Treść opublikowana przez Tralalala
-
CRONOS: The New Dawn
Fajnie to dopiero będzie
-
Hell is Us
Dziś zacząłem, pograłem może ze dwie, trzy godzinki i mogę powiedzieć tylko tyle, że jest cymesik ale ten movement postaci jest tragiczny, no nie mogę go zdzierżyć. O ile w walce kompletnie nie przeszkadza tak w czasie eksploracji zdecydowanie brakuje wagi głównemu bohaterowi. Tak czy owak klimat i rozgrywka siedzą i ciągnie do grania na tyle mocno, że sam teraz nie wiem czy najpierw splatynować Cronosa czy chłonąć świat w Hell Is Us
-
CRONOS: The New Dawn
Orientuje się ktoś czy jeśli zabrakło mi jednego travelloga i jednego kotka to przy ponownym przejściu NG+ muszę znaleźć tylko po jednym brakującym żeby wbić trofkę czy muszę znaleźć całość?
-
CRONOS: The New Dawn
Skończyłem 18h na zegarze, ending A. Ani przez moment mnie giereczka nie przynudziła, nie zirytowała ani nie wywołała jakichś negatywnych emocji. Bardzo dobry miał pacing Cronosik - nie męczył przesadną ilością killroomów, sekcje eksploracji dobrze przeplecione z walkami, żadna lokacja nie była przesadnie wydłużona względem innej a i ostatnie etapy nie przeginały z ilością ciężkich przeciwników jak to często lubi być. Baaardzo dobrze wyważyli proporcje projektanci. Co do samej rozgrywki nie mam żadnych zarzutów. Survival horror z pełnym tego słowa znaczeniu. Piękna laurka od twórców dla fanów gatunku - nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że wyjadacz takich gier się zawiedzie Cronosem. I tu pojawia się chyba największy problem bo to zdecydowanie gra nie dla każdego co widać po opiniach niektórych graczy i recenzentów. Dla mnie to żaden problem ale mam obawy, że Nowy Świt nie spełni oczekiwań sprzedażowych - chciałbym się mylić, oby bo apetyt na kolejne autorskie produkcje Blooberów urósł niesamowicie. Plusów nie będę wymieniał bo każdy wie jakie one są. Podzielam zdanie kolegów wyżej. Co zaś tyczy się minusów to hmmm… no tak na trochę na siłę mógłbym wymienić: - brak wizualnego upgradu skafandra wraz z jego ulepszaniem; - patent z cofaniem czasu za pomocą broni w określonych miejscach do zaorania, zbędny i dosyć tani bajer; -patent ze skokami antygrawitacyjnymi mógłby dawać więcej wolności wzorem Dead Space’a a nie ograniczać się tylko do przyszykowanych „stacji” przez twórców; - reżyseria cutscenek słabiutka przy całkiem fajnym scenariuszu (chociaż final plot twist trochę zbyt przewidywalny imo); -graficznie mógłby być lepiej (widać, że to jeszcze nie ten budżet) chociaż na prosiaku w trybie jakość gra chodziła bardzo dobrze; - polscy bohaterowie mogliby mówić jednak po polskiemu, nie jestem fanem dubbingu ale tutaj trochę angielski dub gryzł się z polskimi napisami na ścianach; - starcia z bossami i ich projekt mógłby być ciut lepszy, źle nie jest ale jest tu spore pole do rozwoju; To byłoby chyba na tyle, trochę ponarzekałem ale żeby nikogo to nie zmyliło - wypisałem to minusy ale to w większości niuanse, które kompletnie nie odebrały mi giga radochy z grania w Cronosa. Nie spodziewałem się wiele po tej grze, tak w sumie na ostatnią chwilę wrzuciłem preorder i nie żałuję ani centa wydanego na tą grę i ani jednej minuty z nią spędzonej. Cymesik panie i panowie. Jeśli jesteś fanem gatunku to bierz i nie marudź. Bloober nie wynalazł koła na nowo ani nie ustalił nowych standardów ale stworzył grę w bardzo klasycznym wydaniu, ze swoimi pomysłami i settingiem. Nie bali się tego podjąć takiego wyzwania - czapki z głów, wyszło wyśmienicie. Jako wieloletni fan gatunku daje soczyste 9 i znak jakości. Niech największym komplementem będzie to, że grało mi się w to lepiej niż w Dead Space’a i SH2 Remake acz w planach mam ograć remake tego