Treść opublikowana przez ornit
-
Pochwal się...
Szataaaan Najnowsze wydawnictwa Terratur Possession. Siedziałem przez godzinę przy telefonie w pracy a koleżankę poprosiłem o wyrozumiałość. Oprócz 7” wszystko to kolorowe winyle, za które musiałem dopłacić . Na 7” już się nie załapałem. Kolory rozeszły się w przeciągu niecałej godziny i już widzę, że na discogs jakiś krajan wystawia płytę za 80€ lol. Co ja tutaj mam: dlugo oczekiwany debiut Mare - Ebony Tower Manii EPka 12” Darvaza 7” Lamia Vox Jedzie do mnie jeszcze Ritual Death ale to za kilka dni. Może dokupię jeszcze resztę płyt (7” i jakiś split) w lokalnym distro. Nie kupuję już reedycji. Koncentruję się tylko na nowych wydawnictwach.
-
Yakuza Kiwami 2
Nikt w to nie gra czy wszyscy tak wsiąkli, że nie mogą się oderwać? Gra nabiera tempa i staje się ciekawsza pod koniec czwartego rozdziału. Kabaret powraca w sumie niezmienionej formie od Zero, natomiast nowy clan battle w postaci Majima Construction zyskuje trochę na bardziej strategicznym podejściu w porównaniu do szóstki. Nie sprawdzałem jeszcze golfa ani Virtual On ale mam tyle sub stories, że nie wiem za co się zabrać.
-
Yakuza Kiwami 2
Ahahaha! Jedno sub story to Powodzenia! Wygrywam partie ale przeciwnicy są tak dokokszeni, że nie potrafię ugrać całej gry! edyta: za punkt honoru stawiam sobie zaliczenie platyny. Będzie o wiele cięższa od tej śmiesznej z szóstki bo na liście jest 100% aktywności
-
Yakuza Kiwami 2
Moja pierwsza (a w sumie piąta) Yakuza w zrozumiałym języku i chyba bawiłem się lepiej kiedy nie rozumiałem o co chodzi i musiałem sobie dopowiadać historię Jestem chyba w czwartym rozdziale i wszystko jest tak powolne i rozlazłe jak "Moda na sukces". Z trudem powstrzymuję się przed naciśnięciem przycisku "skip". Gra jak to kolejna Yakuza. Ten sam schemat ograny do bólu. Filmik, idź do punktu B, filmik, walka, filmik, walka, filmik, następny rozdział Być może męczy mnie już trochę ta formuła ale tego się właśnie po tej grze spodziewałem więc zaciskam zęby i gram dalej
-
Pochwal się...
Niestety, dziś spłukałem się wydawnictwami z Terretvr Possession i przez najbliższe dwa miesiące mam zamiar zaciskać pasa i nic nie kupować Musi mi wystarczyć wersja z Biedry.
- Pochwal się...
-
Pochwal się...
Norweski Manes - Slow motion death sequence. Żaden black, metal ani nawet rock tylko mocne (pipi)nięcie dark electro O jezuu jak się tego słucha Przesyłka z Francji doszła w trzy dni. Nowy rekord. Teraz od nich już chyba tylko nowe Archgoat sobie zamówię.
-
Linki do szatanowej muzyki
O 8:45 zrobiłem sobie przerwę w pracy żeby czatować na Van-records.de na te nowe wydawnictwa od Terratvr Possession. Łącznie wziąłem 4 kolorowe winyle + 1 czarny (bo nie zdążyłem) Łącznie utopiłem ok 600 zł. Dziś mi już wysłali paczkę
-
Soul Calibur VI
Trailery postaci DLC na długo przed wydaniem gry to zawsze dobra praktyka.
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Ihsahn pod koniec listopada wraca na koncert do Progresji. Idę
-
Pochwal się...
Płyty z dzisiaj. Nie pokażę wcześniejszych bo bym się chyba za(pipi)ał gdybym miał ich szukać i robić im zdjęcia. Integrity/Krieg split Unanimated - Annihilation Behemoth - Dog eat Dog. Zaskakująco dobre brzmienie. Ta piosenka nabiera wartości odsłuchiwana w tej formie. Nie wiem, może to yt jest AŻ tak (pipi)owe a może to odbiór tego kiczowatego teledysku ale ta piosenka dopiero teraz mi się zaczęła podobać. Może "podobać" to zbyt dużo napisane ale da się teraz tego słuchać!
-
Diablo III - something is coming!
Mogliby (pipi)a zrobić Warcrafta w stylu Diablo!
- TEKKEN 7
-
Street Fighter V
Jaką trzeba mieć wiedzę o systemie gry i wyobraźnię żeby wymyślić coś takiego.
-
NETFLIX
Ja chyba sprawdzę wersję oryginalną. Te kwestie wypowiadane przez główne postaci są w (pipi) melancholijne. Jestem po dwóch odcinkach. Bywało, że się śmiałem. Wioska elfów zarządziła ale reszta...Demon na razie jest do dupy, jego kwestie są mega słabe i nieciekawe. Podobała mi się Futurama, to na razie jest słabsze nawet od dzisiejszych Simpsonów. Jedynie rysuneczki wyrabiają. Scenografie są po prostu bajkowo piękne.
