PiotrekP

W sumie to nic tam specjalnego nie pokazali. Też liczyłem na pociągnięcie wątków z zakończenia dwójki.

Robercik też pewnie swoje na tym by zarobił.

Takie błędne koło Wygrane eliminacje- "tylko dzięki lewemu, dobrze że strzela, bo by nas tam (euro, mundial) nie było" Odpadnięcie z turnieju po 3 żenujących meczach- "lewy sam meczu nie wygra, jest 11 piłkarzy, niech inni coś pokażą" I takie przewalanie winy- "czemu lewy nie gra na turniejach jak w eliminacjach", a z drugiej strony ci od powyższego. I tak w kółko, odkąd lewy gra.

Niektórzy zapomnieli jak ostatnio lewy olał kadrę, bo rzekoma kontuzja, ale mordę cieszył udzielając wywiadu. Nie bronię innych, ale lewego traktuje się jak świętą krowę. Jak sukcesy, to tylko dzięki niemu, jak porażka, to winni wszyscy inni.

Polską kadrę to się uśmierca od ponad 20 lat. Dwa turnieje na farcie w których było coś więcej niż ostatnie miejsce w fazie grupowej. No i 2 mundiale na których nas zabrakło. Niektórzy to się zachowują jakby przed lewym kadra nie istniała. Te dwa turnieje to wypadki przy pracy, kilka meczów z silniejszym rywalem wygranych na farcie. Reszta to ogrywanie ogonów j turniejowe kompromitacje.

Fajnie że nadal jest wzięcie, bo można myśleć o kolejnych specjalach.

Jak dostaną w pizdu to będzie że po co robercika obrażali, bez niego to chvja grają. Czyli to samo co z nim.

Problem z lewym w repie był taki, że grało się na niego, a on uwielbiał nie raz zwalać winę na innych. Zresztą "kibice" nie lepsi. Po eliminacjach to super Lewy zajebisty, sam nas na euro wprowadza, ale tam nic nie może bo sam meczu nie wygra. Pewnie chciał zakończyć karierę rok temu gdyby był jakiś sukces w kadrze na euro, ale że była kolejna kompromitacja to czekał dalej. Trenerzy też nie bez winy, ale ich już tyle było po 2000, a tylko dwóm coś się udało.

O Wiedźminie robi specjala konkurencja, trudno żeby i oni napisali coś innego, co już nie było wałkowane setki razy.

Tym razem TPP w stylu Mass Effecta The Expanse: Osiris Reborn przenosi nas do wersji uniwersum The Expanse znanej z serialu. Kiedy na stacji Eros pojawiło się śmiertelne zagrożenie, ogłoszono tam pełny lockdown. My natomiast wcielamy się w najemnika z Pinkwater Security i stajemy na czele załogi najnowocześniejszego statku w całym Układzie Słonecznym, a naszym zadaniem jest wyjście cało z chaosu, na krawędzi którego stanęła ludzkość. To, jak potoczy się nasza historia, w dużym stopniu zależy od naszych poczynań i dokonywanych przez nas wyborów. (Opis z gryonline)

ALIENS Nie pamiętam kiedy oglądałem ten film pierwszy raz, ale było to chyba wieki temu w tv, chyba w wakacje, jak puszczali wszystkie 4 części. Ostatnio odświeżyłem sobie wersję reżyserską i pomimo tylu lat ten film nadal bardzo dobrze się trzyma. Do tego dodane sceny powodują, że kinówki nie chce się oglądać. Jestem też z tych, dla których końcówka trochę psuje jednak cały film, bo można tą walkę było zrobić lepiej.

DEAD ISLAND 2 (PC) Wiele razy przymierzałem się do kupna na PS5, aż w końcu wpadła za darmo na epiku. Pod względem rozgrywki to powtórka z poprzedniczek. Zombiaki fajnie się masakruje, a sprzyja temu widowiskowy system ran na ich ciele. Widać cięcia na ubraniach i skórze, kończyny i głowy efektownie odpadają, a posoka leje się często i gęsto. W zasadzie to cały czas. Broń można modyfikować i np. katana razi prądem, a strzelba dodatkowo podpala przeciwników. No i czasem musimy poprzestawiać dobrze zawory/dźwignie aby utorować sobie dalszą drogę. Minimalne wysilenie szarej komórki w przerwie od rzezi. Samo LA też jest świetnie zrobione, choć mamy tyko kilka osobnych dzielnic, więc o hasaniu w centrum, pośród wieżowców można zapomnieć. Niemniej plaża Venice, czy wille w Hollywood/Beverly Hills mają swój urok. Obowiązkowo też zaliczamy wycieczkę do kanałów i przebieżkę przez metro. Fabuła jest tylko pretekstem do masakry maszkar i nie sili się na powagę. Grałem Jacobem, który rzucał tekstami jak z marnych filmideł klasy B, ale tutaj pasuje to jak ulał. Podobnie jest z npcami którzy zlecają nam zadania, choć brak w nich bikiniar z dużym cycem, które były w jedynce. Jacob pewnie rzuciłby wtedy jakimś odpowiednim tekstem. Gratis to uczciwa cena, więc nie mogę narzekać na czas spędzony przy tym tytule. Niestety przy zbyt dużym dawkowaniu tytuł może jednak trochę zmęczyć. W mnieszych dawkach jest idealny.

Ten sezon Farmy Clarksona też mimo wszystko słaby. Odświeżałem sobie przed nim poprzednie sezony i jak dla mnie o wiele "ciekawsze" były.

Forza Horizon 5 (PS5) Cena jak na kilkuletnią grę wysoka, ale ilośc zabawy jaka nas tu czeka raczej to usprawiedliwia. Już na starcie dostajemy masę aut, więc jest w czym wybierać. Meksyk czeka na mojego lachona, już zdążyła uświnić beemkę.

Też kupiłem bilet do Meksyku.

Oni tłumaczą to długością rozgrywki. Ale mi to i tak wygląda jak trójka bez open worlda.

Kusi mnie kupno na PS5 bo pośmigałby autami, a obecnie najbogtsza wersja 350zl stoi. Taniej chyba póki co nie będzie.

Handheldy do PSP. Już nie raz o tym wspominano.

Jak nie dojdzie przed weekendem, to zostaje lektura PSXa, albo poprzednich speciali, jak ktoś nic innego nie czyta

Przy kolejnej grze to już będą z biustami do kolan i paradować w paskach zasłaniających wiadome miejsca.

@Dahaka o coś takiego mi chodziło. Najbliżej do tego czym to może być podstaw, będzie nowa Mafia, tylko w bondowskim klimacie. Choć stawiam na mix z takim Uncharted 4 jeśli chodzi o widowiskowość. No i ciekawe jak będzie z długością rozgrywki.

Tutaj chyba nie dostaniemy aż tak dużych map jak w Hitmanach, choć pewnie czasem różne drogi do celu będą. Chodziło mi o samą konstrukcję rozgrywki w poszczególnych misjach.

Najbliżej to pewnie będzie właśnie Blood Stone. Postrzelamy, poskradamy, pojeździmy i obijemy mordy. Jak się sprzeda, to pewnie dostaniemy ciąg dalszy, skoro zaczynają Bonda od zera.

Strony z tekstem o bohaterach GTA strasznie odciski palców zbierają. A przecież rączki elegancko umyłem.

Eve to ma chyba tutaj więcej ciuchów niż ruchów. Pograłbym sobie znowu, ale nie chce mi się kończyć ng+ i potem znowu przebijać się do Oazy.