i trudnych przeciwników robi robotę

     

     

    • Lubię! 1
  4. Przechodziłem tydzień, bo im dalej tym krótsze sesje robiłem przez znużenie. Te poboczne questy ważnych postaci dały radę i bardzo dobrze, że nie trzeba było ich szukać tylko sami dzwonili/gra prowokowała spotkania, bo szkoda było by je przeoczyć wśród reszty nuuuudnych aktywności. Grało mi się ogólnie dobrze, ale jak przypomnę sobie zapowiedzi o wielkim horyzontalnym mieście to trochę śmiech. Mi się totalnie nie chciało zwiedzać zaułków miasta, grałem w to trochę jak w GTA czyli jechałem od znacznika do znacznika i robiłem questy. Gierka questami stoi, ale tylko tymi ważnymi pobocznymi/głównymi, bo reszta to nudne zapychacze i strata czasu. Z aktywności tylko cyberpsychozę zrobiłem do końca, bo było w tym wyzwanie. Szkoda, że fabuła jest liniowa, mało w tym RPG. Na szczęście same zakończenia i epilogi trochę wynagradzają linowość.

    Zakończenia

    Spoiler

    Dla mnie nr 1 to cała końcowa misja z Johnym i jego epilog, wzbudziło we mnie jakieś emocje więc ok. Najgorsze u mnie to te nazwijmy miłosne z Panam. Myślałem, że się porzygam od tej tęczy, aż żałowałem, że zrobiłem ten romans. Zablokowałem sobie jeden ending, bo nie uratowałem chińczyka kiedy gra mi powiedziała, że nie żyje, no super.

    Warto zagrać, ale nie ma co się nastawiać na wielkiego RPG tylko raczej na przyjemną gierkę akcji z toną dialogów.

     

    8/10

    • Plusik 1
    • WTF 1
  5. Panam była u mnie w dzienniku jako główny quest i go zrobiłem.

    22 minuty temu, Paolo1986 napisał:

    @Pure Bladestonepewnie miałeś na myśli zlecenia NCPD, te faktycznie są krótkie i powtarzalne

    Na jakieś  generyczne zlecenia to szkoda życia, ja póki co zrobiłem kilka pobocznych gdzie musiałem wyjąć najebanego chińczyka z lodówki i odwieźć go gdzieś, albo musiałem przekonać jakiegoś menela w depresji żeby sobie nie zrobił krzywdy. Dlatego pytałem czy są ciekawsze  misje.

     

    48 minut temu, _Red_ napisał:

    River

    Kerry

    Johnny & Rouge

    Judy

    Peralezowie

    Joshua

    Poszukam takich zleceniodawców i zobaczymy.

  6. Wszyscy wyglądają trochę starzej, ale prawdziwiej. Ja kisnę z tych porównań prerenderowanych cut scenek z remastera z remakiem. Jak pokażą gameplay to pewnie będzie nowa jakość w porównaniu do remasteraa tym bardziej do oryginału.

    • Plusik 2
  7. 54 minuty temu, C1REX napisał:

    Wcześniej ten Boss zamiatał mną podłogę, bo tak mój build nie pasował. 

    W Eldenie dla mnie są już tylko 2 rodzaje buildów: czarodzieje i fizole. Sam grając ostatnio ciężkim czołgiem się przekonałem kiedy zacząłem skakać jak królik z dwoma największymi młotami w grze. W Soulsach tego nie było, bo jak byłeś czołgiem  to byłeś wolnym mułem robiącym duży zamach jakąś wielką bronią. Tutaj będąc czołgiem możesz sobie wziąć dwa małe rapiery i ustawić je na krwawienie albo mrozy i kosić jak jakiś ninja, do tego atakując z wyskoku (amulet do skoków +15% obrażeń, peleryna do skoków 10% obrażeń). Dlatego narzekanie, ktoś ma postać za wolną na bossa to słaba wymówka, jest tyle opcji zmian statystyk broni, że wystarczy zmienić nawyki np. porzucić tarczę i podwoić obrażenia waląc dwoma broniami. Dołożyć do tego najlepszy popiół wojny w grze Bloodhound's Step i walka zmienia się o 180 stopni. Z tym popiołem wojny to gracz jest królem pola walki. 

  8. Te Metro ma zepsutą mechanikę strzelania i sterowania. Pamiętam kiedy grałem to robiłem się nerwowy przez samo obracanie kamerą, gra niby działa w 60 fps na PS5, a czuć imput lag, jakieś niespotykane zmulenie. Jakoś na PS4 mi to kiedyś nie przeszkadzało w tej samej grze.