pierwszego (umknął mi swego czasu totalnie) i wtedy już tak w 100% zweryfikuję swój pogląd. Tak czy owak Cronos The New Dawn nie ma się czego wstydzić na skromnym poletku survival horrorów. I jeszcze jedno: na koniec gry miałem tyle zasobów, że większości rzeczy już nie zbierałem a ostatni boss fight mógłby mieć 10 faz a i tak jeszcze miałbym ammo, także ten: JE.BAĆ Z CAŁEJ EPY DZIENNIKARSTWO GROWE Wszedłem ostatnio w polemikę w komentarzach pod jakimś postem fanpageu growego z jakimś typem odnośnie tego, że recenzje Cronosa są w większości krzywdzące. W odpowiedzi dostałem na ryj argumentem, że nie czyta się samych minusów tylko trzeba przeczytać całą recenzję żeby wiedzieć o co dokładnie chodziło autorowi a nie sugerować się tylko oceną i podsumowaniem na końcu ale dla mnie to chyba zbyt trudne zadanie… do tego Pan wytłumaczył mi, że opinie nie są wcale krzywdzące a rolą recenzji jest przedstawienie wad i zalet produkcji tak aby potencjalny klient mógł zdecydować czy dana gra jest dla niego… potem zrobiłem coś czego zazwyczaj nie robię i wszedłem na profil tego zyeba i okazało się, że to jakiś News Writer na PPE… XDD KURTYNA Pozdrawiam
-
CRONOS: The New Dawn
Jasne, mi również to w ogóle nie przeszkadza i pasuje do konwencji gry. Chodzi mi tylko o to, że jakby ktoś mocno chciał to mógłby to wrzucić jako minus i można byłoby to zrozumieć. A minusy wypisane przez tego kogoś to jest abstrakcja. Nawet nie będę się już nakręcał bo i tak to nic nie zmieni.
-
CRONOS: The New Dawn
„Kilka dziwnych decyzji projektowych” - aha, wszystko jasne XD Jedyny realny minus w stosunku do gatunku survival horrorów to brak jakiś konkretniejszych zagadek, cała reszta to książkowy przykład tego jak powinien wyglądać dobry survival. Chociaż Dead Space też nie miał i nie przeszkadzało mu osiągnąć statusu takiego jakiego ma wśród graczy. No ale cóż, przeciwnicy to gąbki no i trzeba backtrackować. Całe szczęście, że nie dali ograniczonej ilości zapisów jak w starych Residentach bo płaczu nie byłoby końca. „Dziennikarstwo” growe to aktualnie szambo najwyższych lotów i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Edit. Oby tylko Bloobery pod wpływem opinii recenzentów przy tworzeniu następnej części zbytnio nie zmiękczyli rozgrywki dla takich wyjadaczy growych.
-
CRONOS: The New Dawn
Droga do szpitala sztos, zawaliłem jedną walkę i dotarcie do szpitala na krańcu życia i zasobów postawiło mnie przed kilkoma mega trudnymi wyborami - uleczajka czy ammo. Ulga nie z tej ziemi po dotarciu do save roomu. Poślady bolały od spinania dvpska - banderi x5 Wejście na szpital, ujęcie, muzyka (mocny Stranger Things vibe) - banderi x10 Sam szpital (jestem gdzieś w połowie) to jest kurva pjerdo.lone mistrzostwo - BANDERAS taki, że brak słów Ja nie wiem czy recenzenci mają jakiś gust, czy w ogóle dotarli do tych miejscówek, czy z mety wrzucali tą grę do wora z mega średniakami - nie wiem, dla mnie to jest niepojęte, już abstrahując od gustów growych to tu gołym okiem widać grę bardzo dobrą i nie trzeba do tego doktoratu z ludologii. Mam nadzieję, że gracze zrobią robotę w necie temu tytułowi i podciągną sprzedaż dobrymi opiniami bo Blubery zasługują na to jak chyba żaden inny wydawca w tym roku. Dla mnie na ten moment gra się w to lepiej niż w SH2R i mocno zastanawiam się czy aby Cronos nie podoba mi się bardziej niż DS. Mega szkoda, że z DS’a nie podwędzili kozackich zmian wyglądu pancerza przy jego ulepszaniu - to mój jedyny „zarzut” w tym momencie. Reszta tip top. Platyna siądzie jak złoto a kolejne przejście na wyższym poziomie trudności to już będzie chyba z siurem w łapie - nie ma innej rady. I pamiętajcie: „cukier = zdrowe kości”.
