Donatello1991

Gdyby nie 12 maj to też bym maksowal, ale wolę zostawić niedosyt.

Jakie środowiska mają interes w tym, żeby szkalować i ujmować Zeldzie?

W Rankedach jest ogień. 4vs 4 wystarcza.

No i gites. Nigdy nie grałem. Jest tam jakis nemezis jak w 2 i 3?

Zaraz będę. Chyba 8 rano.

Dziś są recki?

Elden to wręcz plagiat.

Na moje fizyka czasem rozbiła łeb w shrinach. Gdy w świecie robi cuda, a tam nie może wskoczyć na 5 cm dalszy pomościk czy coś, bo musi być zrobione wszystko według schematu. Nie każdy, ale zdarza się.

FS też głaskane po głowie.

Nie wiem skąd Paolo bierze takie zachowanie Aloy. W ogole takiego wrażenie nie daje. HFW to dzieło wybitne.

Obczaję wieczór. Ale chyba w konsoli muszę, bo w grze gorzej było.

Jakie mleko ma ta gra xd xd No, ale szpil konkretny. Człowiek dużo jednak pamięta, bo w ogóle nie błądzę. Jednak ja grałem w nocy i pomyślałem o tym Panu to ciarki dalej są.

Dziwne. Ja wczoraj włączyłem demo i gra sama mi zaproponowała czy podejmę wyzwanie w tym poziomie trudności.

Ponawiam pytanie. Czy swiatynie z dlc są na zasadzie tylko znaleźć, czy questy do niektórych są?

Pyknąłem drugie przejscie i alternatywne zakończenie. Nic specjalnego, ale gra tak samo bawiła jak za pierwszy. Poleciałbym 2 na XSX , ale może później, a może będzie remake 2. Za ten remake 10/10.

42 zł żal nie wziąć, więc sobie przypomnę przed 4. Kiedyś na laptopie grałem. Teraz full immersja przed tv i słuchawkach.

Która wersją lepiej śmiga? Ps5 czy XSX?

Skusiłem się na demo. Pierwsze co się rzuca to średnia grafika. W trybie resolution nawet ujnia xd Ale i tak wezmę pewnie. Klimat jest.

Ale ja zrobię ten drugi ending. Sejwa mam.

Jestem w robocie i już bym dalej pograł xd Te swiatynie z dlc to na zasadzie " szukania " czy questy jakieś z nimi?

Zrobiłem 11. Tego na zamku na razie nie robiłem. Sejwy mam jak co, bo znając życie po niedzieli odpalę znowu xd xd Po prostu chciałem skończyć. Ogólnie to bossowie ciency. Nie wiem czy w założeniu mieli być w ogóle trudni, ale jeśli nie to spoko. Jeśli tak to jak na 65h gry takim kolosie to za łatwo xd

Ukończyłem przygodę. Przede wszystkim żałuję, że nie zagrałem wcześniej, ale co się odwlecze to nie uciecze. Wspaniała podróż z chwilami zwątpienia. Jak już przebrnęło się przez pierwsze 10-15h to potem z górki. Przykładowo w Elden Ring od razu wszystko ogarniałem i kosiłem. Faktycznie samemu trzeba sobie wyznaczać cele i je realizować. Robić co się chce. Niechce mi się rozpisywać na temat każdego aspektu, więc napiszę tylko, że grając w grę wróciło do mnie uczucie z dzieciństwa. Gdy pierwszy raz obejrzałem jakiś film baśniowy. Oglądało się po 20 razy. Tu to samo piękne uczucie, którego mi w grach ostatnio brakowało. Jedynym i największym minusem uważam brak zbroi, czy czegokolwiek innego do wspinaczki podczas deszczu. Irytowało mnie często, ale wybaczę tym razem. Każdy kto grał wie o co w grze biega. Kto nie grał to wiele traci. 65h 10/10. Gdyby nie 12 maj to bym pobiegał jeszcze, ale odpocząć trzeba.

Jadę teraz z albumem i chyba trzeba kończyć przygodę i odpocząć do 12 maj. 95 świątyń i już chyba styknie tych serduszek i wszystkiego ogólnie. Jak final fight? Trudny? Czy poziom tych bossów z bestii?

Już dałem. Ty też edytuj xd Sorki nie pomyślałem. Wczoraj wieczór. Znowu zapomniałem, że tu często są tak oczywiste rzeczy, że wystarczy spróbować.

No to było wpieniające xd