Skok rozdzielczości jest bardzo zauważalny (przedwczoraj ogrywałem Red Matter na VR1 - bardzo polecam - i mam świeżutkie porównanie), choć oczywiście do super-pełnej-ostrości jeszcze trochę brakuje, ale tak jak przedtem na interfejsie konsoli była straszliwa pikseloza tak teraz jest bardzo przyzwoicie.
Śledzenie dużo lepsze. Nigdy nie miałem dużych problemów z Movami jak ludzie na necie opisywali, ale zawsze były drobne problemiki - a tu ręka w grze się przekręci i trzeba Movem potrząsnąć, a tu małe przeskoki, a tu cały obraz lekko w przód i w tył. Tu na razie nic z tych rzeczy.
Super imponujące było jak podczas ustawiania pokazał mi mój pokój i zaznaczył gdzie są kontrolery a potem zaczął okładać niebieskimi trójkątami wszystkie ściany i meble. AR rządzi.
Ogólnie jest to produkt ergonomicznie o wiele bardziej dopracowany niż VR1 albo Valve Index, z którym mam porównanie. Podłączenie jednym kabelkiem i sparowanie kontrolerów jest mega proste i eleganckie. Żadnych kamer, satelitów, zasilaczy. Jedyny problem, jaki miałem, to że prawy kontroler działał w interfejsie konsoli (prawie, nie działało R2), ale nie działał w grach (ktoś o tym napisał wyżej), ale na szczęście nie jesteśmy jedyni i goście na reddicie ogarnęli jak to można (tymczasowo?) naprawić. Ewidentnie bug do poprawki przez Sony, całe szczęście, że nie problem sprzętowy, ale kilka godzin na to poświęciłem.
Jak na razie wrażenia bardzo pozytywne.
A, jedno co mnie dziwi, to zamontowane "na stałe" słuchawki douszne. Znajomy lekarz twierdzi, że nie powinno wiele osób używać tych samych słuchawek tego typu, bo bakterie w uszach i można się nabawić zapalenia. Poza tym mało higienicznie (może Sony uznało, że gracze się tym nie przejmują). Tu Index ma zdecydowanie lepsze rozwiązanie.