Skocz do zawartości

Szajka

Użytkownicy
  • Postów

    802
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Szajka

  1. Szajka

    Whisky

    Hatozaki właśnie testowana i polecam, delikatna pomimo 46%.
  2. Pozytywnie zaskakuje mnie czyste niebo. Doszlifowana mocno jest tu gra w porównaniu z cieniem Czarnobyla. I mam na myśli grafikę,animacje, AI po mechaniki. No re we la cja
  3. Ooo takiej mechanice to nie wiedziałem . Tym większe uznanie mam do tytułu
  4. Zacięcia to potrafiły mi się przydarzyć na broni która miała ponad „90%” trwałości
  5. Wczoraj ukończyłem Cień Czarnobyla. W drodze do elektrowni i w samej elektrowni nie było łatwo, a zajęło mi to 26 godzin według licznika konsoli . Save co kilka minut i load były konieczne bym nie dostał nerwicy oka. Dziś rozpocznę czyste niebo które wczoraj na chwilę odpaliłem, ale będę już przechodził na stalkerze
  6. Panowie jest jakiś sposób by zwiększyć udźwig postaci? Bardzo doskwiera mi to 50 kg, na PC zwiększałem sobie do 80 i było legancko.
  7. Dokładnie,gun fight tutaj to cymesik. Chce też zwrócić uwagę na udźwiękowienie broni bo jest kapitalne. Quick save/quick load to podstawa na weteranie. Ale potyczki i wymiany ognia pomimo bardzo częstych ich powtórzeń sprawiają frajdę przez mix dobrego AI i gun fightu. Ciągle mi brakuje udźwigu co trochę irytuje ale z drugiej strony lubię gdy jest trudno i trzeba kombinować. Właśnie odpalam plejaka i wkraczam do zony, mam kilka zleceń od barmana do wykonania. Aaa i całkiem przyjemna tu jest eksploracja, pomimo że często jest mało owocna to miejscówki są kapitalne.
  8. Myślę, że taniej niż 89 zł za trylogię nie będzie
  9. Wybacz, w pośpiechu czytałem i nie zrozumiałem. Tak AI wrogów to coś co na piecu już mi bardzo siadało te fhui lat temu. Albo ja jestem jakiś dziwny, ale ta gra nadal graficznie wygląda świetnie, niebo przecież to mały majstersztyk . Klimat nocą robi porządną robotę, a w burzy to już w ogóle
  10. Ktoś to pisał, że AI wrogów słabe,a ja twierdzę,że jest lepsze niż w większości współczesnych gier. Gram na przedostatnim poziomie trudności i jest ciężko,potyczki z wrogami przypomniały mi o quick save/quick load. Małe możliwości udźwigu i ogólna trudność potyczek nadają fajnego sznytu survivalowego. Nie wiem jak to u was wygląda, ale u mnie często gra crashuje, bywa to upierdliwe.
  11. Ja lubię taki typ rozgrywki i jest bello. Lekkim Drewnem ta gry była już na premierę,ale jak ktoś lubi taki setting to będzie czerpał masę frajdy.
  12. Kurde balans ta gra klimatem dalej miażdży jajca . Polecam wyłączyć asystę celowania, mnie strasznie irytowała. 50kg udźwigu to malutko powiem, pamiętam że jak na PC grałem to miałem dwa mody- jeden dodający dwie śrutówki, a drugi zwiększający udźwig do chyba 80 kg. Stąd nasuwa mi się pytanie, udźwig da się jakoś podnieść potem jakimś pancerzem/itemem?
  13. Taka refleksja. To spełnienie jednego z moich nielicznych growych marzeń-stalker na konsole. Tu mam trzy części, a pragnąłem tylko pierwszej części. Ależ od jutra będzie grane (do poniedziałku mam urlop zaległy )
  14. U mnie to tak wygląda. Chyba już ogarnęli
  15. Ja pierdziu można już kupić i grać widze, że każda z części jest za 89 na psn. Kończę Pacific Drive i wcielam się w Artioma . i jak tu żyć, na switcha widzę poszczególne części MGS za 56 zł
  16. Ta gra w vanilli jest konkret dzięki settingowi i całemu klimatowi. Dziś już może trochę siermiężna,ale nadal kozacka. Teraz sobie uzmysłowiłem, że na PC to ogrywałem w tej gorszej grafice,na niższym direct x. A i tak płynnie nie było, to gierka sztos.
  17. Jeszcze nic nie pokazali… Może zmodyfikują jakoś UI lub zrobią nowe wspólne dla trzech gier? Jeśli zostawią takie jak było na PC i padem każą to ogarniać to będzie drewno fhui, mają tego na pewno pełną świadomość,skoro my na forumku mamy
  18. Jaranko mocne jest. Rano na kibelku przy porannej kupie natknąłem się na to info na ppe i od razu dzień lepszy się wydał. Dla mnie day one.
  19. Szajka