-
CRONOS: The New Dawn
Chciałem po dzisiejszej sesji z Cronosikiem napisać coś więcej ale mądrzy koledzy przede mną napisali już wszystko co można było napisać. Powiem tylko tak, dla osób, które wychowały się na survival horrorach ta gra jest jak para młodych, jędrnych cyców młodej niebinarnej dzierlatki… no banderi nie schodzi mi z japy. Piękny szpil. Absolutny must have dla fanów gatunku. O zgrozo, wystawianie tej grze niższej oceny jak soczyste 8 to hańba, środkowy fucket dla branży. Dla mnie jak na razie to mocna 9 i mega zaskoczenie, że tak to pięknie wyszło naszym rodakom. Oby sprzedaż się zgadzała, niech robią drugą część bo wykreowali mega ciekawe uniwersum.
-
CRONOS: The New Dawn
Dzięki uprzejmości kuriera udało się dziś na chwilę odpalić giereczkę. Przeszedłem prolog i kawałek dalej, ostre zmęczenie nie daje możliwości grania po nocy ale już teraz wiem, że jak dziś odeśpię to jutro będę łupcył aż miło co tu będę gadał, trafia Cronos w mój gust gierkowy w 100% bo oprócz slasherów/souslików i rpg’ów to właśnie survival horrory darzę mega sympatią (o ile nie największą). Jeszcze jak się naczytałem postów kolegów wyżej, że im dalej tym lepiej to już w ogóle banderi nie schodzi z japy. Jednak co Bloobery to Bloobery xd
-
CRONOS: The New Dawn
Zajebi.ście mnie MediaMarkt wystawił… jutro wracam z urlopu a oni nawet nie raczyli nadać przesyłki jeszcze
-
Hollow Knight Silksong
A jak 2,2 skośnych to się nie liczy?
-
007 First Light
Napiszę tylko Początek w willi trochę ostudził mój zapał ale to co się dzieje dalej to już pierwsza liga. Sporo tam głupotek różnorakich, coś tam można byłoby poprawić ale to jest must have dla mnie. No i jak pięknie jest James animowany Nic już więcej nie oglądam, day one jak ptaszek w ci.pke.
-
CRONOS: The New Dawn
Dobra, do tych co grają to napiszcie mi, że śmierdzi chvujem a w spoiler wrzućcie, że jest gitares, potężne blubery dostarczyły potężny klimat i potężny gunplay bo dopiero w niedzielę wracam z urlopowego wyjazdu Tak czy owak przeklikałem trochę recek na necie i jest jak być miało, wszystko to czego się człowiek spodziewał jest na miejscu. A oceny? Wiadomo gdzie ma je każdy szanujący się człowiek acz szkoda, liczyłem, że będzie potężne 83+.
- Hell is Us
- Hell is Us
-
Wuchang: Fallen Feathers
Dziś skończyłem i powiem szczerze jak chinole mają tak kopiować gierki innych twórców to ja poproszę. Jakoś nie zauważam żeby się specjalnie na czymś wyjebali na ryj Nie ma tu chamskiego kopiuj wklej, czuć inspiracje wieloma innymi tytułami ale Chińczycy nie zapomnieli dać sporo od siebie przez co wyszła baaardzo fajna mieszanka. Żaden to GOTY contender, rok jest mega wysadzony hiciorami ale to jest baaardzo solidna gra, mocne 8 a nawet 8+ w takiej klasycznej skali a nie tej dzisiejszej gdzie 8 to średni tytuł xd Do czego mógłbym się na dobrą sprawę przyj.ebać? Czasem postać słabo reaguje na wydawane komendy, albo nie reaguje wcale, albo z delay’em - dziwne bo to nie był notorycznie powtarzający się problem tylko raz na jakiś czas traciłem pełną kontrolę nad postacią. Do tego lokacje mógłby być ciut bardziej zwięzłe bo momentami były zbyt mocno rozwleczone choć sama ich konstrukcja była fpytkę, plus mógli pokusić się o dodanie mega skrótów między kolejnymi biomami a wzorem DS1 dodać teleport gdzieś od połowy gry. Chociaż sam teleport istnieje w takiej formie najpewniej ze względu na questy npc’ów, których jest sporo i wymagają dużej ilości powrotów. Z pomniejszych minusów to dorzuciłbym jeszcze zbyt małą ilość broni w danej kategorii. Grając longswordem, zaraz za początkiem gry znalazłem najlepszy mieczyk w grze i już do końca nawet nie spojrzałem na inny bo zwyczajnie były słabsze. Trochę szkoda. Technicznie w trybie balanced na Prosiaku gra raczej trzymała się tych 60 klatek, tu i ówdzie zdarzyła się brzydka tekstura ale overall było