PiotrekP

Już bym wolał żeby ta gra miała mechaniki rodem z Residentów czy Silent Hilla. Właśnie czegoś takiego mi w jedynce brakowało, gdzie tylko strzelaliśmy do wrogów.

Nie ma to jak słuchanie sprzedajnych jutuberów, którzy zmieniają zdanie za byle gówno podrzucone do "recenzji".

Szczerze? Wolałbym to robić jednym guziorem "umieść zebrane dowody". Trochę to wygląda jak składanie obrazka z pociętych fragmentów.

Trochę to wybija z klimatu to wieszanie zdjęć. Już bym wolał zwykłe zagadki z szukaniem kluczy/kodów. A nie kliknij na fotkę i słuchaj wzdychania czy pitolenia murzynki.

Widoczkami gra robi robotę, zwłaszcza jak słońce się dobrze ustawi. Gram na tym RT i nie widzę potrzeby zmieniać.

Nie chodzi o to że jest problematyczne, tylko, że w razie błędu trzeba zaczynać od nowa.

Chyba też się na limitkę skuszę.

Mój błąd polegał tylko na złym skoku, bo myślałem że doskoczy, a trzeba było to zrobić w innym miejscu. Kwestia tylko straconych kilku/nastu minut na powtarzanie tego.

Kapliczka na Górze Yotei- całą wspinaczkę trzeba zaliczyć na raz, bo nawet jak zawalisz 5m od celu zaczyna się wszystko od początku. A sporo tam skakania i ślizgania żeby trafić na stały grunt. A ta wycieczka trochę zajmuje. Nawet jak sobie w trakcie zapiszesz i wczytasz to i tak nic to nie da. Nie kumam czemu tak to wymyślili, skoro w innych są "checkponty".

W takich latach to człowiek grał na PC w gierki z "gazetek" i piraty, bo piracili wszyscy dookoła. Jak już kupił coś oryginalnego to z jakiejś "ekstraklasyki" czy innej serii za 2-3 dyszki. O konsoli to nawet nie marzył, bo PS3 wjechało w 2010 i wtedy się zaczęło.

Mi wystarczyły 2 sezony i potem nawet nie wracałem. A i te jakoś wybitne nie były.

Chyba najlepiej klikać na tych kartkach z pytaniem, bo jak już miałem jedno zdjęcie to drugie chciałem dać po jego prawej to nie mogłem. Kliknąłem jak wyżej napisałem i fotka trafiła po jego lewej. Z maską kultu też dawałem pod ich symbole, ale też nic z tego i na chybił trafił w końcu przypięła ją trochę niżej.

Ja dopiero jak wszedłem w opcje to zauważyłem że mam ten tryb odpalony. 12 godzin przed ekranem to mi się tylko w kinie na reżyserkiej trylogii lotra zdarzyło. Maks to było 4 godziny z haczykiem na premierę 3 Wiedźmina.

Pierwsze 3 godzinki zleciały, klimat jest, leci to powolutku. Ale to całe rozmieszczanie zdjęć na ścianie śledztwa to takie upierdliwe może być na dłuższą metę i wybijające z rozgrywki. Sporo tego już jest, a chyba będzie jeszcze więcej.

W dalszej przyszłości to Wiedźmin 4. Wróciłem sobie do recenzji trójki na 6 stron, jeszcze fajnie stylizowane. Później był chyba tylko RDR2 i nic więcej się nie zbliżyło.

Tekst o geo-modzie przypomniał mi grę Mercenaries 2, gdzie też solidnie można było niszczyć obiekty.

Dobrze że tej wody tutaj dużo nie ma, a na tych płytkich rzekach jeszcze do przełknięcia. Muszę jeszcze sprawdzić gdzie jest sprzedawca czarnego barwnika.

Alan pobrany, pierwsze co to ekran zachęcający do zakupów dlc. Wieczorem w końcu zaczynam.

Nie wiem ile mi zajęło, ale na 4 posiedzenia. Trochę błądziłem momentami, więc z 30-40 minut pewnie na spokojnie by urwał.

W sumie to nie wiadomo, bo w poprzednim trailerze jest zdanie, że nie da się go zabić. Stąd moje przypuszczenie.

A to nie tak że on się regeneruje i nie da się go "normalnie" zabić?

@oFi skończyłem to wczoraj. Krótkie i momentami irytujące, fabularnie też niczym nie porywa. Zerknąłem do recenzji w PSXie i faktycznie- jak się wie co robić, to można to chyba przejść w czasie jednej szkolnej lekcji.

Ryjec Predatora ni cholery do mnie nie przemawia i na tle reszty (na tym trailerze) wygląda biednie- jak zrobiona po taniości gumowa maska.

Dorwałem się do Odachi- czuć moc tego "nożyka". Chyba trochę podgonię teraz z fabułą, bo wymaga tego ulepszanie ciucha, a fajnie wygląda na 2 poziomie.

Semir chyba zawsze jeździł srebrym 4drzwiowym bmw, a jego partnerzy niebieskimi mercami coupe. Najlepszy sezon był z Tomem, gdzieś z 20 lat temu, leciało toto na tvnie popułdniami. Niby chłopaki z drogówki, a wiele razy cały świat ratowali.