    Pacific Drive

    42 h nagrane(choć konsola w menu pokazuje 60). Zamontowałem w końcu mocniejszy silnik, odblokowany miałem już go dawno, aczkolwiek brakowało ciągle materiałów które to pozyskuje się w najgorszych strefach. Wszystkie rodzaje silników mam już odblokowane,lecz z materiałami jest krucho, szczególnie z tymi zaawansowanymi które są jak wspomniałem w północnych strefach mapy. A tam wygląda trochę jak w Caelid w Eldenie i jest podobnie jak tam nieprzyjaźnie . Entuzjazm trochę mi opadł,aczkolwiek upieram się, że mocna 8 się należy jak psu buda. Tytuł mam zamiar skończyć,a jestem już raczej blisko. Grafika pomimo prostoty też robi wrażenie, głównie oświetleniem. Potrafi być pięknie, potrafi też być niepokojąco, a bywa też TOTALNIE ciemno wtedy robi się nawet nieznośnie niepokojąco i straszno. Na mapie poniżej na czerwono są zaznaczone „burze anomaliowe” przejechanie przez nie do dalszego celu zawsze przysparza szybszego bicia serca. Potrafi sie tak odjaniepawlic że połowę zasobów zapasowych zużyje by wyjść cało z takiego rejonu, a to często tylko przystanek przed ostatecznym celem. Latające mobki anomaliowe które jumaja nam sprzęt mocno mnie zaskoczyły, choć już się nauczyłem za nimi nie gonić(raz w pogoni za takim gagatkiem się tak wjebauem, że wczytać save najrozsądniej było ). Opanowałem w miarę quirksy, ale też mam na maxa ulepszony sprzęt diagnozujący. Udało mi się wszystkie bolączki auta wyleczyć, a było ich 7, ale co z tego jak kolejnej wyprawie, na trzecim przystanku przed celem tak się porobiło mi coś z autem, że gdy wysiadam by polootowac okolice to samochód zaczyna żyć własnym życiem. Włącza wycieraczki, trąbi klaksonem, światła, radio losowo też włączane jest. Ale najbardziej mnie rozwalił motyw jak auto zaczęło samo sobie jechać, skręcać, cofać, zgłupiało totalnie, a ja jeszcze bardziej bo wsiąść do niego nie było łatwo. Co się nagoniłem to moje, a do garażu nie prędko wrócę więc póki co odkryłem że wyłączanie zapłonu pomaga na tyle, że auto stoi w miejscu. Się rozpisałem, ale gra jest tego warta .
  20. Szajka

    Pacific Drive

    Gotowy na kolejną wyprawę Dawno żaden tytuł nie dał mi tyle frajdy Fajnie czuć progres, w miarę rozwoju ulepszeń griswoldowoza możemy zapuszczać się dalej i sprawniej. Warunki i anomalie które wcześniej nas sponiewierały teraz są akceptowalnie uprzykrzające tylko. Teraz pioruny i wszelkie z nimi związane anomalie poza tym że uszkadzają mój pojazd to i ładują mi akumulator dzięki odpowiednim częściom karoserii, wichura także zapewnia mi prąd, gdyż mam turbinkę wiatrową, panel słoneczny zmniejsza zużycie paliwa i także ładuje aku, nawet deszcz dzięki mini hydrogeneratorowi ładuje mi baterie. Wielki kufer na dachu pozwala sporo lootować, a dodatkowe zbiorniki paliwa na tylnej kanapie skutecznie zwiększają zasięg. 10 /10
  21. Szajka

    Pacific Drive

    Te ruskie robociki to też muszę ponakvrwiac też i to najlepiej przed dlc do Eldena. Zachęciłeś mnie pamiętam w dedykowanym temacie, więc biorę na celownik jakąś używkę .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...