zjadliwie. Za to designersko gra siadła jak wściekła a wejście na las bossa to uczta audiowizualna aż ciary po Maćku szły Szkoda tylko, że muzycznie podczas walk z bossami było miernie, zdecydowanie zabrakło ostrzejszych i bardziej zapadających w pamięć kawałków - cóż wszystkiego mieć nie można. Cala reszta to cymesik. Walki z Bossami świetnie zrealizowane, w większości wymagające ale dosyć szybkie do opanowania a przede wszystkim bardzo uczciwe, nie traktujące gracza jak gąbkę do tankowania kolejnych pos.ranych ataków aoe (tak Elden patrzą na Ciebie, chvuju). Ogólnie gra ma bardzo mocny vibe DS1 i Bloodborna. To się czuje od samego początku. System walki, combosy, swoiste ash of wary - cud miód, do tego drzewko rozwoju postaci, które jest imo strzałem w dyszkę i chętnie zobaczyłbym je w innych grach souslike. Gierka w tej cenie, oferująca taką jakość to zbrodnia w biały dzień. Dla mnie gra lepsza od małpy czy lies of p ale to mocno subiektywne zdanie bo combat w Wuchangu siadł mi niemiłosiernie i rozumiem, że komuś Pinokio czy małpiszon może podobać się bardziej. Jednak co jest pewne i nie podlega dyskusji to Chińczyki weszli na rynek z całej epy i nie zamierzają brać jeńców. Czekam na drugą część z chvjem w łapie ale zanim to czeka nas jeszcze Phantom Blade
-
Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
Wiesz o tym, że jak kupiłeś na jakiejś stronie z kluczami w innej cenie niż sugerowana producenta to nie znaczy, że Konami zarobiło z tej kopii mniej? Ja rozumiem, że nostalgia, że to dla wielu ludzi (w tym i dla mnie) to jedna z gier żyćka i też bardzo chętnie na urlopie pobiegałbym Big Bossem po dżungli ale głosownie na takie produkcje portfelem jest słabe i nic tego nie obroni. X lat przerzucania gotowej gry na nowy silnik a i tak tytuł działa jak sraka i te tłumaczenia Konami to cyrk Nie ma co się dziwić, że branża wygląda jak wygląda. Ja kupię sobie używane pudełko jak będzie latało po ~100zł na OLX i nie dołożę cegiełki do statystyk Konami. Ten sam case co z remakiem Gothica tylko tam to już szykuje się balas konkretny ale gawiedź broni i chwali bo przecież do premiery poprawią xd
-
Gears of War RELOADED
U mnie też bez żadnego pobierania tylko kopiowanie. Tak czy owak niedawno wpadła Forza teraz Gearsy… dziwne czasy patrzeć na te gry gdzie obok TV stoi plejak
-
Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Ogólnie bardzo chciałbym wierzyć, że CV Remake powstaje, jeszcze bardziej chciałbym wierzyć, że powstaje też remake Dino Crisis a najlepiej żeby powstało jedno i drugie ale niestety też śmierdzi mi to ostrym bullshitem. Marketing teraz skupiony jest na Requiem, wcześniej niż do premiery 9 raczej żadnego oficjalnego info nie ujrzymy - trzeba być dobrej nadziei. Te wszystkie insajderskie informacje to mnie w ogóle nie grzeją póki nie zobaczę zapowiedzi. Zobaczę = uwierzę. Mega dużo ludzi czeka na remake CV, widać to chociażby po ilości komentarzy w necie, więc wróżyć z fusów, że takie coś powstaje, że już robią, że budżet miliard baksów, same ochy i achy tylko by podbić sobie zasięgi to może każdy kto w necie jest jakkolwiek rozpoznawalny. Sam tego „newsa” widziałem na kilku różnych portalach czy profilach growych (a nie śledzę zbyt wiele takich stron) ale jak zobaczyłem kto takie rewelacje udostępnia to maciej opadł
-
Lost Soul Aside
Powiem szczerze, że wygląda całkiem przyzwoicie. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że gdyby nie ogromny backlog, rozgrzebane tytułu i gorący okres premier to bym był bardziej niż bardzo zainteresowany
-
Gears of War RELOADED
Proponuję Mafię przerzucić na jakiś lżejszy okres bo pomiędzy hitowymi grami to nie będzie najwspanialsze doświadczenie
-
Gears of War RELOADED
Wuchang rozgrzebany, DS2 rozgrzebane, za rogiem Cronos, SHf a i Hell is Us by się chciało ugryźć… przepiękny rok w giereczkowie.
