ginn
Użytkownicy
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ginn
-
Jeeezu wcisnęli w doliczonej minucie doliczonego czasu gry. To chyba musi być ten sezon... -
Co ty się dzieje...4 zagranie ręką w polu karnym i gramy dalej
-
w Premier League standardowo, sędziowie przyjechali na piknik.
-
Jakoś tak dziwnie, jak w końcu var działa na korzyść Arsenalu. Do przerwy 2:0 i zapowiada się, że przewaga nad City wzrośnie do 5 pkt.
-
Wróciłem dzisiaj po drugiej przerwie do wymasterowania dwóch torów, które dodali i sprawdzenia multika. Tory poszły sprawnie, jakoś za prosto. Jednak multi to jest niegrywalne gówno obesrane przez ludzi na których trafiam. Serio, większość myli ta grę z need for speedem, w efekcie czego ani razu nie udało mi się przejechać wyścigu na czysto. System punktowania chyba też nie działa zbyt dobrze, bo spadłem do poziomu B przez to że głąby we mnie uderzały, a ja wpadałem w bandy albo w innych. Chyba jednak nie wrócę na dobre...
-
Już pajacerka na VAR. Lekki faul Bena na bramkarzu trudny do wychwycenia , pełna weryfikacja - gol anulowany (słusznie zresztą). 2 minuty później obrońca Lester pomylił sporty i postanowił sprowadzić Sake do parteru pięknym chwytem w polu karnym, no i co? No i nic.
Serio dodali? No to sprawdzę przy okazji, jak fifka będzie latać po 20 ziko
Nie do końca kozioł ofiarny. Zabrał Arsenalowi prawidłowo zdobytą bramkę na 1:0 w pierwszym meczu z United (co mogło totalnie odmienić dalszy przebieg gry), no i w ostatnim meczu z Brentford uznał gola ze spalonego co kosztowało 2 pkt. W najlepszym scenariuszu Armaty mogły mieć 5 pkt więcej w tabeli, a to w kontekście końcowego rezultatu może mieć kolosalne znaczenie.
A West Ham znowu zatrudniło drugiego bramkarza w linii obrony. Sędzia oczywiście puszcza grę
Widzę, że sędzia nie robi sobie nic z wejścia prostą nogą w piszczel, ale Bruno pada rażony piorunem po wślizgu i od razu wjeżdża z żółtą. Sędziowie w PL to rak.
Ta setka Martina to faktycznie kryminał był. Śmiechłem
Przy tym strzale Żorżinio tak wydarłem ryjca, że psy mają traumę Cholernie ważne trzy punkty na odbicie...
Zdecydowanie najgorszy mecz w obronie Arsenalu w tym sezonie (choć Saliba dźwignął). Dziwny był ten mecz, zwłaszcza jak weźmie się pod uwagę jakość gry w pierwszej połowie. Te pierwsze 15 minut drugiej połowy, gdzie było dużo fauli i brzydkiej gry chyba spowodowało wybicie z rytmu. Później to już kolejny wylew w obronie i próba gonienia wyniku, w efekcie wpada 3 bramka i po zawodach.
No nic, wystarczy wygrać zaległy mecz z Evertonem i cyk spowrotem na fotel lidera
No ale w drugiej połowie to cała linia defensywna Arsenalu sra sobie do ryja...
z United za plecami? W sumie dlaczego nie. Potężne City w 36 min grające na czas? Pięknie Bukayo. No należało się.
Na papierze wpuszczenie do 11 Tomiyasu miało sens, jednak takiego babola to się nikt nie spodziewał. No strasznie elektryczny dzisiaj sympatyczny Japoniec...
Dzisiaj jeden z najważniejszych meczów w Premier League I już mam zjazd. Partey kontuzjowany, w pierwszej jedenastce debiutuje Żorżinio...
wczoraj trzy błędne decyzje sędziowskie wypaczyły wyniki trzech spotkań. Czego więcej potrzebują władze Premier League, żeby w końcu spuścić w kiblu niekompetentnych sędziów?
Wygląda to trochę tak, jakby rywale powoli zaczęli kumać, co gra Arsenal i coraz więcej zespołów może przyjmować taktykę umiejętnego bronienia się w swojej 1 tercji całym zespołem i czyhania na kontrę/długą piłkę/stały fragment gry. Trochę to niepokojące i Arteta pewnie już doskonale o tym wie. Ogólnie Arsenal z Evertonem i Brentford wcale nie wyglądał jakoś źle, tylko obie drużyny wybitnie dobrze się broniły. A tak w ogóle, to gol dla Brentford padł ze spalonego, ale ameby z Varu zamiast rysować linię spalonego to wolały się skupić na potencjalnym faulu na Gabrielu. W środę z Manchesterem paradoksalnie Armatkom powinno się grać łatwiej, bo City lubi zostawiać wolne przestrzenie i na pewno nie będzie murowania. Zapowiada się meczycho przez duże M.
Nawet fajnie wygląda ten Enzo za 130 baniek.
To tak przy okazji wypowiedź Pepa z zeszłego roku
