PiotrekP

Nadal nie kumam czemu tu nie ma szybkiej podróży. Kto by chciał, to by korzystał. Czytałem wiele razy, że czasem chce się tylko iść do handlarza, żeby sprzedać fanty i trzeba się z tym użerać. Nie kupuję tu tłumaczenia, że realizm czy inna mechanika poziomu trudności. Nie chodzi o nasranie tego co 5m, ale choćby w głównych miejscówkach.

Wróciłem do AC Mirage, które rok temu szybko porzuciłem. Chciałem się za DLC wziąć, ale muszę do niego dotrzeć fabularnie. Jeszcze muszę ten stary parkour sprawdzić. Pewnie w końcu dojadę do końca.

Pierwsze spotkanie z Thunderjaw to było coś. Dinuś wydawał się nie do ubicia.

Mogli dać jakiś pakiet SP z tym nowym DLC w niższej cenie. Za oba chyba 180 wychodzi na psstore.

Z fabuły to te wiadome dwa filmiki SPOILER FABULARNY Czyli to czym był projekt Zero Dawn i tego generała o tej operacji, aby zyskać na czasie. Łącznie z tą muzyką. Jak dla mnie jednak wizualna strona przewyższała fabularną, ale notatki i nagrania fajnie to uzupełniały. Szkoda że dalej cicho o trójce, więc sobie chyba trochę poczekamy.

Jak widzę że w tv leci Ostatni skaut, to muszę go obejrzeć. Choć lektor jest ciulowy i ugrzeczniony, to teksty i tak swoje robią. "Tyle futerka to nigdy nie widzieliście. Zwłaszcza ten grubas"

Wolę dopłacić za inposta i mieć Szmatławca czekającego w paczkomacie. Do tego przed premierą.

Kto tutaj wyrzynał w pień wszystkie wioski i miał tysiące groszy kar?

Czaicie jaka by była imba, gdyby nasi przegrali baraże z ukrami, przegrywając 0:1 golem w 90 minucie? Ale najpierw trzeba gang albanii pokonać, a tutaj też wszystko się może zdarzyć.

Ukry pokonają Szwedów? No nie wiem,nchoć wszystko jest możliwe.

Albania. To co? powtórka z wiadomego meczu?

Aż się Senegal i Kolumbia przypominają.

Chciałbym żeby przejebali te baraże, tylko po to, żeby zobaczyć zwrot o 180* u tych, co całują Urbana po dupci. A tak, trzeba będzie zapewne poczekać do lata przyszłego roku, gdzie historia ponownie zatoczy koło.

Stray (PS5) Co tutaj można napisać? Gra jest króciutka, mi z szwędaniem się po tych bodaj 2 wpół-otwartych lokacjach zajęła niecałe 4h. Na pewno trzeba pochwalić design/kierunek artystyczny tego świata, choć gra skromnie dawkuje informacje o nim. Sam koci gameplay jest lekki i prosty, w zasadzie przechodzi się to bez zacięć i przestojów. Futrzak biega po rurach, barierkach, skacze po klimatyzatorach skrzynkach i innych obiektach. Wejdzie do beczki, żeby ją przeturlać i obowiązkowo schowa się przed wrogiem w pudełku. Tu podrapie w drzwi, tam strąci butelkę i tak się toczy koci żywot. No i można miauczeć w dowolnym momencie. Niestety widać momentami niedoróbki- na schodach kitku "lewituje", czasem nie wskoczy gdzieś, bo twórcy sobie tego nie życzyli. Ale zwierz jest uroczy i inny protagonista by odebrał sporo fajności z tej produkcji. Brakuje tu trochę więcej treści, czasem kombinowania, ale gra nie kosztowała 3 bomby na premierę. No i to niestety to gra na jedno, dłuższe wieczorne posiedzenie, bez specjalnych powodów do replaybality.

"A historii tej grafiki i tak byś nie zrozumiała"

Może w końcu wrócę i skończę ten Miraż, bo poprzednio się poddałem. Chociaż po Yotei to będzie raczej spory skok w dół.

Pizza z ziemniakami to jak rosół z chlebem. Albo sernik z rodzynkami. W sumie czemu do tej pory nikt nie wpadł na pomysł chipsów o smaku "ziemniaczki z schabowym"

Po skończeniu fabuły wpada kilka masek u kupców. Szkoda że nie wszystkie nakrycia głowy można barwić, bo biegałbym w jednym kapturze. Chyba że gdzieś jest czarny.

Od tamtego czasu była jakaś powtórka takiego "żartów"? Wszak 5 lat już zleciało.

Przynajmniej mają zapychacz na jeden z otwartych kanałów Polsatu.

Mighty Nein są pierwsze 3 odcinki. Obejrzę bo nic innego nie ma, ale chyba Vox Machiny nie przebije.

Jakby mi ktoś choćby przedwczoraj powiedział, że istnieje takie państwo jak "Curacao", to bym uznał że to jakieś nowe San Escobar. Albo że mu się z Caracas pomyliło. Czego się człowiek z forumka dowiaduje.

Ja już od dawna robię pizze z tym samym, że inne mi nie podchodzą. Nie lubimy przeładowanych, tak jak kiedyś robiliśmy.

No i typowe "polactwo"- grube ciasto, żeby dać mniej dodatków, bo ciastem się zapchasz. Ważne żeby sos czosnkowy był

Najbardziej to pojebało z cenami pizzy. Cienki placek, mało składników, a cena prawie jak za 2 duże zestawy kebsa. Picke to sobie w domu lepiej zrobić.