-
Onimusha: Way of the Sword
Słabiutko to wygląda strasznie.
-
Mafia: The Old Country
Ja również skończyłem wczoraj no i przyłączam się do kolegów wyżej. Nie było to najciekawsze doświadczenie growe ostatniego czasu. Jak dodadzą ten tryb freeroam z jakimiś, rzekomo, dodatkowymi aktywnościami to chętnie sprawdzę i może dobiję cztery czy pięć brakujących pucharków. Przed premierą zdecydowanie oczekiwałem gry prostej, nieskomplikowanej z dobrze napisaną i poprowadzoną fabułą umieszczoną w ciekawym settingu. Dostałem grę prostacką, z przewidywalną fabułą. Jedyne co się broni to postaci, które są napisane i zagrane dobrze acz nie jest to też jakiś peak gamingu w tym względzie ale na tle całej reszty wypada najlepiej. Graficznie dvpy nie urywa (na prawdę nie wiem skąd wzięły się te internetowe zachwyty) a technicznie gra leży i kwiczy. Screen tearing obrzydził mi tę grę jeszcze bardziej. Mega liniowa konstrukcja prowadzenia fabuły, brak luk pomiędzy kolejnymi zadaniami czy rozdziałami uniemożliwia poznawanie mapy bo gra wymusza ciągnięcie story bez przerwy. Tylko w takim razie po co dodawać chociażby pasera jak nie mamy specjalnie czasu i możliwości podjechania i zmonetyzowania znajdziek, broń można kupić w trakcie misji bądź w winnicy, tak samo z samochodami - kompletny bezsens. Nie jestem fanem zawalonych aktywnościami map ale przydałoby się chociażby na początku każdego rozdziału dać graczowi trochę luzu na eksplorację mapy, czas na zakupy, przygotowanie się czy jakieś dwie, trzy aktywności poboczne żeby trochę odbić od głównego wątku fabularnego. Mega liniowa gra wrzucona w kompletnie niepotrzebny otwarty świat. Spokojnie cała gra mogłaby być typową liniówką ale bardziej dopracowaną i ładniejszą. Niestety za widoczki nikt pochwał pisał nie będzie. O całych dwóch mechanikach nawet nie ma co się rozpisywać. Skradanie to jest skandal jak na grę z 2025 roku. Prostackie aż zęby bolały. Strzelanko przyzwoite i tyle ale przynajmniej nie kuło aż tak w oczy. Delikatny plusik wędruje za model jazdy samochodami - jazda konna to padaka najwyższej próby. W ogóle cała gra jest tak schematyczna, że brak mi epitetów żeby to określić, kompletnie niczym nie zaskakuje przez te ~12h - widziałeś trzy godziny to widziałeś całą grę. Walki na noże to też… aj już nie będę rzeźbił tego tematu. Mogli chociaż z ważniejszych złoli dać do zdobycia jakieś unikatowe kosy ale po co xd Ogółem gra leci na garbie postaci i klimaciku. Cała reszta do bólu schematyczna, monotonna i bez pomysłu. Szkoda, może nie jestem jakoś uber rozczarowany ale była szansa zrobić to zdecydowanie lepiej. Nie mam nic przeciwko prostszym tytułom nastawionym na fabułkę bo takie też są jak najbardziej potrzebne ale na Boga niech nie będą mechanicznie wyciągnięte z 2010r.
-
Crimson Desert
Obejrzałem połowę, ręka powędrowała na kroczę… ban na nowe materiały i czekanko