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Prog in Par...Progresja..., wczoraj... Od razu napiszę, że najbardziej zależało mi na tym żeby zobaczyć grającego Ihsahna. Pojechałem tam żeby zdążyć na signing session a potem na występ. Stałem pod klubem godzinę, czekając aż Norweg wyjdzie i zacznie podpisywać płyty. W końcu wyszedł z kolega, który grał na keyboardzie. Nawet sobie zdjęcie zrobiłem ale nie opublikuję go tutaj bo jest zbyt bluźniercze na to forum. Jak już zaliczyłem co miałem zaliczyć poszedłem na występ Leprous. Nigdy wcześniej ich nie słyszałem. Kupiłem sobie piwko Tyskie za 10 zł czekałem na zespół. W Progresji luda przybywało i mimo dodatkowej klimy zaczynało się robić nieprzyjemnie gorąco. (pipi)a, jak za 2 tygodnie tak będzie to na Arkonie/Marduku i Vaderze nie będzie się dało wytrzymać! Wracając jednak do występu to całkiem fajnie grali. Gość na wokalu ma całkiem fajny głos i słychać, że potrafi śpiewać. Przekonała mnie ta muzyka i po następnej wypłacie kupię sobie płytę. Do ostatniego numeru wyszedł Ihsahn i chyba w dziesięciu chłopa na scenie wykonali ostatnią piosenkę. Chwila przerwy, pojawili się muzycy kolejnego zespołu i z Ihsahnem na czele zaczęli rozstawiać swoje sprzęty. Ihsahn zaczął od kawałków ze swojej ostatniej płyty Amr, było melodyjnie i rodzinnie. Potem przeszli do Arktis żeby kończyć w bardziej black metalowym stylu i tu się (pipi)a porobiło. Dłuższe przerwy, strojenie gitar i dźwięk położony po całości. Bo o ile z początku jeszcze wszystko dobrze słyszałem, tak pod koniec do moich uszu docierały głównie dźwięki perkusji. Porażka. Chociaż to i tak 100 x lepiej niż to czego doświadczyłem na ostatnim De Mysteriis Dom Sathanas Mayhem Następnie dłuuuga przerwa, kupiłem kolejne piwo. W końcu o 22 wystartowali Anathema. Po przydługim intrze na scenę wyszli muzycy i zaczęli grać a ja w połowie utworu po raz kolejny uświadomiłem sobie, że Anathema to nie moje klimaty i niczym buc skierowałem się w kierunku wyjścia. Oczywiście teraz tego żałuję ale byłem już zmęczony i jak najszybciej chciałem wrócić do dom Ogólnie było tak sobie i czuję rozczarowanie. Niemniej mam podpisane dwie ostatnie płyty Ihsahna więc jakaś pamiątka pozostanie.
-
Diablo III - something is coming!
Ile to będzie wyciągało fpsow na switchu?
- Bloodborne
-
World of Warcraft !
To miało klimat. Znałeś ludzi na serwerze, wiedziałeś kto jest (pipi)owy a z kim warto iść do instancji. Co do BoA, ja już wklepałem 120. Zajęło mi to z pewnością dłużej niż 12h bo miałem wolne wczoraj i dzisiaj i oprócz snu, cały czas przeznaczyłem na wbijanie leveli. Warto sobie dungeony zostawić na ostatni level bo questy z nich dają ok 30k expa co się opłaca. Niemniej, masakra. Podleveluję jeszcze warriora i może szamana. Na razie wypływają mi oczy. Nie wiem co mam teraz robić. Pofarmię jakiś gear, jakieś heroiki. Nie zamierzam już spędzać dużo czasu przy tej grze więc gildie i rajdy sobie daruję i zacznę może PvP.
-
World of Warcraft !
To może napiszesz o co chodzi bo nie każdy ma czas i ochotę siedzieć na Wow forach.
-
World of Warcraft !
Nagraj to jak robisz te 10 ostatnich leveli questując w 12h.
-
PS4 - Komentarze i inne rozmowy
Jak jest z żywotnością takich konsol? Oddajesz do serwisu Sony i zwracają naprawioną czy ładują do wnętrza bebechy z jakiegoś refurbished albo może kradną limitkę i dają cokolwiek mają na stanie z odpowiadającym wielkościowo dyskiem?
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Przecież sam napisał, że chce ruchać świnie.
- TEKKEN 7
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Integrity w Pogłosie. Chciałem się spóźnić żeby ominąć pankowych stulejarzy grających przed "gwiazdą wieczoru", niestety nastąpiła jakaś obsuwa i zagrali godzinę po czasie w stosunku do tego co podano w rozpisce. Byłem pierwszy raz w tym klubie. Vege żarcie, ciepłe piwo, brak klimy, pot ściekający z pleców i z dupy. Mała salka, przyszło może 60 osób. Nawet sporo merchu. Gdybym nie zamówił splitu Integrity z Krieg to miałbym kolorowy winyl z podpisem Dwida (ale zamówiłem więc szkoda mi było wydawać kolejnych 90 złociszy). Sam gigu miazga. Nie wiem jak ten gość ma siłę tak drzeć się przez godzinę. Pod koniec ledwo mówił między piosenkami ale darł się dalej kiedy leciała muzyka. Następnego dnia mieli grać na Brutalu. Nie wiem skąd on bierze na to siłę. Pod sceną jakieś wywijańce urządzane przez tych najbardziej zapalonych graczy, reszta stoi i się patrzy, czyli standard. Jakaś jedna fajna wydziarana dziewczyna, której chętnie posunąłbym oczodół, reszta paszteten. Filmik nagrałem na bisie, którego się nie spodziewałem bo chciałem się już zabierać ale myślę, że dość dobrze oddaje klimat tamtego wieczora. Nie mam nawet z tego wydarzenia biletu (bo nie było lol) więc przynajmniej to sobie zachowałem na pamiątkę. Edit: W sumie to wygląda jak stary zoofil