mario10

Czekam, czekam

Całe dwa przejścia przejeździłem na koniu użyłem szybkiej podróży może z 5 razy bo właśnie wówczas ta gra ma najwięcej smaczku, pomijam, że po prostu lubiłem jeździć na białej klaczy i podziwiać widoki, ale jeżdżąc po lasach i bezdrożami co chwilę na coś fajnego się trafiło od przypadkowych band, przez obozowiska zbirów ukryte w środku lasu po jakieś dodatkowe misje od NPC. Za drugim przejściem natrafiłem na przykład na obóz drwali, u których można było sprzedawać rzeczy niby nic a jednak mi zrobiło fajnie dzień gracza w RDR2

Liczę, że będzie dobrze. Podoba mi się to, że w takim Sekiro nic nie chrupało i nie przycinało, a na finalny ER jeszcze trochę trzeba poczekać.

Z DG jest jak z HZD albo się uwielbia albo się ma wywalone

Pewnie po części macie rację, ale z drugiej strony mamy rok 2021 i nową generację konsol, na których wychodzące gry powinny zachwycać

Może dla takiego kto jest ograny w soulsach, bo pewnie dla takiego co ma zgona za każdym rogiem dwa razy dłużej

No wiadomo ale trzeba mieć jeszcze w tym wszystkim na tyle wprawne oko żeby wychwycić te bolączki zanim minie czas na zwrot

Dziękówka za podpowiedź

Sam nigdy nie miałem jeszcze oleda, ale zastanawiam się co raz bardziej nad C1, ale widzę, że dalej trafić telewizor bez wad to trzeba mieć szczęście

No właśnie te polowania wszystkie są przegięte, sam dwa razy przeszedłem tą gierkę i mam jakieś 150-160 godzin, każde przejście super i nowe smaczki odkrywałem, ale nie chce mi się z tym bawić.

Wiadomo, że każdy ma jakieś preferencje w gierkach, ja Sekiro przeszedłem 3 razy za każdym razem bawiąc się doskonale

No panowie robić w tej gierce platynę jest w tym jakiś heroizm podziwiam

Po Sekiro mają u mnie duży kredyt zaufania i liczę, że finalny produkt będzie sztosem jak Sekiro

Prędzej pogoni się porządną gierkę niż pada aktualnie, masz rację jest ich sporo na serwisach aukcyjnych, ale wydaje mi się, że ten kto miał kupić to kupił teraz chyba zostały osoby niezdecydowane albo czekające na samą konsolę, a z tego co widzę to nie będzie jeszcze trochę czasu. Ciekawe czy coś ściskają Japończycy na gwiazdkę żeby coś więcej wypluć na rynek, choć z drugiej strony i tak wszystko schodzi na pniu więc pewnie nie. Chyba literówka ponad 3k kosztują

Miałem podobnie 1,5-2 godzin maks ale powoli gra mnie tak wciągnęła, że każda chwila w niej była przyjemnością. Minie trochę czasu i pewnie znów wrócę do Arthura

Ta gra mi się nawet ma Ps4 Slim mega podobała, ten świat po prostu żyje Fajnie jakby dostała łatkę pod nextgena ale to pewnie pobożne życzenie.

Dla mnie też najsłabsza z części dwie wcześniejsze leżały mi super. A ja teraz Nioh 2 ogrywam

Jesteśmy Ci wdzięczni bo żal szargać imię dobrego komboja Arthura

No ja w sumie dwa razy przeszedłem i też za każdym razem jako "prawy łotr"

A czyli najlepiej kupić miles morlesa i później dodatkowe rzeczy jak remaster. Zakręciłem się w tym totalnie ostatnio. Mogę w takim razie powiedzieć ziomkowi żeby puścił podstawkę dalej dziękuję za wyjaśnienie

Ale podstawę rozumiem na Ps4 też muszę mieć ?

Dzięki za podpowiedź ja próbował miecz podbić to pokazuje mi tylko możliwość połączenia dwóch broni przy czym ta finalna jest słabsza, ale pokombinuję z tym Jakoś nigdy nie bawiłem się tym wykuwaniem bo właśnie te bronie jakoś słabe mi się wydawały, ale faktycznie dodanie jakiegoś elementu na broń byłoby fajną opcją. Powiem Wam, że tu mnogość rzeczy jest ogromna i faktycznie paluszki trzeba mieć mobilne, już jedynka miała mechanikę dość skomplikowaną a tu jeszcze doszły ataki yokai i w połączeniu z mnogością ataków, zmianą postaw, magią i umiejętnościami ninja robi się młynek na padzie

Powiem Wam, że ja się zgubiłem chciałem ograć na Ps5 bo kumpel ma wersję na PS4 i chce oddać czyli mam opcje: -Zagrać w wersje z Ps4 -kupić za pełną stawkę wersję remaster -kupić miles morlesa jako osobną grę ewentualnie tę wersje lepszą z dodatkiem(?) Nie da się dokupić do podstawowej wersji upgrade do Ps5?

A widzisz to muszę to obczaić bo co zaglądam do kuźni to wszystkie schematy jakie mam to podstawowe bronie białe bez żadnych dodatkowych statusów więc chyba nie umiem tego robić Nie za bardzo to kumam.

Jak dla mnie są porównywalne choć jestem chyba po 3 lub 4 bossie i wydaje mi się, że w jedynce częściej ginąłem, ale może to też kwestia wprawy w dwójce bo już mechanika walki opanowana. Ja nawet nie zaglądam na te buildy tylko się bawię sam i kombinuje bo faktycznie gotowy mocny build jak w każdej grze może zabrać całą zabawę z gry. Teraz nie znoszę walczyć z tymi kobietowężami krwi mi zawsze napsują A zapytam bo mi wpadło teraz do głowy, jak nałożyć dany rodzaj obrażeń na broń poza amuletami? Żeby broń zadawał dodatkowe obrażenia od ognia czy błyskawic?