    Dla porównania jak odpaliłem Returnal to miałem wrażenie jakbym grał w 120 fps mimo, że gra działa tylko w 60. Responsywność jest tak samo ważna jak liczba fps.

    Przez te sterowanie i nachalne dialogi rodem z gier z kiosku przestałem lubić tą serię.

  9. Leczy się jak dajesz się trafiać. Warto zgarnąć amulet za quest Alexandra, daje 15% więcej obrażeń. Wystarczy pogadać z nim 2 razy po pokonaniu Radhana. W Volcano Manor i Farum Azula. 

    • Dzięki 1
  10. Lepiej żeby cieniasy z Bloobera dostały Remake niż nową część, bo nie stać ich na zrobienie nowego SH, tak myślę po ograniu ich kilku gier. Dlatego też jakieś ogórki z EA games robią remake Dead Space zamiast nowej części, bo są po prostu za słabi żeby mierzyć się z projektowaniem nowej gry w tak uznanym uniwersum. Znając  mizerię w studiu Bloobera to są spore szanse na zepsucie nawet reemaku.

  11. 4 godziny temu, Czezare napisał:

    Wyjaśnij jeszcze, bo tego nie rozumiem, czemu przechodzenie katakumb miało by niby popsuć grę?

    Bo grając na premierę czyściłem wszystko co odkryłem i mnie te katakumby zmęczyły po jakimś czasie. W drugim przejściu omijałem te kopalnie itp śmieciowe lokacje i nie czułem, żebym stracił super content.

     

  12. Jakiś czas temu przeszedłem sobie od nowa nową postacią używając ciężkich broni i grało mi się nawet lepiej niż buildem pod zręczność.

    Szybko dorwałem Ghiza's Wheel w Volcano Manor i używałem jej z mocną tarczą, silny atak R2 mieli wrogów i ich ogłusza robiąc małe krwawienie. Moja ulubiona broń ciężka. Grałem też na kontry pod R2 i gra była dla mnie takim normal mode zamiast hard. Pod koniec stolicy zmieniłem na dwa największe młoty w grze i leciałem bez tarczy. Dla mnie to był już easy mode.  Lokację gdzie jest Malenia po prostu przejechałem jak walec. Tych najsilniejszych rycerzy gniotłem atakami z wyskoku i poprawiając jednym hitem pod L1.

    Malenię ubiłem tymi dwoma młotami ulepszonymi na 20+ atakami z wyskoku prawie na golasa na 120 levelu. Bez summonów więc da się ją ubić silnym buildem. Jakbym tam wpuścił Mimica to nie było by z niej czego zbierać. 40 godzin, wszystkie zamki i forty wyczyszczone Ranni quest skończony. Katakumby omijałem żeby nie psuć sobie gry.

    Przeszedłbym sobie jeszcze raz inną postacią, ale nie ma już mocno różniącego się dla mnie builda, a do graniem magiem się nie zniżę, bo to byłoby zero frajdy z walki.

    I to chyba koniec gry dla mnie, na głównej postaci na 141 levelu mam ponad 1000 walk wygranych w co-op co przełożyło się na 300 godzin na liczniku. 40 milionów dusz już nie mam na co wydać.

    • Plusik 3
    • Lubię! 1
    • Dzięki 1
  13. Padlem razem z bossem w kanalach pod stolica i nie pokonam wszystkich Demigods jak kazal szef okraglego stolu. Co mnie ominie? Gram drugi raz i przez ten bug znow nie zobacze jak by sie potoczylo wszystko jak bym zabil bossow z listy rego goscia. 

  14. Na PS5 jest różnica grając z VRR np. w walce z Godfreyem jak ten tupie nogą to gra już nie gubi klatek. Ogólnie jest jakby płynniej, ale na polach jak jechałem na koniu to dalej nie jest idealnie, jak szarpnie obraz to aż oczy krwawią. Ta gra jest niedorobiona. Jak odpaliłem VRR to myślałem, że imput lag mi się mocno zwiększył, ale to chyba urojenia.

  15. maska daje 10% więcej obrażeń na 20 sekund  jak zrobisz sobie seppuku. Amulet działa tak samo tylko daje 20% więcej obrażeń, do zdobycia za bossa w katakumbach w kanałach w stolicy.

    • Plusik 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...